Mieszkańcy dwóch poznańskich kamienic są od pewnego czasu szykanowani przez związaną z NeoBankiem spółkę-widmo. Celem zastraszania i wojny psychologicznej jest chęć „oczyszczenia” obu budynków z mieszkańców.
Reprezentanci Fabryki Mieszkań i Ziemi (FMiZ), Piotr Śruba i Paweł Żukowski, bez przedstawienia jakichkolwiek pełnomocnictw, podają się za właścicieli nieruchomości w Poznaniu przy ul. Małeckiego 20 i Stolarskiej 2. Żądają wpłacania czynszu na konto FMiZ oraz dewastują klatki schodowe i podwórka pod pretekstem remontu. W praktyce ich działania polegają m.in. na zaklejaniu zamków silikonem, wyrywaniu domofonów, grożeniu mieszkańcom oraz wyłączaniu prądu. Zwłaszcza to ostatnie może doprowadzić do tragedii, ponieważ jedna z lokatorek cierpi na astmę, co wymaga częstego czyszczenia oskrzeli aparatem podłączanym do prądu. Zaniechanie tej czynności grozi bardzo poważnymi konsekwencjami – tym bardziej, że z powodu zaśmiecenia klatki schodowej gruzem, znacznie utrudniona byłaby ewentualna interwencja pogotowia ratunkowego.
15 czerwca pracownicy firmy zablokowali bramę wjazdową do kamienicy, wywieszając na niej tabliczkę z napisem „Zakaz wjazdu”. Dzień później zniszczono zamek i drzwi do pomieszczenia gospodarczego jednej z rodzin, a znajdujące się tam przedmioty wystawiono na zewnątrz. Wezwana policja nakazała jedynie wnieść rzeczy z powrotem. Funkcjonariusze stwierdzili jednocześnie, że zdarzenie nie nosi znamion włamania. Dla rzecznika policji nie było problemem uszkodzenie drzwi i zamka o wartości ok. 600 zł.
19 i 20 czerwca ekipa „remontowa” demontowała balustradę na balkonie w jednym z mieszkań. Wezwana policja biernie przyglądała się temu procederowi. Również 20 czerwca wywiercono dziurę w zabytkowej elewacji budynku oraz zalano jedno z mieszkań. Dopływ wody został wstrzymany dopiero po interwencji policji.
W całej sprawie zdumiewa zwłaszcza opieszałość wzywanych służb. Z powodu szykan i indolencji policji lokatorzy obu kamienic zwrócili się o pomoc do Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów i Federacji Anarchistycznej. Dzięki wstawiennictwu aktywistów udało się doprowadzić do medialnego nagłośnienia sprawy, a także objęcia mieszkańców profesjonalną pomocą prawną.
22 czerwca pod Urzędem Miasta w Poznaniu miała miejsce pikieta, podczas której lokatorzy z kamienic przy ul. Stolarskiej i Małeckiego, a także z innych, borykających się z podobnymi problemami nieruchomości, złożyli petycję, domagając się zajęcia ich sprawą. Kilka godzin przed protestem w budynku przy ul. Stolarskiej odbyła się kontrola inspekcji nadzoru budowlanego. Podczas jej trwania przy jednym z okien zawisł transparent „Lokatorzy to nie towar”. Zaskakujące jednak, że ani aktywiści Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów i Federacji Anarchistycznej, ani media, nie zostali wpuszczeni do biura, w którym odbywała się rozmowa zarządców nieruchomości i inspektorów nadzoru budowlanego.
Piotr Kuligowski
W Europie ponad 20 proc. osób przed 25. rokiem życia nie ma pracy. Aby to zmienić, Parlament Europejski proponuje przeznaczyć na walkę z bezrobociem młodych część z 82 mld euro, których nie wydano jeszcze w ramach Funduszy Strukturalnych.
Jak informuje portal Eurodesk.pl, pomysł przesunięcia niewykorzystanych środków na inne cele przedstawił szef Komisji Europejskiej, José Manuel Barroso. Parlament Europejski popiera inicjatywę i w specjalnej rezolucji wzywa Komisję, by znaczącą część niewykorzystanych środków z Funduszy Strukturalnych przeznaczyć na projekty skierowane do młodych ludzi.
Rezolucja zachęca także państwa członkowskie do opracowania Europejskiego Planu Inwestycyjnego, który pobudziłby wzrost gospodarczy i zapewnił trwałe miejsca pracy.
Zarekomendowane zostało również wprowadzenie „Europejskiej Gwarancji dla Młodzieży” – na wzór przepisów funkcjonujących np. w Austrii. Zgodnie z jej założeniami, państwa członkowskie UE muszą każdej młodej osobie po czterech miesiącach bezrobocia zaproponować pracę, staż, dalsze kształcenie lub zatrudnienie połączone z praktyką. Parlament Europejski wezwał również Komisję i Radę do wprowadzenia Europejskiej Karty Jakości Staży, która ma zapewnić ich wysoką jakość i uniemożliwić wykorzystywanie stażystów przez pracodawców. Szczegółowe przepisy związane z gwarancją i kartą mają zostać zaproponowane przez Komisję Europejską jeszcze w 2012 r.
Bezrobocie, które w Unii Europejskiej wynosi średnio 10 proc., wśród młodzieży sięga aż 22,1 proc. Jeszcze 5 lat temu wskaźnik nie przekraczał 15 proc. Co gorsze, w kilku krajach rynek pracy dla młodych ludzi załamał się zupełnie – tam bez zatrudnienia pozostaje nawet co druga osoba przed 25. rokiem życia.
Samorządowcy coraz częściej postulują powołanie banku komunalnego. Udzielałby on lokalnym społecznościom kredytów na zasadach bardziej dogodnych niż banki komercyjne.
Jak informuje „Portal Samorządowy”, bank komunalny funkcjonował w Polsce już przed wojną, a obecnie tego typu instytucje z powodzeniem działają m.in. w Niemczech i państwach skandynawskich.
Zdaniem posła Józefa Rojka, przykładem dobrze prosperującego banku komunalnego może być taki podmiot w Norwegii, którego kapitał w 80 proc. składa się z pieniędzy Skarbu Państwa, a w pozostałych 20 proc. z pieniędzy samorządów lokalnych. Samorządy mogą uzyskać w nim pożyczki czy kredyty o średnio 50 proc. taniej niż w bankach komercyjnych oraz nie wymaga się od nich żadnych zabezpieczeń. Dodatkowym atutem banku komunalnego w Norwegii jest również dłuższy termin spłaty, który może sięgnąć nawet 20 czy 30 lat. – „Stworzenie w Polsce banku komunalnego bez wątpienia przyniesie samorządom wiele korzyści” – przekonuje poseł Józef Rojek, pytając jednocześnie w interpelacji poselskiej, czy minister finansów podejmie działania zmierzające do utworzenia banku komunalnego.
W styczniu Zgromadzenie Ogólne Związku Powiatów Polskich zarekomendowało prowadzenie prac nad projektem powołania banku komunalnego.
Super- i hipermarkety są głównymi graczami w łańcuchu dostaw owoców tropikalnych. Czerpią z ich sprzedaży ogromne zyski, ponieważ nadużywają swojej pozycji rynkowej i płacą niskie ceny dostawcom owoców. Trwa kampania na rzecz zmiany tego stanu rzeczy.
Organizacje Banana Link, Peuples Solidaires, BanaFair i NaZemi prowadzą kampanię na rzecz sprawiedliwego i zrównoważonego łańcucha dostaw bananów i ananasów MakeFruit Fair! Ma ona na celu przekonanie europarlamentarzystów i europarlamentarzystek do stworzenia regulacji uniemożliwiających supermarketom dalsze nadużywanie swojej siły rynkowej. Obecna sytuacja wywiera bardzo negatywny wpływ na pracowników, drobnych farmerów oraz całe społeczności w krajach Globalnego Południa. Co to oznacza dla setek tysięcy robotników z Ameryki Łacińskiej i Afryki? Nieprzestrzeganie podstawowych praw człowieka. Zarobki, które nie pozwalają im wyżywić rodzin i zagwarantować zaspokojenia podstawowych potrzeb gospodarstwa domowego. Trudne warunki pracy. Brak odpowiednich standardów w zakresie bezpieczeństwa i zdrowia, w tym narażenie na kontakt z toksycznymi produktami chemii rolnej, praca w skażonym i zdewastowanym środowisku. Cierpią też drobni farmerzy, którzy, gdy otrzymywane zarobki nie są w stanie pokryć nawet kosztów produkcji, nierzadko zmuszeni są do całkowitego wycofywania się z dotychczasowej działalności.
MakeFruit Fair! nawołuje do zrewidowania ustawy dotyczącej ochrony konkurencji, w celu ograniczenia niszczycielskich konsekwencji nierównowagi sił na całej długości łańcucha dostaw. Aby tego dokonać potrzebna jest Twoja pomoc! Wystarczy, że podpiszesz petycję! Oto jej polskie tłumaczenie:
Cieszę się, że Komisja Europejska dąży do wprowadzenia lepszych praktyk rynkowych wśród sprzedawców detalicznych, jednak bardzo zależy mi na tym, aby tworzony obecnie kodeks postępowania:
• objął także zamorskich i niebezpośrednich dostawców, aby zapewnić im możliwość wnoszenia skarg dotyczących postępowania supermarketów do europejskich organów egzekucyjnych;
• został poprawnie wdrożony oraz podlegał niezależnej i regularnej kontroli dzięki ustanowieniu instytucji rzecznika lub innego stosownego organu.
Apeluję także do Komisji Europejskiej o wszczęcie całościowej rewizji ustawy dotyczącej ochrony konkurencji, co jest niezbędne, aby ograniczyć druzgocące konsekwencje nieuregulowanej działalności supermarketów dla pracowników i pracownic z krajów Globalnego Południa, gdzie uprawiane są owoce.
Tylko zmierzenie się z problemem siły rynkowej supermarketów wraz z jednoczesną próbą ulepszenia ich praktyk handlowych stanowi skuteczny sposób na stworzenie sprawiedliwego łańcucha dostaw, który przeniesie korzyści robotnikom, drobnym rolnikom i ich społecznościom.
Petycja znajduje się na stronie http://stopsupermarkets.makefruitfair.org.uk
_______
Za: http://zig.eco.pl/