Nowy Obywatel 16(67) / Wiosna 2015

Regulamin sklepu

Kup papierowy
10 zł cena obejmuje wysyłkę (przesyłka zwykła)
Kup ebook
9 zł Bez DRM

Nowy Obywatel 16(67) / Wiosna 2015

Regulamin sklepu

Kup papierowy
10 zł cena obejmuje wysyłkę
Kup ebook
9 zł Bez DRM

Odzyskajmy marzenia

Co w dzisiejszym świecie jest najgorsze? Bieda, wyzysk, nierówności społeczne? Potęga korporacji, banków, miliarderów? Kryzysy finansowe, spekulacje marnujące oszczędności pariasów, zamykanie przedsiębiorstw i wypędzanie pracowników na bruk? Być może. A może to, że przestaliśmy umieć marzyć?

Ciąg dalszy wstępniaka…

  • Szczepionka na neoliberalizm

    Kim lub czym chcemy być za 15–20 lat? Zamożnym, w miarę sprawiedliwym społecznie, średnim podmiotem na międzynarodowej scenie, podobnym do Korei Południowej czy Szwecji, czy też przedmiotem w globalnej rozgrywce, smutną, niesprawiedliwą, zwasalizowaną neokolonią, zdominowaną przez zagraniczne korporacje, podobną do wielu krajów postkolonialnych? Wybór wciąż jeszcze należy do nas.

  • Rozwój dla wszystkich – rozmowa z prof. Ladislauem Dowborem

    Rzeczą, która pomogła nam w osiągnięciu sukcesu, było uświadomienie sobie prostego faktu, że zmiana sytuacji najbiedniejszych to nie jest wcale kwestia niebotycznych pieniędzy. Bo o ile komuś, kto zarabia 20 tys. dolarów, dodatkowe 3 tys. nie zrobią wielkiej różnicy, o tyle dla kogoś, kto miesięcznie ma 200 dolarów, kolejne 200 oznacza ogromną poprawę jakości życia. Dzieci w tej rodzinie będą się lepiej odżywiać i lepiej uczyć, a w odleglejszej przyszłości ta biedniejsza część nowej generacji będzie bardziej produktywna. Nie mówimy tu o jakichś szaleństwach ideologicznych – to są naprawdę kwestie elementarnego rozsądku.

  • Doktryna silniejszego

    Władze Rio de Janeiro posłużyły się wielkimi imprezami sportowymi – Mistrzostwami Świata w piłce nożnej oraz Igrzyskami Olimpijskimi – jako pretekstami dla wprowadzenia „stanu wyjątkowego”. W jego trakcie mogły przeforsować prywatne projekty deweloperskie i neoliberalne reformy.

  • Dobre, bo publiczne

    Niejeden Polak byłby zaskoczony, gdyby dowiedział się, że nasi państwowi operatorzy telekomunikacyjni (Telekomunikacja Polska i Polska Telefonia Cyfrowa) zostali „sprywatyzowani” w taki sposób, że sprzedano ich… państwowym operatorom innych krajów – czyli odpowiednio Orange i Deutsche Telekom, które są czołowymi spółkami telekomunikacyjnymi świata. Własność publiczna ma również swój duży udział w jednej z najlepszych firm motoryzacyjnych świata, Volkswagenie – od początku jej istnienia władze Dolnej Saksonii posiadają 20 proc. udziałów.

  • Czyj właściwie jest Księżyc?

    Podaruję ci Księżyc – mówi George Bailey do swojej ukochanej w filmie „To wspaniałe życie”. Romantyzm tej obietnicy wynika z absolutnej niemożności jej spełnienia – możemy wpatrywać się w Księżyc, pisać o nim dziecięce rymowanki, wyznawać zabobony dotyczące jego faz, ale nie możemy go posiąść, bez względu na to, czy chcielibyśmy go zatrzymać dla siebie, czy komuś podarować. Wydaje się jednak, że ustanowienie prawa własności na Księżycu – i ogólnie w przestrzeni kosmicznej – jest już coraz bliżej.

  • Bałtycka alternatywa

    Projekt Międzymorza przypomina żartobliwe tłumaczenie na czeski wezwania z „Manifestu komunistycznego”: Gołodupki hop do kupki. Alternatywą dla koncepcji Międzymorza jest obszar Europy Bałtyckiej, obejmujący obok państw leżących na wybrzeżu rzeczonego morza również Białoruś i Ukrainę.

  • Dlaczego jesteśmy zapracowani?

    Żyjemy w świecie, w którym w sytuacji stałego wzrostu wydajności pracy (napędzanego robotyzacją, automatyzacją, oprogramowaniem, lepszą organizacją) zasoby pracy zdają się kurczyć. Z drugiej strony coraz częściej dostrzegamy problem zaburzenia równowagi pomiędzy życiem zawodowym a rodzinnym/prywatnym – wiele osób skarży się, że na to drugie brakuje im czasu i sił.

  • Rewolta zapatystów w Meksyku – wojowniczy Indianie czy świadomi obywatele?

    Warto pamiętać o postawie tysięcy zwykłych ludzi, którzy chwycili za broń: karabin (często będący jedynie drewnianą atrapą), słowo i działanie, aby walczyć o swoje przekonania i zrzucić jarzmo niewoli. Jak twierdzą zapatyści w jednym z manifestów: ludzie, którzy nie kontrolują swoich przywódców, są skazani na bycie niewolnikami, a my walczymy o to, aby być wolnymi, a nie o zmianę pana co 6 lat.

  • Bez alternatywy socjaldemokratycznej

    Władze Argentyny przyjęły krótkowzroczną politykę ekstensywnego rozwoju w duchu wenezuelsko-rosyjskim, bez jednoczesnej możliwości uruchomienia zasobów drzemiących w tym bogatym kraju. Chile nie odeszło od swojej roli wzorca z Sèvres modelu neoliberalnego, zaś poważne turbulencje innych państw regionu, które się na to odejście zdecydowały, sprawią, że Michelle Bachelet z pewnością będzie jeszcze ostrożniejsza.

  • Polska na peryferiach – rozmowa z dr Anną Sosnowską

    Rozwój oznacza tu więc zmianę w wybranych sferach, która odbywa się kosztem utrwalenia status quo w innych sferach. Podział ten ma istotny wymiar klasowy. Elity mogą podróżować, podwyższać swój standard materialny, edukować się, żyć jak na Zachodzie, ale właśnie dlatego i dzięki temu, że klasy niższe żyją inaczej niż ich odpowiednicy na Zachodzie. Taka zmiana oznacza więc wzrost nierówności i społecznej polaryzacji względem wcześniejszych epok.

  • Samoograniczająca się zmiana? Kooperatywy spożywcze w Polsce

    Zapewniają setkom swoich członków tak szeroki asortyment żywności, że prawie nie muszą oni odwiedzać sklepów. Każda z nich współpracuje z kilkudziesięcioma rolnikami i producentami, którzy przywożą lub wysyłają warzywa i owoce, mięso, ryby, nabiał, przetwory czy produkty zbożowe. Oprócz tego sprzedają także inne produkty, jak np. kosmetyki czy ekologiczne środki czystości. Jednocześnie kooperatywy przesuwają swoje priorytety coraz bardziej w kierunku zaspokajania wyrafinowanych potrzeb żywnościowych. To natomiast zaczyna mocniej określać spółdzielnie w wymiarze klasowym i powoduje, że zdrowa żywność staje się ważniejsza, niż zasady i wartości spółdzielcze.

  • Daj, ać ja pobruszę, czyli czego ekonomiści nie wiedzą o współpracy

    Spadek standardów uczciwości zanotowano u obu grup studentów ekonomii, przy czym najwyraźniejszy był w pierwszej, która szczegółowo zapoznawała się z modelem homo oeconomicus. Teoria ekonomiczna skłaniała do zachowań egoistycznych i uzasadniała je, co można potraktować jako wyjaśnienie, dlaczego ekonomiści rzadziej dążą do współpracy.

  • Na manowcach homo economicus

    Warto zwrócić również uwagę na obecność w życiu wszystkich społeczeństw tzw. jednokierunkowych transferów gospodarczych wymykających się rynkowej logice handlu i wymiany. Są to np. dobroczynność, prezenty, darowizny, dary, gościnność itp., których znaczenie jest ogromne – również z ekonomicznego punktu widzenia. Podarki przyczyniają się ponadto zwykle do integracji społecznej, za ich sprawą tworzą się więzi między jednostkami. Stanowi to ważne odstępstwo od ogólnych zasad wymiany dóbr w kapitalizmie.

  • Nadchodzi neo-ekologia

    Od dłuższego już czasu mainstreamowi ekolodzy wykazywali obsesyjną wręcz fiksację na punkcie zmian klimatycznych i poszukiwania rozwiązań opartych o nowe technologie. Inne drogi pozostawały poza ich zainteresowaniem. W konsekwencji zarówno język, jak i przekaz stały się bardzo technokratyczne i ociekające żargonem naukowym. Przypuszczam, że większość ludzi ma w sobie miłość do przyrody w tej czy innej formie, ale jedynie nieliczni uwielbiają niekończące się spory o wyższość energii atomowej nad gazem ziemnym.

  • Od „Anioła chłopskiego” do „Matki Boskiej Kazetempowskiej”. Radykalizm chrześcijański w II Rzeczpospolitej

    Trwał na pozycjach chłopskiego radykalizmu o religijnym zabarwieniu. Sztandarowym postulatem Stronnictwa było wywłaszczenie i parcelacja majątków ziemiańskich powyżej 100 mórg oraz kościelnych „dóbr martwej ręki”. „Dać ziemię chłopom polskim” – to hasło wielkie, najrozumniejsze i najbardziej patriotyczne – wołał ks. Okoń w Sejmie. Żądanie reformy rolnej uzasadniał względami patriotycznymi, uważając, że gdy oddamy ziemię chłopom polskim, oprzemy Polskę na granicie niezniszczalnym. Nie oznaczało to jednak międzyklasowego solidaryzmu narodowego. ChSR głosiło ideę „narodu chłopskiego”, twierdziło, że lud w Polsce – to naród, a naród – to lud, a więc prawdziwa Polska, którą Bóg dał – to Polska ludowa.

  • Polityka ma zawsze rację

    Nawet jeśli starają się dziś zabiegać o rozszerzanie współczesnych standardów cywilizacyjnych – takich jak prawa obywatelskie – na regiony zapóźnione, to i tak prowadzą bardzo dwuznaczną grę. Mogą na przykład finansować organizacje zajmujące się promowaniem swobód obywatelskich i gospodarczych. W praktyce może to oznaczać osłabienie lokalnych form instytucjonalnej kontroli nad rynkiem i łatwiejszy transfer zysków poza miejscowe struktury polityczno- gospodarcze. W takim kontekście pewne strategie, organizacje czy idee, służące „demokratyzacji” czy „liberalizacji”, nie będą współtworzyć strategii włączających, lecz wyzysk.

Objętość
148 stron A4
Oprawa
Miękka
Ebook
Epub lub Mobi (bez DRM)
Rok wydania
2015
Najnowsze