– „Kolej od lat przegrywa konkurencję z transportem drogowym, ponieważ koszt dostępu do infrastruktury kolejowej jest kilkukrotnie większy niż w przypadku dróg” – przypomniał Andrzej Arendarski, prezes KIG. – „A główną przyczyną niższej konkurencyjności kolei jest m.in. inny niż w drogownictwie status własnościowy i ekonomiczny infrastruktury kolejowej, a także niewłaściwy system organizacji zarządzania infrastrukturą kolejową”.
Prawie 100 proc. infrastruktury drogowej jest finansowane z pieniędzy publicznych, natomiast w przypadku kolei odsetek ten nie przekracza 30 proc. Dlatego, zdaniem KIG, jedynym skutecznym sposobem na poprawę konkurencyjności kolei w stosunku do transportu drogowego jest finansowanie ze środków publicznych wydatków na utrzymanie i rozwój infrastruktury kolejowej tak, jak ma to miejsce w zakresie infrastruktury drogowej.
Sekwencja wydarzeń proponowanych przez izbę rozpocząć się powinna od przyjęcia ustawy o infrastrukturze kolejowej, której dotychczas nie ma. W „Programie dla kolei” KIG rekomenduje utworzenie publicznego zasobu infrastruktury kolejowej, w drodze jej przeniesienia ze spółek Grupy PKP na rzecz Skarbu Państwa i JST.
– „Podstawowymi cechami składników infrastruktury kolejowej wchodzących w skład jej publicznego zasobu byłyby m.in. powszechna, czyli publiczna dostępność dla przewoźników kolejowych i innych podmiotów zainteresowanych korzystaniem z tej infrastruktury, objęcie jej ochroną przed prywatyzacją oraz ustawowe zagwarantowanie finansowania ze środków publicznych wydatków na utrzymanie i rozwój infrastruktury kolejowej” – powiedział Józef Marek Kowalczyk, przewodniczący Komitetu Infrastruktury KIG, współautor „Programu…”.
Zdaniem KIG, realokacja zasobów infrastruktury kolejowej na rzecz Skarbu Państwa i samorządu terytorialnego powinna znacznie przyczynić się do poprawy konkurencyjności transportu kolejowego. Powinna także zredukować zadłużenie PKP SA i PKP PLK oraz przyśpieszyć prywatyzację spółek z Grupy PKP. Sam proces realokacji powinien być powiązany z wdrożeniem nowego systemu finansowania infrastruktury kolejowej.
– „Model finansowania powinien zapewnić takie ekonomiczne warunki dostępu do infrastruktury kolejowej dla przewoźników kolejowych, które byłyby porównywalne z tymi, jakie mają ich główni konkurenci, tj. przewoźnicy drogowi w zakresie dostępu do infrastruktury drogowej” – wyjaśniał Józef Marek Kowalczyk.
W modelu finansowania infrastruktury kolejowej, zaproponowanym przez KIG, zasada powiązania wydatków środków publicznych na utrzymanie i rozwój infrastruktury kolejowej powiązana byłaby z kryterium powszechnej dostępności do niej. Proponuje też zasadę, że środki publiczne będą mogły być przeznaczane na utrzymanie i rozwój nie tylko linii kolejowych, ale i infrastruktury punktowej. Wysokość opłat przewoźników za dostęp do infrastruktury kolejowej ustalana byłaby na poziomie kosztów prowadzenia ruchu kolejowego. KIG postuluje także szerokie wdrożenie idei partnerstwa publiczno-prywatnego dla kolejowych przedsięwzięć infrastrukturalnych.
KIG przedstawiła również swoje propozycje zmian w zarządzaniu infrastrukturą kolejową. Zakładają m.in., że powinny zostać połączone spółki PKP SA i PKP PLK, w celu utworzenia jednego silnego zarządcy infrastruktury kolejowej sieci konwencjonalnej. Z nadzoru właścicielskiego obecnego PKP SA powinny być wyłączone spółki przewozowe, które powinny zostać sprywatyzowane. KIG proponuje również utrzymanie PKP LHS jako spółki zależnej od PKP SA i wyspecjalizowanej w zarządzaniu infrastrukturą o szerokości torów 1520 oraz utrzymanie spółek PKP Energetyka, Telekomunikacja Kolejowa oraz PKP Informatyka jako spółek zależnych od PKP SA w roli zarządcy infrastruktury kolejowej. Ze spółek tych należałoby wydzielić inne (poza zarządzaniem infrastrukturą) obszary biznesowe, które powinny być sprywatyzowane.
Głównym instrumentem transferu środków publicznych na utrzymanie infrastruktury kolejowej i głównym narzędziem zarządzania jej utrzymaniem byłyby wieloletnie kontrakty dotyczące zapewnienia jakości infrastruktury kolejowej, stwierdza KIG. Konieczne jest także przejście przez zarządcę infrastruktury (w następstwie zmiany systemu własności infrastruktury kolejowej) z systemu realizacji prac w zakresie utrzymania infrastruktury kolejowej jako zadania własnego, na rzecz systemu realizacji tych prac jako zadania zleconego, odpłatnie wykonywanego – uważa KIG.
„Program…” zawiera również rekomendacje dotyczące kształtu rynków przewozowych. KIG proponuje m.in jak najszybsze wejście PKP Cargo na giełdę (z zachowaniem istotnego pakietu mniejszościowego – 25-35 proc. – przez Skarb Państwa). Na rynku przewozów pasażerskich propozycja KIG zakłada m.in. zorganizowanie przewozów międzywojewódzkich w odrębną spółkę akcyjną, której akcje, z uwagi na stałą konieczność dofinansowywania tych przewozów, powinny pozostać w rękach Skarbu Państwa. Przewozy regionalne i aglomeracyjne powinny być realizowane przez operatorów powoływanych przez urzędy marszałkowskie i prezydentów dużych miast – aglomeracji.
_____
Przedruk za Wirtualnym Nowym Przemysłem
W „Obywatelu” nr 51 znajdziecie ciekawy tekst na temat tego, dlaczego rozwój transportu kolejowego jest korzystny dla całej gospodarki.
NSZZ „Solidarność” przygotowuje raport w tej sprawie. Dokument trafi do ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego. – „W ciągu niespełna miesiąca kilkudziesięciu członków związku straciło pracę w wyniku bezprawnych działań pracodawców. Tylko dlatego, że mieli odwagę upomnieć się o swoje prawa” – mówi szef „Solidarności” Piotr Duda. Przewodniczący zapowiada, że wszystkie zebrane przypadki przekaże ministrowi sprawiedliwości podczas spotkania. – „Jest szansa, że w takich sprawach postępowania prokuratorskie będą wszczynane z urzędu. O przypadkach łamania prawa pracowników do zrzeszania się będę też w czwartek rozmawiał z legendą wolnego ruchu związkowego Lechem Wałęsą” – mówi Piotr Duda.
Zwolnienia z pracy, nakłanianie do wypisywania się ze związku zawodowego, przenoszenie na inne stanowiska pracy czy nieprzedłużanie umów o pracę to tylko niektóre ze sposobów, jakimi potrafią posługiwać się pracodawcy walcząc ze związkiem zawodowym. W Biedronce pracę z powodu przynależności do organizacji związkowej straciło 60 osób. Pod groźbą nieprzedłużenia z nimi umów o pracę namawiano ich do wypisania się ze związku. Przed samymi świętami Bożego Narodzenia wypowiedzenia z pracy otrzymało dziewięciu pracowników starachowickiej Gerdy 2. Powodem zwolnienia było założenie związku zawodowego.
Tymczasem wolność zrzeszania się w związki zawodowe gwarantuje pracownikom Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej (art. 59). Prawo to również chronią postanowienia międzynarodowych konwencji, Kodeksu pracy czy ustawy o związkach zawodowych. Niestety, problemem jest przewlekłość postępowań sądowych, co umacnia poczucie bezkarności pracodawców. Ten temat również będzie poruszony podczas spotkania z ministrem sprawiedliwości.
Raport o naruszaniu praw związkowych zostanie również, jak co roku, przekazany do Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych, a następnie włączony do międzynarodowego opracowania dotyczącego łamania prawa pracowników do zrzeszania się. Związek podejmuje też inne działania. Dziś w cieszyńskim Polifarbie, gdzie zwolniono przewodniczącego związku, odbędzie się dwugodzinny strajk, a przed bramą firmy pikieta. Również dziś odbędzie się protest w Biskupicach Podgórnych, gdzie za przynależność do „Solidarności” pracę straciło 12 osób.
(Dział Informacji Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”)
Wspomniana drużyna, zbudowana od podstaw siłami okolicznych mieszkańców, odnosi spore sukcesy sportowe. Zaangażowanie w sport oraz rozwój klubu jest dla miejscowych źródłem dumy, buduje więzi społeczne i stanowi idealną alternatywę dla alkoholu i przemocy, które wcześniej były „znakiem firmowym” dzielnicy. Niestety, władze samorządowe oraz lokalni przedsiębiorcy wydają się nie rozumieć, jak ważna to inicjatywa.
Więcej przeczytać możecie na blogu publicysty, który również jest „chłopakiem z Zakaczawia”.
_____
O tym, jak piłka nożna może pomagać rozwiązywać problemy społeczne, także na przykładzie Zakaczawia, pisaliśmy obszernie w „Obywatelu” nr 38.
10 stycznia odbyło się pierwsze w 2011 roku posiedzenie FZZP PKP, dotyczące w głównej mierze planowanej przez Zarząd PKP Cargo S.A. restrukturyzacji spółki, w wyniku której pracę na kolei stracić może nawet 7 tysięcy osób.
W oficjalnym stanowisku wystosowanym po posiedzeniu prezydium, związkowcy wyrażają swój sprzeciw wobec podjętych przez dyrektorów zakładów PKP Cargo działań zmierzających do wytypowania imiennej grupy pracowników spółki, którzy mieliby skorzystać w 2011 roku z przygotowywanego przez zarząd spółki programu dobrowolnych odejść, oraz domagają się udziału strony społecznej w projektach restrukturyzacji firmy.
Poza tym działacze związkowi przypominają zarządowi spółki o konieczności niezwłocznego podpisania porozumienia w sprawie systemowej podwyżki wynagrodzeń dla pracowników. Podkreślają, że w imię pomocy finansowej firmie i wsparcia w jej restrukturyzacji – mimo wzrostu kosztów utrzymania oraz coraz lepszych wyników finansowych PKP Cargo, wypracowywanych przecież przez załogę – od dwóch lat nie otrzymali wzrostu uposażenia.