Wspomniany artykuł ukazał się w książce podsumowującej V Kongres Obywatelski, zatytułowanej „Jako wspólnotowość Polaków w XXI wieku?”. Tekst naszego współpracownika, „Wspólnota jako dziedzina obywateli” przeczytacie tutaj (s. 47).
Tak sytuację w Poczcie Polskiej ocenia Bogumił Nowicki, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Łączności NSZZ „Solidarność”. – Gdyby Poczta Polska wykorzystywała właściwie swój potencjał i była dobrze zarządzana, zwolnienia byłyby zbędne. Zarząd nie usiłuje nawet podjąć próby uniknięcia zwolnień. Realizowany program nie ma uzasadnienia ekonomicznego, ponieważ planowane jest zamykanie również i rentownych urzędów pocztowych. Podawanie wyniku finansowego jako przyczyny zwolnień jest nieuczciwym maskowaniem nieudolnej, prowadzonej od 3 lat polityki zarządzania firmą – komentuje Bogumił Nowicki.
Sytuacją w Poczcie Polskiej zaniepokojona jest też Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność”. Za dwa lata polski rynek pocztowy zostanie otwarty dla wszystkich chętnych operatorów europejskich. W przypadku dalszego niszczenia naszego operatora narodowego nie będzie on wtedy w stanie konkurować z podmiotami zagranicznymi. Po Poczcie Polskiej do 2013 roku pozostanie tylko szkielet, łatwy do taniego wykupienia przez nastawionego wyłącznie na szybkie zyski konkurenta. Ostatecznym efektem dla Polaków będzie kolejne pogorszenie dostępności i podrożenie usług pocztowych – głosi treść stanowiska Komisji Krajowej przyjętego 26 stycznia 2011 r. w Katowicach.
_____
Przedruk za stroną NSZZ „Solidarność”
Ciekawe rozważania na temat sektora publicznego i jego komercjalizacji znaleźć można w „Obywatelu” nr 46.
– Obecna sytuacja jest nawet gorsza niż w 2008 r., kiedy brakowało na rynku pszenicy. Teraz mamy niedobory praktycznie wszystkich zbóż: kukurydzy, jęczmienia, żyta, a do tego jeszcze cukru i roślin, z których produkuje się olej. Tych surowców brakuje na skalę globalną – alarmuje Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Rosja rozpoczęła sprzedaż zapasów interwencyjnych zboża, a Komisja Europejska zniosła cła na import pszenicy paszowej i jęczmienia. Jednocześnie zboże wypływa z Europy, a wśród największych odbiorców są kraje północnej Afryki: Algieria, Maroko i Egipt, który chce zbić ceny chleba, by uspokoić nastroje społeczne. „Rzeczpospolita” pisze, że intensywny eksport zbóż może oznaczać, że wkrótce Unia sprzeda całą swoją nadwyżkę.
Według notowań resortu rolnictwa w Polsce od końca czerwca 2010 r. do końca stycznia 2011 r. najbardziej wzrosły ceny żyta (o ponad 120%), owsa (trzykrotnie) i jęczmienia (prawie dwukrotnie); w mniejszym stopniu zdrożały pszenica (o 70%) i kukurydza (o 43%). Dzięki temu miał miejsce wzrost dochodów z pracy w rolnictwie (w ubiegłym roku wyniósł w Polsce 19%), ale i wzrosły ceny detaliczne żywności oraz destabilizacji uległy ekonomiczne warunki produkcji trzody chlewnej i drobiu.
W ostatnich trzech latach żywność drożała w coraz szybszym tempie, a teraz trend ten jeszcze się wzmocni – pisze „Rz”. – Przy założeniu normalizacji pogody i odreagowania cen warzyw i owoców średnioroczny wzrost cen żywności wyniesie około 4% – wskazuje Rafał Benecki, ekonomista ING Banku Śląskiego. Czekają nas podwyżki głównie cen mięsa i artykułów zbożowych. – Wiele segmentów rynku spożywczego nie jest jeszcze nasyconych pod względem popytu, dlatego mogą drożeć słodycze, woda mineralna, przetwory, makaron – dodaje Andrzej Gantner.
Katastrofą dla branży spożywczej byłyby słabsze zbiory, bo wtedy światowe zapasy nie zostałyby odbudowane – czytamy w dzienniku.
_____
Ciekawy tekst dotyczący mitów o światowym głodzie przeczytać można tutaj.
Poniżej unijnych standardów mieszka ponad 60% polskich rodzin, głównie te z dwójką lub trójką dzieci. Co dwudziestemu z naszych rodaków brakuje toalety, a 5,6% rodzin nie ma w swoim lokum wanny lub kabiny prysznicowej. Prawie co piąty Polak uskarża się na wilgoć w mieszkaniu, będącą skutkiem usterek. Remontów wymagają nie tylko przedwojenne kamienice, ale także bloki budowane w dekadzie gierkowskiej. Z kolei na wsi aż 36% domów jednorodzinnych nie spełnia współczesnych wymogów.
Polaków nie stać na kosztowne remonty, a przy kupnie nowego mieszkania myślą statystycznie o lokalu 47-metrowym. Tymczasem średnia powierzchnia mieszkania w Wielkiej Brytanii wynosi 78, Hiszpanii – 97, zaś w Danii aż 137 m2.
_____
Nasz tekst o problemach mieszkaniowych Polaków oraz o ich możliwych rozwiązaniach przeczytać można tutaj.