9 kwietnia jednym z gości „Sobotniego śniadania” na antenie Radia Łódź będzie redaktor „Nowego Obywatela”, Michał Sobczyk.
Audycja, która rozpocznie się o godz. 9.00, poświęcona będzie m.in. finansowaniu organizacji pożytku publicznego z tzw. 1% oraz związanym z tym kontrowersjom.
Radia Łódź można słuchać także w Internecie – kliknij tutaj.
NSZZ „Solidarność” apeluje do Polskiego Komitetu Olimpijskiego o włączenie się do Kampanii Fair Play przed Igrzyskami w Londynie i Rio de Janeiro.
Kampania organizowana jest przez Międzynarodową Konfederację Związków Zawodowych, związkowe międzynarodowe organizacje branżowe oraz organizacje pozarządowe. Jej celem jest zwrócenie uwagi na problem łamania praw człowieka i pracowniczych podczas budowy obiektów sportowych czy produkcji artykułów sportowych. – Do najczęstszych nadużyć w procesie przygotowań do dużych imprez sportowych należy praca dzieci, praca przymusowa, zaniżone wynagrodzenia, niebezpieczne i zagrażające zdrowiu warunki pracy. Spotykamy się też z dyskryminacją i prześladowaniami działaczy związkowych oraz nadmiernym korzystaniem z podwykonawców, co może prowadzić do naruszania warunków zatrudnienia – wyjaśnia Joanna Szymonek, specjalista NSZZ „Solidarność” z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu.
„Solidarność” po raz kolejny zaangażowała się w kampanię. List w tej sprawie szef związku Piotr Duda wystosował do Andrzeja Kraśnickiego, prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Wyjaśnił w nim cele akcji i wezwał do podjęcia konkretnych kroków w kierunku poszanowania podstawowych praw wszystkich pracowników biorących udział w przygotowaniach do Igrzysk. Karta Olimpijska zawiera sformułowanie „przestrzegania uniwersalnych zasad etycznych” i wierzymy, że to dotyczy także poszanowania podstawowych praw pracowników, którzy sprawiają, że Igrzyska Olimpijskie i Paraolimpijskie są tym, czym są: masowym i popularnym świętem sportu, jednoczącym narody i promującym doskonałość – napisał Piotr Duda w liście.
W tych dniach pisma o podobnej treści związki zawodowe na całym świecie wysyłają do swoich narodowych komitetów olimpijskich. Ich kopie trafiają też do MKZZ, która zbiorczo kieruje je do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. – Liczymy na odzew ze strony ruchu olimpijskiego. Pierwszym krokiem może być zobowiązanie do przestrzegania fundamentalnych praw pracowniczych związanych z przygotowaniem Igrzysk oraz zobowiązanie do współpracy ze związkami zawodowymi – mówi Joanna Szymonek.
_____
Przedruk za stroną NSZZ „Solidarność”
Z końcem marca Greenpeace przekazał Ministerstwu Gospodarki uwagi i wnioski w ramach kończących się konsultacji społecznych Strategicznej Oceny Oddziaływania na Środowisko Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ). Ich autorem jest pracujący w Brukseli i krajach Europy Środkowo-Wschodniej ekspert Greenpeace ds. energetyki atomowej, Jan Haverkamp [1].
Wykrył on liczne błędy i uchybienia znajdujące się w rządowych dokumentach, na których ma być oparta decyzja o realizacji projektu budowy elektrowni jądrowych w Polsce.
Oto niektóre z licznych wad rządowej dokumentacji [2]:
– Tego typu strategiczne dokumenty nie mogą być tworzone w pośpiechu metodą kopiuj-wklej, bo od nich ma zależeć przyszłość, bezpieczeństwo i koszty, które Polska poniesie. Ocena Oddziaływania na Środowisko Programu Jądrowego, ze względu na liczne błędy merytoryczne i formalne, powinna zostać sporządzona od nowa w sposób profesjonalny i rzetelny. Ministerstwo Gospodarki powinno dać jej autorom realistyczny termin na sporządzenie analiz, a nie jak to się stało tym razem, raptem 30 dni na napisanie aż 1200 stron – mówi Jan Haverkamp.
Zachęcamy do zapoznania się z uwagami autorstwa Jana Haverkampa:
Greenpeace ocenia program jądrowy rządu [PDF]
PRZYPISY:
[1] Jan Haverkamp, ekspert Greenpeace – przeczytaj więcej.
[2] Na ww. wadliwe dokumenty składają się projekt Programu Polskiej Energetyki Jądrowej oraz Strategiczna Ocena Oddziaływania na Środowisko PPEJ wraz z załącznikiem dotyczącym potencjalnych lokalizacji elektrowni.
_____
Przedruk za stroną Greenpeace Polska
Zachęcamy do przeczytania wywiadu z inicjatorką zarejestrowanego niedawno Stowarzyszenia Dziecko bez Reklamy.
Psycholog Anna Maria Zawadzka mówi w nim m.in.: Jeśli reklama potrafi zwieść dorosłego, który zaczyna wierzyć, że jego szczęście zależy np. od najnowszego kremu nawilżającego, to cóż dopiero mówić o dzieciach. Dzieci są dużo bardziej podatne na reklamę. Już przedszkolaki wywierają presję na rodziców, by kupowali im te zabawki, które widziały np. w telewizji, a ośmiolatki mają świadomość, że ten, kto ma markowe rzeczy, jest lepszy od tego, kto ich nie ma.
Rozmowę przeczytać można tutaj.