Związkowcy założyli spółkę, mają inwestorów i chcą przejąć narodowego przewoźnika. Muszą jeszcze przeprowadzić rozmowy z zarządem.
Poszukiwanie inwestora dla PLL Lot trwa od dziewięciu lat, informuje „Puls Biznesu”. Na początku kwietnia dwa związki zawodowe, pięciu związkowców i dwie osoby fizyczne założyły LOT Air.
– Jako spółka pracownicza możemy za zgodą ministra skarbu złożyć ofertę zakupu spółki lub jej części, tak jak inne podmioty na rynku. Poza tym, gdyby LOT zbankrutował, mamy pierwszeństwo przy nabyciu – mówi Joanna Modzelewska przewodnicząca-pełnomocnik zarządu Związku Zawodowego Pilotów Liniowych PLL LOT i członek zarządu LOT Air.
Związkowcy uważają, że dysponują atrakcyjną ofertą. – Nie mogę ujawnić nazw ani wysokości ewentualnych inwestycji, ale mamy kilku zainteresowanych inwestorów. W grę wchodzi wejście kapitałowe do spółki LOT Air, która następnie mogłaby objąć udziały w PLL LOT. Mamy na myśli przejęcie większościowych udziałów – wyjaśnia przedstawicielka LOT Air.
Dyskusję związkowców z zarządem utrudnia fakt, że w spółce od 2008 roku trwa spór zbiorowy.
___
Polecamy wywiad Konrada Malca z Rafałem Nowakiem, na temat starań pracowników o przejęcie Zakładów Azotowych w Puławach.
Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła realizację przez starostów zadań dotyczących gospodarki leśnej w lasach niepaństwowych. Nagminnie naruszano obowiązujące przepisy prawa, a urzędnicy samorządowi niedbale wykonywali swoje obowiązki. W trzech przypadkach NIK skierowała zawiadomienia do Prokuratury, gdyż mogło dojść do popełnienia przestępstwa.
NIK skontrolowała 24 powiaty, miasto na prawach powiatu oraz 18 nadleśnictw Lasów Państwowych, by sprawdzić, jak w latach 2007-2010 starostowie oraz nadleśniczowie Lasów Państwowych, sprawujący nadzór nad lasami niepaństwowymi na podstawie porozumień zawartych ze starostami, realizowali zadania dotyczące gospodarki leśnej w lasach niepaństwowych. Skontrolowane powiaty położone są na obszarze sześciu województw Polski wschodniej, centralnej i południowej, to jest: lubelskiego, łódzkiego, małopolskiego, mazowieckiego, podkarpackiego i podlaskiego. W 19 starostwach wydano właścicielom lasów niepaństwowych ponad 71% decyzji administracyjnych z naruszeniem prawa. Inspektorzy ustalili również, że na obszarze 24 powiatów ponad 57% powierzchni lasów niepaństwowych nie było objęte uproszczonymi planami urządzenia lasu, z których m.in. wynikają dla właścicieli zadania z zakresu gospodarki leśnej.
Najgorsza sytuacja wystąpiła na obszarze powiatów: nowosądeckiego, nowotarskiego i suskiego, w przypadku których dokumentacją nie objęto niemal 100% powierzchni lasów. Poważne zaniedbania w tym zakresie niewątpliwie utrudniają właścicielom lasów prowadzenie prawidłowej i normalnej gospodarki leśnej. W 64% skontrolowanych starostw inspektorzy NIK ujawnili przypadki niezgodnego ze stanem faktycznym przedstawiania w sprawozdaniach statystycznych danych, dotyczących powierzchni ogólnej lasów niepaństwowych i powierzchni objętych dokumentacją urządzeniową. Wskazuje to na niski poziom wiarygodności informacji o lasach niepaństwowych w Polsce.
Ponurego obrazu dopełniają ujawnione przez inspektorów NIK przypadki niezawiadomienia przez starostów organów ścigania o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa lub wykroczenia przez właścicieli lasów, którzy dokonali nielegalnego lub dewastacyjnego wyrębu drzewostanu.
W ocenie NIK, naprawa tego stanu wymaga od starostów przede wszystkim: sporządzenia dokumentacji urządzeniowej obejmującej całą powierzchnię nadzorowanych lasów niepaństwowych, co umożliwi właścicielom prawidłowe prowadzenie gospodarki leśnej, dokonania kompleksowej oceny stanu zdrowotnego i sanitarnego lasów, prawidłowego wykonywania nadzoru nad realizacją zadań powierzonych w tym zakresie nadleśniczym Lasów Państwowych oraz zgodnego z obowiązującym porządkiem prawnym prowadzenia postępowań administracyjnych w sprawach dotyczących lasów niepaństwowych.
Inspektorzy NIK nie mieli większych zastrzeżeń do pracy nadleśniczych Lasów Państwowych, którym starosta powierzył sprawowanie nadzoru nad lasami niepaństwowymi. W ośmiu nadleśnictwach odnotowano jednak przypadki naruszenia prawa przy wydawaniu właścicielom lasów niepaństwowych decyzji nakazujących wykonanie prac hodowlanych, czy też zabiegów ochronnych w drzewostanie.
Zapraszamy na 5. Międzynarodową Konferencję Fundraisingu, nad którą „Nowy Obywatel” objął patronat medialny.
5. Międzynarodowa Konferencja Fundraisingu odbędzie się w dniach 13 oraz 14 października 2011r. w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Tegoroczna edycja ma wyjątkowy charakter ze względu współtowarzyszący jej 1. Kongres Etyki Fundraisingu.
Tematem przewodnim Konferencji będzie etyka w działaniach organizacji pozarządowych, ze szczególnym uwzględnieniem etycznego postępowania w zawodzie fundraisera. Do prowadzenia zajęć zaproszonych zostało ponad 30 trenerów z Polski i z zagranicy. Najważniejszym gościem naszego wydarzenia będzie Pani Paulette Maehara z USA, wieloletnia Prezes i Dyrektor Generalny Association of Fundraising Professionals (AFP), które uznawane jest na całym świecie za lidera etycznego fundraisingu oraz zarządzania organizacjami. Zwieńczeniem dwudniowej Konferencji wraz z Kongresem będzie podpisanie Polskiej Deklaracji Etyki Fundraisingu przez przedstawicieli polskich organizacji pozarządowych.
Z roku na rok Konferencja cieszy się rosnącą popularnością wśród
pracowników polskich fundacji i stowarzyszeń. To wydarzenie
umożliwia wymianę doświadczeń oraz naukę od fundraiserów z
największych organizacji pozarządowych w Polsce i na świecie.
W ten sposób promowane jest profesjonalne wykonywanie zawodu fundraisera, tak aby brak pieniędzy nie stanowił przeszkody w realizacji celów fundacji, stowarzyszeń, czy instytucji samorządowych w naszym kraju.
___
Organizator: Polskie Stowarzyszenie Fundraisingu; więcej na
www.fundraising.org.pl/
Niemal we wszystkich prokuraturach pracownicy administracji regularnie zostają po godzinach. Nikt nie płaci im jednak za dodatkową pracę ani nie oddaje wolnego w zamian.
Prawie 3 tys. zatrudnionych w administracji ma wypracowanych 120 tys. nadgodzin. Prokuratorzy także chcą wynagrodzeń za pracę po godzinach. Już za miesiąc kolejny strajk w wymiarze sprawiedliwości.
Wewnętrzny audyt prokuratury został rozpoczęty przez związek zawodowy tuż po wyjściu na jaw rządowych planów cięć w administracji, donosi „Rzeczpospolita”. Miały one objąć także pracowników prokuratury. Raport ma udowodnić premierowi, że zamiast zwalniać, w prokuraturze należy zwiększyć zatrudnienie.
Związkowcy sprawdzili okres od początku 2010 r. Okazało się, że w instytucji powołanej do ścigania przestępstw nagminnie łamane są uprawnienia pracowników administracji. Najgorzej jest w Prokuraturze Apelacyjnej w Białymstoku. Tam 11 pracowników uzbierało już ponad 4 tys. nadgodzin. Niewiele lepiej jest we Wrocławiu, gdzie trzech pracowników ma aż 1340 nadgodzin do odebrania, czy w jednostkach podległych Prokuraturze Okręgowej w Krakowie – tu na 46 pracowników przypada ponad 8 tys. nadgodzin.
Zdaniem autorów raport nie pokazuje rzeczywistej skali naruszeń. Niektóre prokuratury nie rejestrują bowiem nadgodzin zatrudnionych i oficjalnie się do tego przyznają.