W nowym roku szkolnym uczniowie szkół podstawowych w Poznaniu i okolicznych gminach mogą za darmo poruszać się komunikacją miejską. Ulga obowiązuje na liniach ZTM Poznania i 19 samorządów objętych porozumieniem międzygminnym.
Kolejne miasto dołącza do grupy miejscowości gwarantujących uczniom bezpłatną komunikację miejską. Ostatnio w tym gronie znalazło się też Zawiercie, acz interpretacja władz miasta była ciekawa: uczniowie mieli poruszać się lokalną komunikacją za darmo tylko w okresie wakacyjnym, nie zaś w roku szkolnym. Poznań proponuje uczącym się bezpłatne przejazdy w okresie roku szkolonego. Niestety dotyczy to tylko uczniów podstawówek.
Poznański magistrat poinformował, że wprowadzenie darmowych przejazdów dla uczniów z Poznania i okolicznych gmin to zachęta dla uczniów i ich rodziców do częstszego niż dotąd korzystania z komunikacji zbiorowej w dojeździe do szkół czy podczas wspólnych przejazdów. Bez konieczności zakupu biletu na liniach organizowanych przez Zarząd Transportu Miejskiego w Poznaniu podróżować mogą uczniowie podstawówek nie tylko z Poznania, ale również Ci mieszkający w innych gminach objętych porozumieniem międzygminnym: Czerwonaku, Dopiewie, Kleszczewie, Komornikach, Kostrzynie, Kórniku, Luboniu, Mosinie, Murowanej Goślinie, Pobiedziskach, Puszczykowie, Rokietnicy, Suchym Lesie, Swarzędzu, Szamotułach, Tarnowie Podgórnym, Dusznikach, Kaźmierzu oraz Zaniemyślu.
Od 1 września br. wchodzą w życie kolejne zmiany uszczelniające system podatkowy – m.in. tworzenie tzw. białej listy podatników VAT oraz ograniczenie zwolnień z VAT w handlu internetowym.
W uzasadnieniu przygotowanych przez resort finansów przepisów tłumaczono, że zakładają one dalsze uszczelnienie systemu podatkowego, mają zapewnić większą stabilność wpływów z podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowego. Zaproponowano także rozwiązania zapobiegające unikaniu płacenia podatków.
Wchodząca w życie 1 września br. nowelizacja ustawy o VAT wyłącza możliwość korzystania ze zwolnienia VAT przez część podatników. Chodzi o firmy handlujące w internecie niektórymi towarami wrażliwymi na oszustwa, np. kosmetykami, sprzętem elektronicznym i elektrycznym, RTV i AGD. Ze zwolnienia nie będą też korzystać podatnicy dokonujący sprzedaży hurtowej i detalicznej części do pojazdów samochodowych i motocykli oraz firmy świadczące usługi ściągania długów.
Od niedzieli obowiązują też przepisy przewidujące utworzenie jednej bazy podatników VAT, tzw. białej listy. Ma ona ułatwić firmom weryfikację kontrahentów, co – zdaniem MF – powinno przyczynić się do zwiększenia bezpieczeństwa i pewności obrotu gospodarczego.
Państwowa Inspekcja Pracy ocenia, że najczęstszym naruszeniem prawa, jakiego dopuszczają się polscy pracodawcy, jest łamanie zapisów dotyczących czasu pracy oraz wypłaty wynagrodzenia.
Ze sprawozdania PIP wynika, że w minionym roku inspektorzy pracy przeprowadzili 1,2 tys. planowych kontroli przestrzegania przepisów dotyczących czasu pracy oraz wypłaty wynagrodzeń i innych świadczeń.
Planowe kontrole wykazały, że pracodawcy uchylają się od obowiązku prowadzenia ewidencji czasu pracy zgodnie z przepisami. W co czwartym podmiocie takiej ewidencji nie było lub była ona prowadzona nierzetelnie. PIP zauważa, że nieewidencjonowanie czasu pracy może się wiązać z próbą uniknięcia obowiązku wypłacania pracownikom dodatkowego wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych.
Nieprawidłowości w wypłacaniu wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych stwierdzono w co czwartym zakładzie pracy, głównie w branży przemysłowej, w handlu, w nieco mniejszym stopniu w transporcie i budownictwie.
Podczas planowych kontroli w co trzecim zakładzie (32 proc.) wykazano nieprawidłowości we wprowadzaniu systemów i rozkładów czasu pracy oraz okresów rozliczeniowych.
Kolejnym zagadnieniem, w którym występują stosunkowo duże nieprawidłowości, jest niezapewnienie pracownikom pięciodniowego tygodnia pracy. Część pracodawców w rozkładach czasu pracy nie uwzględnia zasady przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy. Inni pracodawcy nie rekompensują tej pracy dniem wolnym, lecz wypłacają dodatkowe wynagrodzenie. Problem ten stwierdzono w co czwartym kontrolowanym podmiocie.
PIP zwraca też uwagę na częste naruszanie przepisów o wypłacie ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy – nieprawidłowości w tym zakresie stwierdzono u co szóstego pracodawcy.
Osoby opuszczające zakłady karne i areszty śledcze mogą ze strony ośrodków pomocy społecznej liczyć jedynie na pomoc doraźną. Brakuje pomocy długofalowej i przemyślanej.
Z raportu Najwyższej izby Kontroli wynika, że gminy, w których obowiązku leży pomoc osobom uwolnionym z aresztów i więzień, ograniczają się często tylko do pomocy materialnej, i to doraźnej, nie proponują za to podopiecznym wsparcia psychologicznego, szkoleń, nauki zadzierzgania kontaktów społecznych. Tymczasem osoby, które doświadczyły długotrwałej izolacji, mają kłopoty ze znalezieniem pracy, znajomych, z ostracyzmem. Potrzebują wielokierunkowego wsparcia, bycia „pod opieką”, a nie tylko pomocy rzeczowej na krótką metę.
Ustawa o pomocy społecznej nie przewiduje specjalnych świadczeń dla osób opuszczających zakład karny, wszelka pomoc odbywa się na zasadach ogólnych. Osoby zwolnione z zakładów karnych mogą ubiegać się o przyznanie świadczenia pieniężnego (m.in. zasiłku stałego, okresowego, celowego) lub o świadczenia niepieniężne, m.in.: pomoc rzeczową, poradnictwo specjalistyczne, interwencję kryzysową, schronienie, posiłek, niezbędne ubranie, pomoc w uzyskaniu zatrudnienia, składki na ubezpieczenie zdrowotne, pobyt i usługi w domu pomocy społecznej, mieszkanie chronione, pomoc w uzyskaniu odpowiednich warunków mieszkaniowych. Jednak nie istnieje jedna instytucja świadcząca pomoc postpenitencjarną. Pomagają urzędy pracy, organizacje pozarządowe, zakłady karne czy jednostki pomocy społecznej – a wiele z tych rodzajów pomocy po prostu się pokrywa.
Nierzadko osoba zwolniona po uzyskaniu jednorazowego wsparcia finansowego czy rzeczowego nie kontaktuje się więcej z OPS. Ok. 40% z nich ze wsparcia korzystało tylko jeden raz. Jednorazowe korzystanie ze wsparcia uniemożliwia gruntowną pomoc. Wg szacunków roczny koszt pomocy jednej osobie zwolnionej z ośrodka penitencjarnego świadczonej przez OPS wynosi ok. 2130 zł.
Bardzo rzadka jest pomoc psychologiczna, choć ona jest szczególnie potrzebna, zwłaszcza w wypadku osób, które nie mogą liczyć na wsparcie bliskich. W latach 2015-I półrocze 2018 w skontrolowanych OPS z pomocy psychologicznej skorzystało łącznie tylko 148, spośród 4702 podopiecznych, którzy mieli problemy po opuszczeniu zakładów karnych (nieco ponad 3%.) Z poradnictwa rodzinnego skorzystało 111 osób (2,3%), z pomocy prawnej tylko 52 osoby (1,1%).
Według danych NIK, Gminy nie diagnozują sytuacji osób opuszczających ośrodki penitencjarne, OPS właściwie nie współpracują tu z zakładami karnymi lub współpracują tylko na poziomie zasięgania informacji potrzebnych do naliczania świadczeń finansowych. Tymczasem obowiązek takiej współpracy leży po obydwu stronach. Współpraca z kuratorami jest również na poziomie śladowym i okazjonalnym. Nie ma jakiejkolwiek współpracy w zakresie planowania długofalowej pomocy dla byłych osadzonych.
Byli osadzeni najbardziej potrzebują zwyczajnej (nie „urzędniczej”) rozmowy o tym, jak mogą zaplanować sobie przyszłość i jakie działania mogą podjąć, by ich przyszłość wyglądała inaczej. Wywiad przeprowadzany przez pracownika OPS nie ma charakteru takiej rozmowy, nie pada propozycja pomocy psychologicznej, wzmacnia się w nich natomiast poczucie winy za „wyłudzanie” pieniędzy z instytucji, która pomaga „naprawdę” potrzebującym: niepełnosprawnym, rodzinom wielodzietnym, mającym problemy wychowawcze.
Liczby są bezwzględne: coraz mniej byłych osadzonych korzysta ze wsparcia OPS: w 2015 r. 17,2% osób zwolnionych, a w 2017 r. – 15,3% takich osób. W latach 2015-I półrocze 2018 w kraju ze wsparcia OPS korzystało około 17% byłych osadzonych.