Włączyć puszki do systemu kaucyjnego?

Włączyć puszki do systemu kaucyjnego?

W Europie właściwie nie ma takiego systemu kaucyjnego, który nie obejmowałby puszek aluminiowych. Obecnie w Polsce, według danych pochodzących od przetwórców aluminium, odzyskujemy ok. 80 proc. puszek aluminiowych w optymalnych warunkach, czyli z odpadów zebranych selektywnie. Kaucji nie mamy.

Jak informuje Portal Samorządowy, trwa dyskusja nad tym, jak powinien wyglądać system kaucyjny w Polsce. Według projektu ustawy, który jest po etapie konsultacji, systemem zostaną objęte tylko butelki plastikowe i szklane. Takie ograniczenie powoduje wiele wątpliwości.W konsultacjach padło wiele pytań o to, dlaczego system nie obejmuje puszek, kartonów na napoje czy szklanych butelek, tzw. małpek, które tysiącami zalegają na trawnikach, w parkach czy lasach.

Kolejny raz apel w sprawie uszczelnienia  systemu kaucyjnego wystosowało Stowarzyszenie Zero Waste Polska. System kaucyjny, który ma objąć wyłącznie plastikowe butelki jednorazowe, po raz kolejny pokazuje, że rządzący za nic mają sobie nie tylko środowisko i społeczeństwo, ale i doświadczenia, skuteczne wzorce i wnioski płynące z działających w Europie systemów kaucyjnych. Niewłączenie do systemu większej ilości frakcji, w tym przede wszystkim puszki aluminiowej, jest nielogiczne i niezgodne z rekomendacjami naukowców, którzy mówią, że musimy walczyć o każdy kilogram recyklingu aluminium – podkreśla Zero Waste Polska.

 

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Orlen przejmuje stacje benzynowe na Węgrzech i Słowacji

Orlen przejmuje stacje benzynowe na Węgrzech i Słowacji

185 stacji, które przejmiemy na Słowacji i na Węgrzech, zmieni nazwę na Orlen. Dotyczyć to będzie także 79 stacji niezależnego operatora na Węgrzech, który korzysta obecnie z rosyjskiej marki Lukoil.

Jak informuje serwis wnp.pl na podstawie informacji z koncernu, Orlen podał, że przejmie 144 stacje paliw na Węgrzech oraz 41 stacji na Słowacji, co zwiększy udziału stacji zagranicznych w sieci Orlenu do poziomu ponad 45 proc. w 2030 r. Obecnie stanowią one 37 proc. całej sieci polskiego koncernu.

Rozszerzamy naszą sieć sprzedaży detalicznej i równolegle rozważamy dalszą ekspansję, tak aby zgodnie ze strategią, do 2030 r. w regionie pod polską marką Orlen działało co najmniej 3,5 tys. stacji – dodał prezes Orlenu.

Rewolucja w oskładkowaniu umów

Rewolucja w oskładkowaniu umów

Polska zobowiązała się wobec Brukseli, że w pełni oskładkuje umowy cywilnoprawne. Będzie jednak problem z dziełami.

Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna, znamy już treść wszystkich tzw. kamieni milowych z Krajowego Planu Odbudowy. To cele, od realizacji których zależy finansowanie poszczególnych projektów przez Unię Europejską. Do końca przyszłego roku rząd chce wnioskować o prawie 16 mld euro. Jednym ze zobowiązań wpisanych do KPO jest szersze oskładkowanie pracy wykonywanej na podstawie umów cywilnoprawnych. Polska zobowiązała się, że takie rozwiązanie będzie obowiązywać do początku przyszłego roku.

Jak dziennik usłyszał nieoficjalnie z resortu pracy, rząd będzie chciał przeprowadzić nowelizację, ale z rocznym poślizgiem, tj. od 2024 r. i bez objęcia składkami umów o dzieło.

Pomysł ozusowania umów cywilnoprawnych, który stał się jednym z kamieni milowych KPO, jest dyskutowany w rządzie od kilku lat. Choć z planu wynika, że powinno stać się to już od początku przyszłego roku i wobec wszystkich umów, to na razie – jak wynika z nieoficjalnych informacji DGP – szykowana jest wersja, która objęłaby pełnym oskładkowaniem tylko umowy zlecenia. Dziś w przypadku umów zlecenia płaci się składkę od pierwszej umowy, a jeśli jest ich więcej, to zsumowana składka od reszty nie powinna być niższa niż przy minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Składka nie musi być płacona, jeżeli zleceniobiorca ma etat w innej firmie.

Będzie czternastka

Będzie czternastka

Z czternastej emerytury skorzysta większość z ponad 9,6 mln uprawnionych do tego świadczenia. Dodatkowe roczne świadczenie w wysokości najniższej emerytury, która w tym roku wynosi 1334,88 zł, będzie wypłacane na podobnych zasadach jak trzynasta emerytura.

Jak informuje portal pulshr.pl, zgodnie z projektem świadczenie w wysokości najniższej emerytury otrzymaliby emeryci i renciści, których wysokość świadczeń nie przekracza 2,9 tys. zł. W przypadku osób, których wysokość emerytury lub renty przekracza 2,9 tys. zł, dodatkowe świadczenie byłoby wypłacone w kwocie najniższej emerytury, ale pomniejszonej o różnicę między wysokością emerytury lub renty a kwotą 2,9 tys. zł, czyli tak zwany mechanizm złotówka za złotówkę. Jeżeli kwota czternastej emerytury będzie niższa niż 50 zł, świadczenie nie będzie przyznawane.

Szacuje się, że z tego uprawnienia skorzysta większość z ponad 9,6 mln emerytów i rencistów, którzy są uprawnieni do tego świadczenia. Osoby, które nie skorzystają z tego dodatkowego świadczenia, to są osoby, których emerytura przekracza 4188,44 zł.