Walka trwa – do zwycięstwa!

·

Walka trwa – do zwycięstwa!

·

Trwa strajk u jednego z największych w Polsce producentów opakowań metalowych.

Nie strajkują tylko biura. Jak przekazuje Jakub Chamioło, przedstawiciel OZZ Inicjatywa Pracownicza w Canpack FIP: „Z całej produkcji strajkuje około 80% pracowników. Biura nie strajkują. Od czasu drugiej zmiany w pierwszym dniu strajku, dołączył do niego również zakład w Dębicy, gdzie olbrzymia większość pracowników strajkuje. Wielu pracowników, którzy nie podjęli strajku z różnych względów, przekazuje nam wyrazy wsparcia i wpłaca na rzutkę, którą prowadzimy na ekwiwalent wypłaty dla osób strajkujących”.

Zgodnie z polskim prawem, za okres strajku nie przysługują wynagrodzenia, chyba że pracodawca podejmie inną decyzję. Aby przeciwdziałać m.in. przerwaniu strajku przez lęk związany z brakiem wynagrodzenia, funkcjonują fundusze strajkowe. Załoga Canpack FIP, dla zasilenia swojego funduszu założyła zrzutkę, którą można wesprzeć:

https://zrzutka.pl/b5vmsf

W przesłanym w czwartek do redakcji TVN24 oświadczeniu, przedstawicielka firmy, Marta Kopcik poinformowała, że do strajku przystąpiło około 25% pracowników, a produkcja jest kontynuowana. Pracownicy podkreślają jednak, że obecnie nie ma mowy o produkcji: ,,Stoi praktycznie cały zakład, jeśli chodzi o produkcję. Idzie jedynie dział produkcji puszki i to nie wszystkie linie”.

Wynagrodzenia są nieproporcjonalne do dochodów firmy. Przed rozpoczęciem strajku pracownicy przeszli przez procedurę sporu zbiorowego, w ramach której mediacje okazały się bezowocne: „Jesteśmy zasmuceni, że mimo kilku miesięcy negocjacji pracodawca za każdym razem mówił na nasze propozycje: nie. Schodziliśmy wielokrotnie z naszymi oczekiwaniami w trosce o firmę oraz naszych klientów. Z naszej strony nie ma zgody na takie warunki finansowe, jakie są obecnie praktykowane w firmie”.

Wynagrodzenia w Canpack FIP są całkowicie nieproporcjonalne do dochodów firmy, które osiągają 67 milionów rocznie.

„Prawie 270 pracowników produkcji ma podstawę wynagrodzenia w okolicach najniższej krajowej. Są również osoby pracujące w zakładzie kilkanaście lat, które dopiero w tym roku podpisały aneks do umowy na niemalże najniższą krajową brutto”. Strajkujący walczą o 14,4% podwyżki dla wszystkich, co w skali roku wynosi zaledwie około 1 procenta dochodów firmy!

Jak przekazuje Jakub Chamioło, determinacja strajkujących jest na naprawdę wysokim poziomie. „Załoga jest bardzo zdeterminowana, co zauważył już pracodawca. W poniedziałek o 12 idziemy na spotkanie z Prezesem. Również w poniedziałek zawieszamy strajk. Jeśli znajdziemy porozumienie, to go zakończymy. Jesteśmy gotowi, aby negocjować. Jeśli nie, załoga jednogłośnie powiedziała, że strajk odwieszamy i nadal będziemy go prowadzić” – mówi związkowiec.

Strajk w Polsce jest prawnie ogromnie ograniczony. Choć mówi się o wolności strajkowej, to jednak aby w ogóle do niego doszło, pracownicy muszą wykazać się ogromną solidarnością w prowadzeniu wcześniejszych mediacji z pracodawcą. Sam fakt strajku w Canpack FIP jest słodko-gorzkim sukcesem związkowców. Jak mówi Jakub Chamioło: „Odbiór strajku w Brzesku, Dębicy i okolicach jest bardzo dobry. Lokalni mieszkańcy wspierają zrzutkę, wiele osób słowami nas również wspiera. Ponadto pracownicy drugiej firmy, która jest na tym samym terenie, również nas wspierają”.

Zewnętrzne wsparcie strajku jest ważne dla załogi, ponieważ wspiera morale w walce o lepsze życie. Wspólnie ze strajkującymi ponawiamy apel o wpłaty na fundusz strajkowy i udostępnianie go w mediach społecznościowych.

Dominika Lichańska

Dział
Nasze opinie
komentarzy
Przeczytaj poprzednie