Drodzy czytelnicy! 25 maja 2018 r. wchodzą w życie nowe przepisy dotyczące ochrony Waszych danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z informacjami Przeczytaj informacje.   Zgadzam się

Zwalniają w IT

Zwalniają w IT

Zwolnienia grupowe zapowiedziała firma z branży IT.

Wesprzyj nas

Jak informuje portal Biznes.o2.pl, zwolnienia grupowe zapowiedziała firma Atos. Działa ona w branży IT i w całej Polsce zatrudnia ponad 4000 osób. Teraz postanowiła zwolnić 58 osób w oddziale w Bydgoszczy. Pracownicy mówią, że skala zwolnień może być większa i wynieść 200 osób. Firma jest jednym z największych pracodawców w Bydgoszczy.

Na pewno wypowiedzenia dostanie 58 osób, tyle zgłoszono do urzędu pracy jako otrzymujące wypowiedzenia do końca kwietnia. W firmie panuje jednak strach przed dalszymi zwolnieniami. Pracownicy relacjonują mediom, że nagle otrzymują informacje o zwolnieniu. Dotyczy to także pracowników, wobec których nie było do niedawna żadnych zastrzeżeń, a teraz przedstawiane są im obszerne wykazy rzekomych słabości i błędów.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Długie szukanie pracy

Długie szukanie pracy

Poszukiwanie pracy jest obecnie rekordowo długie od lat.

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, z nowej edycji badań Monitora Rynku Pracy, przeprowadzonych przez Instytut Badawczy Randstad i Instytut Badań Pollster, wynika, że średni czas poszukiwania pracy jest obecnie rekordowo długi od lat.

Poszukiwanie pracy zajmuje obecnie średnio 3,3 miesiące. To wynik rekordowo długi w ostatnich latach. Takie realia mocno ograniczają perspektywę zmiany pracy. Na taką zmianę bowiem wciąż są chętni, ale nie mają oni możliwości podjęcia decyzji z powodu braku alternatyw. W raporcie napisano: „To, że rotacja pracowników nie należy do wysokich, nie tyle może wynikać z tego, że pracownicy nie chcą zmieniać miejsca zatrudnienia. Chęci są – na to wskazują deklaracje o poszukiwaniu pracy. Odsetek osób, które aktywnie poszukują pracy lub rozglądają się za możliwościami zmiany bije kolejne rekordy”.

47% zatrudnionych nie szuka aktywnie nowej pracy, ale analizuje oferty. 12% aktywnie poszukuje nowego zatrudnienia – to wzrost o cztery punkty procentowe w czasie kwartału. Znowu zmalał odsetek pracowników zadowolonych z warunków swojego zatrudnienia – obecnie wynosi on 71%. Szczególnie wysokie wskaźniki niezadowolenia są w sektorze handlowym oraz wśród inżynierów.

Apel do central związkowych

Apel do central związkowych

Związki zawodowe z kopalni Bogdanka apelują o wspólne działania w obronie polskiego przemysłu.

Związki zawodowe z kopalni Bogdanka – Związek Zawodowy Przeróbka, Związek Zawodowy Górników, „Solidarność” i Kadra – zaapelowały do liderów trzech dużych central związkowych o wspólne działania w obronie polskiego przemysłu. Oto treść ich apelu skierowanego do Piotra Dudy (szef Solidarności), Piotra Ostrowskiego (lider OPZZ) i Doroty Gardias (przewodnicząca Forum Związków Zawodowych):

Zwracamy się do was z gorącym apelem o wspólne i skoordynowane działania wszystkich trzech central na rzecz obrony miejsc pracy, polskiego przemysłu i sprawiedliwej transformacji oraz podjęcie ogólnopolskiej akcji protestacyjnej przeciwko destrukcyjnej polityce Zielonego Ładu. Uważamy, że sytuacja dojrzała do wspólnego wystąpienia w ogólnopolskiej manifestacji wszystkich central.

Organizacje związkowe Lubelskiego Węgla „Bogdanka” S.A. są zaangażowane w walkę z negatywnymi skutkami Zielonego Ładu i bezskuteczne domaganie się planów sprawiedliwej transformacji uwzględniającej potrzeby i interesy pracowników oraz społeczności lokalnych. Przez ostanie pół roku wykonaliśmy ogromną pracę. Dwie wielkie manifestacje, spotkania z mieszkańcami regionu, protest głodowy, kampania medialna. Wysyłaliśmy nasze stanowiska i żądania do wszystkich właściwych ministerstw, byliśmy na różnego rodzaju komisjach sejmowych. Zrobiliśmy wszystko, co się dało, żeby wprowadzić do debaty publicznej i nagłośnić tę najważniejszą dziś sprawę dla polskiego świata pracy.

Po kraju przetacza się fala zwolnień, zagrożone są kolejne gałęzie przemysłu. Kiedy rozmawiamy z kolegami i koleżankami i organizacjami z innych zakładów pracy, słyszymy, że jest oczekiwanie na zdecydowane działanie central związkowych. Nie możemy dopuścić do likwidacji kolejnych zakładów pracy i domknięcia systemu według neoliberalnej doktryny z lat 90., że pożądane jest żeby duże zakłady pracy upadały, bo są przeszkodą w reformach, gdyż są tam organizacje związkowe. Jeśli Zielony Ład, który jest neoliberalnym instrumentem ekonomicznym domknie ten system, to zagrożony jest także ruch pracowniczy, zbiorowe prawo pracy i jakość stosunków pracy w Polsce.

Wyczerpuje się formuła działań i protestów poszczególnych organizacji związkowych z osobna. Rząd nie reaguje. My oczywiście będziemy walczyć do końca o nasze prawa pracownicze i przyszłość naszego regionu, ale już dawno wiadomo, że Zielony Ład zagraża nie tylko górnikom. On zagraża wszystkim pracownikom w Polsce. Związki zawodowe mają obowiązek powiedzieć: „Stop prywatyzacji zysków i upublicznieniu strat. Nie będziemy płacić za wasz Zielony Ład”. Tylko zorganizowany ponad podziałami ogólnopolski ruch związkowy może tego dokonać i to jest właśnie ten moment na wspólne działanie.

Wzywamy do wspólnej, ogólnopolskiej manifestacji w Warszawie, która zjednoczy ruch związkowy wobec wspólnej sprawy oraz do wspólnego przygotowania strajku generalnego. Naszym zdaniem to ostatni moment. Potem nie będzie już komu tego zrobić, bo nie będzie nas.

Na ratunek

Na ratunek

Producenci płytek ceramicznych wzywają rząd do przeciwdziałania masowemu importowi z Indii.

Jak informuje portal Money.pl, Polska Unia Ceramiczna apeluje do rządu w sprawie przeciwdziałania masowemu importowi płytek ceramicznych z Indii. Zdaniem organizacji zrzeszającej największych polskich producentów obecna sytuacja grozi upadkiem zakładów branży w kraju. Domaga się ona nałożenia ceł antydumpingowych.

Polska Unia Ceramiczna zrzesza Ceramikę Paradyż, Grupę Cerrad, Grupę Cersanit, Grupę Końskie, Marazzi Poland oraz Grupę Tubądzin. Zatrudniają bezpośrednio ponad 6000 osób, a wraz z całym łańcuchem dostaw i kooperacji zaangażowanych w tej branży jest dziesięciokrotnie więcej osób.

Uważają oni, że masowy napływ płytek z Indii grozi przetrwaniu zakładów zlokalizowanych w Polsce. Ich zdaniem nie jest możliwa normalna konkurencja z płytkami z Indii. W tamtym kraju znacznie niższe są koszty pracy, ceny surowców, ceny energii, regulacje ekologiczne itp. W dodatku Indie coraz mocniej subsydiują rodzimych producentów i ich ekspansję, a same firmy indyjskie m.in. kopiują wzory polskie i europejskie.

W Polsce w ubiegłym roku sprzedano 50 milionów metrów kwadratowych płytek ceramicznych. Ponad 20% tego pochodziło z Indii. Polska ma moce produkcyjne na poziomie 130 mln metrów kw. rocznie. Jesteśmy trzecim największym producentem w Europie, za Włochami i Hiszpanią.

Polscy producenci płytek domagają się wyższych ceł na import z Indii. Uważają, że zamiast obecnych 7-9% powinny one wynieść nawet 70% ceny. Tak jest już w przypadku płytek z Chin, które w efekcie są niemal nieobecne na polskim rynku.