Stąd się biorą dzieci. O efektywnej polityce prorodzinnej
Stąd się biorą dzieci. O efektywnej polityce prorodzinnej
Nie ma chyba gazety czy czasopisma społeczno-politycznego, w których nie pojawiłaby się w ostatnich latach choć krótka wzmianka o kryzysie demograficznym i o zagrożeniach, jakie może spowodować zmniejszanie się liczby ludności w Polsce i Europie. To jedno z największych wyzwań naszych czasów. Żyjemy coraz dłużej, a jednocześnie rodzi się coraz mniej dzieci. W efekcie jest coraz więcej osób starszych, którymi nie będzie miał się kto opiekować i na których emerytury nie będzie komu pracować. Jak inne kraje próbują zapobiec czarnemu scenariuszowi?
Starzenie się społeczeństwa
Europejski Instytut Statystyczny (Eurostat) wskazuje, że choć liczba mieszkańców Unii Europejskiej będzie rosła do 2040 r. (głównie dzięki migracjom), to jednak później zacznie spadać. Z 501 milionów ludzi 1 stycznia 2010 r. wzrośnie do 526 mln w 2040, ale w 2060 r. będzie nas już tylko 517 mln1. Warto zwrócić uwagę, że gdy Europa boryka się z procesami depopulacji, reszta świata walczy z czymś wręcz odwrotnym. A zatem gdy większa część świata będzie zmagać się z przeludnieniem i jego skutkami – problemem braku zasobów, głodem i biedą – Europa stanie przed zupełnie innymi wyzwaniami.
Starzenie się społeczeństwa to także zagrożenie dla repartycyjnych systemów emerytalnych, a więc takich, w których pokolenie osób pracujących finansuje obecne emerytury. W 2060 r. na każdą osobę w wieku powyżej 65 lat będą przypadały już nie cztery, jak obecnie, lecz tylko dwie osoby w wieku produkcyjnym (15–64 lata). Do 2060 r. nastąpi także wzrost liczby osób powyżej 80. roku życia w społeczeństwie: z 5 do 12% populacji.
Proces nieodwracalny?
Starzenie się społeczeństwa europejskiego wydaje się procesem nieuchronnym. W demografii istnieje nawet pojęcie „drugie przejście demograficzne”, wprowadzone przez holenderskiego profesora Dirka van de Kaa w roku 1986. Pierwsze przejście demograficzne w połowie XX w. charakteryzowało się wzrostem liczby ludności, spowodowanym znacznym postępem medycyny oraz o wiele większym niż wcześniej skupieniem się na dziecku i jego dobrobycie. Z kolei drugie przejście demograficzne, z którym mamy do czynienia obecnie, nastąpiło z powodu przewartościowania rodziny z modelu mieszczańskiego na zindywidualizowany.
Cały czas korzystamy ze zdobyczy medycyny, żyjemy dłużej i w lepszym zdrowiu, lecz obecnie mniej osób i później decyduje się na zawarcie związku małżeńskiego. Istnieje wiele różnych rodzajów związków partnerskich, ludzie później decydują się na potomstwo (jeśli w ogóle), a także zmniejsza się liczba dzieci w rodzinie. Spadkowi umieralności i wydłużaniu się ludzkiego życia towarzyszy bowiem dążenie do maksymalnego korzystania z wykształcenia, dochodów, podnoszenie poziomu życia i zadowolenia z niego. Nie są to wartości idące w parze z posiadaniem dzieci.
Ze zmianami światopoglądowymi i kulturowymi trudno walczyć, warto jednak tak kształtować politykę rodzinną i społeczną, aby młodzi ludzie dostrzegli wartość w posiadaniu dzieci i nie bali się drastycznego spadku poziomu życia w momencie, gdy pojawi się potomstwo.
Jednocześnie należy zwrócić uwagę na fakt, że zmiany demograficzne w Europie zachodzą nierównomiernie. Z jednej strony mamy do czynienia ze spadkiem liczby ludności w całej wspólnocie, z drugiej są państwa, w których współczynnik dzietności, a więc liczba dzieci przypadająca na kobietę w wieku 15–49 lat, jest bliski lub gwarantuje prostą zastępowalność pokoleń. Aby pokolenie następne było co najmniej tak liczne jak pokolenie rodziców, współczynnik dzietności powinien wynosić 2,1. W Irlandii jest to obecnie 2,07, we Francji 2,03, a w Szwecji i Wielkiej Brytanii 1,98. Polska natomiast znajduje się wśród krajów osiągających pod tym względem najniższe wyniki: 1,4. Niższy współczynnik dzietności osiągnęły tylko Hiszpania i Austria (po 1,39), Niemcy (1,36) oraz Węgry i Portugalia (po 1,32).
Dwa polskie problemy
Dlaczego w Polsce mamy do czynienia z tak niskim współczynnikiem dzietności i co robią kraje, które osiągają w tym względzie znacznie lepsze wyniki?
W kontekście przemian społeczno-demograficznych Polska zmaga się z dwoma poważnymi problemami. Jednym jest wspomniany wcześniej niski wskaźnik urodzin, drugim natomiast znaczące ubóstwo dzieci.
Chęć posiadania dzieci jest niemal powszechnie deklarowaną potrzebą wśród młodych Polaków. Z badań wynika jednak, że główną przyczyną odkładania lub rezygnacji z posiadania dzieci są obawy przed nieudanym związkiem, a także strach związany z trudnościami w realizacji kariery zawodowej, brakiem odpowiednich warunków mieszkaniowych oraz pogorszeniem się poziomu życia2. W tym kontekście poziom ubóstwa dzieci w Polsce dodatkowo może osłabiać zachowania prokreacyjne Polaków. Zagrożenie ubóstwem wśród dzieci i młodzieży w naszym kraju jest znacznie silniejsze niż zagrożenie tym zjawiskiem wśród osób dorosłych. Ze statystyk GUS wynika, że w 2011 r. około 10,5% dzieci do lat 18 wchodziło w skład gospodarstw domowych, w których poziom wydatków był niższy od ustawowej granicy ubóstwa. Dzieci i młodzież do lat 18 stanowiły ok. 31% populacji zagrożonej skrajnym ubóstwem. Dla porównania, osoby powyżej 65. roku życia stanowiły 7,5% populacji zagrożonej ubóstwem3. Bardzo niepokojące dane w tym względzie potwierdza także raport UNICEF na temat ubóstwa dzieci w państwach rozwiniętych4. Zawiera on wielowymiarowe porównanie sytuacji dzieci w różnych krajach. Wszystkie diagnozy odnoszą się do twardych wskaźników, takich jak zaspokojenie różnych potrzeb materialnych czy dostęp do określonych dóbr. Polska pod względem deprywacji dzieci znalazła się na szóstym miejscu od końca. A zatem ubóstwo w szczególny sposób dotyka rodzin z dziećmi.
Jak wiele zależy od polityki demograficznej i rodzinnej pokazuje fakt, że obywatelki naszego kraju rodzą zdecydowanie częściej na emigracji, zwłaszcza w kraju, do którego w ostatnich latach wyjechało najwięcej rodaków – w Wielkiej Brytanii. Wskaźnik dzietności w Polsce wynosi – jak wspomniano – 1,4, natomiast ten sam wskaźnik wśród Polek w Zjednoczonym Królestwie to aż 2,55. Od roku 2010 Polki rodzą tam najwięcej dzieci wśród wszystkich imigrantek6. Gdyby Polki w naszym kraju rodziły tak chętnie jak te przebywające na Wyspach Brytyjskich, wówczas w Polsce przychodziłoby na świat co roku ok. 700 000 dzieci (obecnie jest to ok. 400 000), a problem starzenia się społeczeństwa w ogóle by nas nie dotyczył. Te różnice dowodzą, że Polki chciałyby mieć więcej dzieci, lecz zniechęcają je do tego rodzime realia. W Wielkiej Brytanii państwo prowadzi politykę sprzyjającą rodzinom, istnieje duża sieć żłobków i przedszkoli, rodzice mają korzystne zasady opodatkowania i otrzymują pomoc finansową.
Francuski fenomen
- Francja przykuwa uwagę demografów już od dawna, jako państwo o niezmiennie od lat wysokiej liczbie urodzeń. Według danych Państwowego Instytutu Statystyki i Badań Ekonomicznych (Institut National de la Statistique et des Études Économiques, INSEE) na początku stycznia 2011 r. liczba mieszkańców Francji po raz pierwszy przekroczyła 65 milionów. Rok później, 1 stycznia 2012 r. we Francji mieszkało 65,35 mln osób. W 2011 r. urodziło się 827 000 dzieci, rok wcześniej zarejestrowano 832 800 urodzin. Jest to największa liczba urodzin notowana od czasów baby-boomu z lat siedemdziesiątych. Należy też podkreślić, że wbrew opiniom wielu to nie imigranci przyczyniają się do takiego wyniku. Większość dzieci – 80,2% – rodzi się w związkach dwojga Francuzów. 13,3% dzieci urodzonych na terenie Francji przyszło na świat w związkach, w których jedno z rodziców pochodzi z zagranicy, a 6,5% ma oboje rodziców imigrantów7.
Francja jest też państwem, w którym, w przeciwieństwie do szacunków dotyczących całej Unii Europejskiej, zarówno dzięki wysokim wskaźnikom dzietności, jak i dodatniemu saldu migracji, po 2040 r. nie nastąpi spadek ludności. Według Eurostatu liczba obywateli tego kraju w 2040 r. będzie wynosić już 71,345 mln osób, a w 2060 aż 73,724 mln, czyli w stosunku do 2010 r. nastąpi wzrost o 13,9%. Obecne tendencje wskazują także na to, że do 2060 r. Francja oraz Wielka Brytania wyprzedzą Niemcy, które obecnie są na pierwszym miejscu w Unii Europejskiej pod względem liczby ludności8.
Obecna sytuacja demograficzna we Francji jest efektem prowadzonej w tym kraju polityki rodzinnej. Znajduje się ona w centrum polityki społecznej i jest kierowana głównie do rodzin z klasy średniej. Dzięki niej nie tylko rodzi się więcej dzieci, ale też zwiększa się pozytywna korelacja między dzietnością a zamożnością w miejsce dawnej pozytywnej korelacji między dzietnością a ubóstwem.
Polityka rodzinna we Francji jest ukierunkowana w większym stopniu na zapewnienie integracji społecznej, a nie tylko na pomoc najuboższym. Dominują świadczenia o charakterze uniwersalnym, niezależnym od dochodów, które mają na celu zmniejszanie różnic między dziećmi z rodzin o podobnym składzie, lecz zróżnicowanych dochodach. Należy jednak podkreślić, że im więcej dzieci w rodzinie, tym większa pomoc państwa. Wydaje się, że są to działania słuszne, ponieważ w największym stopniu na ubóstwo narażone są rodziny wielodzietne, z osobą niepełnosprawną lub z samotnym rodzicem.
Warto mieć dużo
Najpowszechniejsze rozwiązanie we francuskiej polityce rodzinnej to świadczenia rodzinne (les allocations familiales). Przyznawane są wszystkim rodzinom, które posiadają co najmniej dwoje dzieci nie starszych niż 20 lat, mieszkających na terenie Francji. Świadczenie przyznawane jest niezależnie od dochodów, natomiast jego wysokość zależy od liczby dzieci w rodzinie. W przypadku dwójki potomstwa jest to 127,05 euro, trójki – 289,82 €, czwórki – 452,59 €, a na każde dziecko od pięciorga dodatkowe 162,78 € miesięcznie. Dodatkowo kwota zasiłku wzrasta wraz z wiekiem dziecka. Na każde między 11. a 16. rokiem życia przysługuje dodatkowe 35,74 € miesięcznie. Od miesiąca, gdy dziecko ukończy 16 lat, zasiłek powiększany jest o 63,53 euro. Obecnie świadczenia te pobiera około 5 mln rodzin9.
Ponieważ najbardziej wspiera się wielodzietność, prawo do dodatkowych świadczeń przysługuje rodzinom, które mają co najmniej troje dzieci. Jeśli nie osiągają (wysokiego) kryterium dochodowego, mają prawo do dodatkowych 165,35 € miesięcznie. Obecnie taki dodatek pobiera 865 tys. rodzin.
We Francji dba się także o pomoc rodzinom w trudnym dla nich okresie zwiększonych wydatków. Dlatego tak bardzo znaczący w Polsce problem kosztów posłania dziecka do szkoły we Francji jest zdecydowanie mniejszy. Stworzono specjalny, jednorazowy zasiłek w związku z rozpoczęciem roku szkolnego (l’allocation de rentrée scolaire). Wypłacany jest rodzinom, które mają dzieci w wieku od 6 do 18 lat rozpoczynające rok szkolny. Otrzymują go rodziny, których dochód nie przekracza 23 200 € rocznie w przypadku jednego dziecka, 28 554 € przy dwójce i 33 908 € przy trójce. Przy czwartym i kolejnych dzieciach próg dochodowy uprawniający do otrzymania świadczenia wzrasta o 5354 €. Warto zwrócić uwagę na wysokość tego kryterium dochodowego. Pensja minimalna we Francji wynosi aktualnie 1425,67 € brutto, czyli 17 108,04 € rocznie. Dzięki temu we wrześniu 2011 r. z zasiłku skorzystało ponad 3 mln rodzin z dziećmi w wieku szkolnym. Wysokość świadczenia zależna jest od wieku dziecka. Jest to 356,20 € na każde dziecko w wieku 6–10 lat, 375,85 € na dzieci w wieku 11–14 lat i 388,87 € na dzieci w wieku 15–18 lat.
Polityka rodzinna we Francji nie ogranicza się do uniwersalnych świadczeń. Osoby najuboższe mogą uzyskać pomoc w postaci zasiłku aktywnej solidarności (revenu de solidarité active, RSA), którego rolą jest zapewnienie dochodu minimalnego. Oprócz tego istnieje także zasiłek wsparcia rodzinnego (l’allocation de soutien familial), którego celem jest wyrównywanie szans dzieci wychowywanych przez samotną matkę lub ojca, oraz takich, które straciły oboje rodziców. Jego wysokość waha sie między 84,34 € a 119,11 € miesięcznie.
Aby pokazać hojność rozwiązań francuskich, posłużmy się przykładem. Rodzina, która ma troje dzieci w wieku 6, 9 i 15 lat i jednego żywiciela zarabiającego prawie dwukrotność pensji minimalnej, może otrzymać we wrześniu, gdy rozpoczyna się rok szkolny, nawet 1794,26 €, natomiast w pozostałych miesiącach otrzymuje 653,69 €.
Warto mieć małe
Mówiąc kolokwialnie, rodzenie dzieci we Francji po prostu się opłaca. Rodziny, które decydują się na powiększenie, nie muszą obawiać się nagłego pogorszenia swojej pozycji materialnej, a czasami pozwala ono wręcz na poprawę poziomu życia. Istnieje kilka rodzajów świadczeń, z których skorzystać mogą rodzice małych dzieci.
Rodzice nowo urodzonych (lub adoptowanych) dzieci mają prawo do specjalnego zasiłku, przypominającego nasze becikowe. Aby otrzymać to świadczenie, matka musi zgłosić ciążę w ciągu pierwszych 14 tygodni jej trwania oraz poddać się badaniu prenatalnemu. Świadczenie jest jednak zależne od kryterium dochodowego. Kryterium to waha się w zależności od liczby dzieci w rodzinie i liczby żywicieli rodziny. Jego najniższy poziom to 34 103 € rocznie dla rodziny z jednym dzieckiem i jednym żywicielem rodziny, a w przypadku rodziny, w której dwie osoby pracują i jest troje dzieci, wynosi ono już 60 074 €. Wysokość świadczenia wynosi obecnie 912,12 € przy jednym dziecku, a kwota ta jest pomnażana przez liczbę dzieci w przypadku porodów wielorakich. Wysokość zasiłku dla osób decydujących się na adopcję wynosi 1824,25 €.
Rodziny nie przekraczające progu dochodowego mają też prawo do zasiłku podstawowego w wysokości 182,43 € miesięcznie, który wypłacany jest przez pierwsze trzy lata życia dziecka (lub 36 miesięcy od dnia przysposobienia).
Z kolei osoby, które zdecydują się na zaprzestanie lub ograniczenie pracy zawodowej z powodu pojawienia się dziecka w rodzinie, mają prawo do tzw. świadczenia dodatkowego wyboru typu aktywności (complément de libre choix d’activité, CLCA). W jego przypadku nie ma progu dochodowego. Świadczenie wynosi 383,59 € lub 566,01 € miesięcznie, jeśli rodzina nie otrzymuje zasiłku podstawowego. Gdy natomiast zdecydują się na wynajęcie opiekunki czy posłanie dziecka do przedszkola lub żłobka (sieć opieki instytucjonalnej nad małymi dziećmi jest bardzo rozwinięta), wówczas mogą otrzymać świadczenie dodatkowe wolnego wyboru opieki nad dzieckiem (complément de libre choix du mode de garde, CMG). Wysokość zależna jest od dochodu rodziny i kształtuje się między 85,63 € a 452,75 € miesięcznie.
Pozycja na rynku pracy i ubezpieczeń
Jednym z kluczowych zadań polityki prorodzinnej jest zapewnienie równowagi między życiem zawodowym a rodzinnym. Do najważniejszych rozwiązań w tym zakresie należą korzystne urlopy rodzicielskie, bardziej elastyczne formy pracy dla rodziców i rozbudowana sieć opieki instytucjonalnej.
We Francji istnieją dwa rodzaje opieki instytucjonalnej nad małym dzieckiem. Asystenci wychowawczy mogą zajmować się dzieckiem w swoim domu. Osoby takie mogą prowadzić działalność tylko na podstawie zezwolenia wydawanego po sprawdzeniu warunków, w jakich wykonują opiekę nad dzieckiem. Prace zarejestrowanych asystentów i opiekunów są częściowo finansowane przez samorządy lokalne. Osoby korzystające z opieki domowej mogą odpisać sobie jej koszty od podatku do wysokości 12 000 € rocznie (+ 1500 € na każde kolejne dziecko). Na opiekę zbiorową składają się natomiast żłobki zespołowe, żłobki rodzinne, żłobki rodzicielskie (organizowane przez grupy rodziców sprawujących dyżury nad dziećmi), ogródki dziecięce czy przedszkola pobytowe, gdzie są bardzo elastyczne godziny opieki nad dziećmi. Opieka zbiorowa jest finansowana częściowo ze środków publicznych, częściowo z zasiłków (m.in. wspomniane wcześniej świadczenie dodatkowe wolnego wyboru opieki nad dzieckiem), a częściowo z opłat rodziców.
Za rodzica, który zdecyduje się pozostać w domu z małym dzieckiem, Fundusz Świadczeń Rodzinnych (Caisse d’allocations familiales) może opłacać składkę emerytalną. Warunkiem jest całkowite zaprzestanie wykonywania pracy lub nieosiąganie określonego dochodu (kryterium dochodowe zależy od liczby osób w rodzinie, a najniższe wynosi 23 300 € rocznie). Obecnie ubezpieczeniem tym objętych jest około 1,5 mln osób, dzięki czemu ich emerytura będzie w przyszłości wyższa średnio o 9% od tej, jaką otrzymywaliby, gdyby składki nie były płacone.
W efekcie w 2010 r. pracowało aż 79% kobiet, które mają dwoje dzieci. Również stopa zatrudnienia matek dwojga dzieci, z których jedno ma poniżej 6 lat, pozostaje wysoka i kształtuje się na poziomie 71%, w tym 41% w niepełnym wymiarze czasu pracy10.
Nie tylko ulgi
Ulgi podatkowe są kwestią problematyczną. Pokazuje to przykład Polski, gdzie istniejące rozwiązania nie służą najbiedniejszym, których przede wszystkim powinno się wspierać w wychowywaniu dzieci. Aby w pełni odpisać ulgę na czwórkę dzieci, trzeba bowiem zarobić przynajmniej 87 tys. zł rocznie, a w przypadku trójki dzieci – 62 tysiące. Tymczasem według statystyk co czwarta rodzina z czwórką dzieci żyje na granicy ubóstwa zagrażającego życiu i zdrowiu, a w co trzeciej dochód na jedną osobę nie przekracza 350 zł miesięcznie. Ulgi podatkowe nie mają żadnego wpływu na byt takich rodzin.
We Francji obok ulg wprowadzono rozwiązanie zwane „ilorazem rodzinnym” (quotient familial). Polega ono na tym, że podlegający opodatkowaniu dochód rodziny dzielony jest przez odpowiednią liczbę części fiskalnych, w zależności od liczby dzieci i sytuacji matrymonialnej rodziców. Dzięki temu np. rodzina składająca się z dwojga rodziców z trojgiem dzieci dzieli swój dochód przez 4. Od tak podzielonej kwoty oblicza się podatek według skali i następnie mnoży przez cztery. Dzięki temu zmniejsza się efekt progresji i rodzina unika wyższych progów podatkowych. Większa liczebność rodziny pozwala na płacenie znacznie niższego podatku. Oszczędności wynikające z tego rozwiązania nie mogą jednak przekraczać 2336 € przy jednym dziecku (lub 4040 € w przypadku samotnego rodzica), 4672 € przy dwojgu dzieci (lub 6376 €) i 9344 € przy trojgu dzieci (lub 11 048 €)11.
Godne mieszkanie
Jednym z elementów francuskiej polityki prorodzinnej są działania dotyczące kwestii mieszkaniowej. Podstawowym ich celem jest zapewnienie godnych warunków mieszkaniowych parom z dziećmi, osobami wymagającymi opieki oraz rodzinom znajdującym się w trudnej sytuacji. W zależności od sytuacji danej rodziny, jej dochodów, stosunku własności mieszkania, metrażu czy ilości mieszkających w nim osób istnieje szereg zasiłków i świadczeń mieszkaniowych, które mają pomóc w kupnie, przeprowadzce lub dostosowaniu mieszkania do potrzeb.
Istnieje zatem możliwość uzyskania pomocy zindywidualizowanej (w przypadku zmiany warunków umowy najmu lub kredytu) i zasiłku na mieszkanie o charakterze socjalnym. Ponadto możliwe jest uzyskanie premii na przeprowadzkę dla rodzin wielodzietnych w momencie powiększenia rodziny. Aby ją otrzymać, należy mieć co najmniej troje dzieci, przeprowadzka musi mieć miejsce między trzecim miesiącem ciąży a drugimi urodzinami najmłodszego dziecka. Wysokość premii ma być równa kosztom przeprowadzki, jednak nie większa niż 957,6 € na troje dzieci (+79,80 € w przypadku każdego kolejnego dziecka). Z kolei rodziny mieszkające w niedostosowanym do ich potrzeb miejscu mogą uzyskać również pożyczkę na poprawę standardu miejsca zamieszkania. Pożyczka ta nie może przekraczać 80% planowanych wydatków, a jej górny limit to 1067,14 €. Oprocentowanie wynosi 1% i można spłacać ją przez 3 lata.
Nie tylko Francja
We Francji już dawno dostrzeżono, że wydatki na politykę rodzinną są inwestycją. Pomoc publiczna dla rodzin w tym kraju, nie licząc podatków i organizacji przedszkoli, stanowiła w 2009 r. 2,7 % PKB (średnia w UE wynosiła 2,3%). Według OECD po doliczeniu pomocy podatkowej i organizacji usług opieki instytucjonalnej koszt polityki rodzinnej sięga 3,7% PKB tego kraju12. Dla porównania wydatki na politykę rodzinną w Wielkiej Brytanii wynoszą około 3,4%, w Szwecji i na Węgrzech 3,2%, w Danii 3,1%, w Holandii, Finlandii i Irlandii 2,8%, a w Polsce tylko 1,6% (mniej wydaje się w Hiszpanii, Portugalii, Bułgarii i Grecji)13. Ważną cechą świadczeń rodzinnych jest ich uniwersalność. Prawie dwie trzecie pomocy rodzinom jest przyznawane bez konieczności spełnienia warunku dochodu. Świadczenia uniwersalne są też rozpowszechnione w krajach nordyckich, które również charakteryzują się bardzo wysoką dzietnością. Współczynnik dzietności w Islandii wynosi aż 2,2, w Szwecji 1,98, w Norwegii 1,95, a w Finlandii i Danii 1,8714.
Typowe dla państw nordyckich są rozwiązania uniwersalne. Jednocześnie tym, co szczególnie wyróżnia Szwecję (i kraje nordyckie w ogóle) spośród innych państw europejskich, jest promowanie partnerskiego modelu rodziny i dążenie do ułatwiania łączenia ról zawodowych z rodzinnymi zarówno matkom, jak i ojcom.
Jak to robią w Szwecji?
Jednym z rozwiązań w dziedzinie polityki rodzinnej, które wpływa na kształtowanie modelu partnerskiego oraz może przyczyniać się do zwiększania dzietności, są urlopy rodzicielskie. Urlop rodzicielski w Szwecji wynosi 480 dni i jest płatny (80% wynagrodzenia, płacone przez państwo za pośrednictwem szwedzkiej kasy ubezpieczenia społecznego – Försäkringskassan). Jeżeli rodzic był bezrobotny, wówczas za pierwsze 390 dni dostaje po 20 € dziennie, a za pozostałe 90 dni – 7 €. 60 dni z urlopu rodzicielskiego należy tylko do matki, drugie 60 tylko do ojca, natomiast pozostałymi 360 dniami rodzice mogą dzielić się wedle uznania. Poza tym w ciągu pierwszego roku życia dziecka rodzice mogą wykorzystywać swój urlop jednocześnie (oboje pozostają w domu). Urlop nie musi być wykorzystany w całości od razu, można go wykorzystać aż do skończenia przez dziecko ósmego roku życia. Oprócz tego ojcowie mają prawo do 10 dni urlopu ojcowskiego, płatnego w wysokości 80% wynagrodzenia, tuż po urodzeniu dziecka15. Obecnie 85% ojców w Szwecji wykorzystuje 2 miesiące urlopu, a w dyskursie publicznym pojawiają się głosy, aby obowiązkową część urlopu wydłużyć nawet do 3 miesięcy. Badania potwierdzają także fakt, że rzadziej rozpadają się rodziny, w których ojciec skorzystał z urlopu rodzicielskiego.
Ponadto Szwecja to kraj, gdzie – tak jak we Francji – funkcjonują zasiłki rodzinne przyznawane na zasadzie uniwersalnej. Każda rodzina ma zatem prawo do otrzymywania 95 € miesięcznie na dziecko do 16. roku życia lub do ukończenia przez nie 20 lat, jeśli się uczy. Dodatkowo wspiera się rodziny, w których jest więcej dzieci. Na drugie dziecko przysługuje dodatkowe 10 €, na trzecie 35 €, na czwarte 85 €, a na piąte i kolejne – dodatkowe 100 € miesięcznie. Istnieją też szerokie formy wsparcia dla rodzin uboższych lub znajdujących się w szczególnych sytuacjach: samotnych rodziców, opiekunów osób niepełnosprawnych lub starszych itp.
Opieka instytucjonalna nad małymi dziećmi w Szwecji jest bardzo rozbudowana i zróżnicowana. Według danych Eurostatu objętych jest nią 95,1% dzieci w wieku 2–6 lat. Warto podkreślić, że wysokość opłat za tę opiekę uwarunkowana jest dochodem rodziny oraz ilością dzieci w rodzinie. Dodatkowo rodziny, w których jest więcej niż jedno dziecko, mają prawo do bezpłatnego pobytu dzieci w placówce przez 3 godziny dziennie. Z kolei opieka nad dziećmi w wieku 6–7 lat jest całkowicie bezpłatna.
Zielona Wyspa dla rodzin
Irlandia to państwo, które obecnie osiąga najwyższy współczynnik dzietności w Unii Europejskiej (2,07). W kraju tym istnieje szczególne wsparcie dla rodzin najbiedniejszych i najliczniejszych, a więc tych, które w największym stopniu narażone są na ubóstwo. Dlatego najważniejsze świadczenie związane z wychowaniem dzieci to zasiłek przysługujący na każde dziecko poniżej 16 lat (lub 19, jeśli nadal się uczy). Rodzina otrzymuje 140 € za dwoje pierwszych dzieci, na trzecie 148 €, a na czwarte i następne po 160 €. Jeżeli urodziły się bliźniaki lub więcej dzieci na raz, świadczenie to jest podwyższane o połowę.
W przypadku ciąży mnogiej rodzice mają także prawo do zasiłku jednorazowego zaraz po porodzie, a także w momencie ukończenia przez dzieci 4. i 12. roku życia. Zasiłek ten wynosi 635 €.
Rodziny, które nie osiągają określonego progu dochodu, mają prawo do otrzymywania zasiłku dodatkowego (Family Income Suplement, FIS). Próg dochodowy wynosi 506 € tygodniowo na rodzinę z jednym dzieckiem i rośnie wraz z ilością dzieci w rodzinie (602 € w przypadku dwójki dzieci, 703 € w przypadku trójki i 824 €, gdy dzieci jest czworo). Świadczenie to przysługuje rodzinom z dziećmi do 18. roku życia lub 22., jeśli kontynuują naukę.
Istnieją także specjalne zasiłki dla różnych rodzajów rodzin, uwzględniające ich specyficzną sytuację, np. dla rodziców samotnie wychowujących dzieci, rodziców dzieci niepełnosprawnych etc. Sytuację rodziny wspomagają także rozbudowany system ulg podatkowych oraz wsparcie finansowe w opiece instytucjonalnej dla rodzin nie osiągających określonego progu dochodu – wsparcie takie może wynosić do 66% kosztów posyłania dziecka do żłobka lub przedszkola.
Bardzo dużą rolę w kształtowaniu polityki rodzinnej przyznaje się pracodawcy. Prawo wprowadzone w ostatnich latach uczyniło pracodawcę współodpowiedzialnym za kształtowanie warunków życia rodzin. W Irlandii, gdzie wysokość zasiłku macierzyńskiego wynosi 80% pensji, w umowie o pracę pracodawca może zobowiązać się do opłacania pracownicy różnicy pomiędzy wysokością zasiłku macierzyńskiego a pensją, tak by wysokość świadczenia wynosiła 100% pensji. Dzięki temu nie spada poziom dochodu rodziny tuż po urodzeniu dziecka16. Od 2007 r. istnieje też możliwość korzystania z dodatkowych, bezpłatnych 16 tygodni urlopu macierzyńskiego. Pracodawca może zobowiązać się do wypłaty dodatkowego świadczenia kobiecie także przez ten okres. Często stosowaną praktyką jest przyznawanie przez pracodawców, na podstawie umów cywilnych, dodatkowych urlopów ojcom.
Lekcja dla Polski
Doświadczenia innych państw europejskich pokazują, że kształtując politykę rodzinną można osiągnąć pozytywne rezultaty w postaci wysokiego współczynnika dzietności. Dostrzeżono już, że wydatki na tę gałąź polityki społecznej są inwestycją, efekty przyczynią się bowiem w przyszłości do amortyzacji skutków kryzysu demograficznego.
Duży wpływ na podjęcie decyzji o dziecku może mieć wprowadzanie rozwiązań uniwersalnych oraz rozwój sieci opieki instytucjonalnej nad dziećmi. Przykład francuski jest dobrą egzemplifikacją tego, że opieka może przybierać bardzo różnorodne formy. Sprzyja to tworzeniu podobnych, równych warunków dzieciom, które pochodzą z rodzin o różnych dochodach. Ponadto z badań przeprowadzanych w Polsce wynika, że chętniej na dziecko zdecydują się osoby, które wiedzą, że ich sytuacja materialna nie ulegnie drastycznemu obniżeniu po jego urodzeniu lub adopcji, oraz takie, które nie będą musiały obawiać się straty pracy.
Największe wsparcie powinno się oferować rodzinom wielodzietnym i takim, w którym jest samotny rodzic lub niepełnosprawna osoba wymagająca opieki, ponieważ to te rodziny są najbardziej narażone na ubóstwo i wykluczenie społeczne. Aby stworzyć warunki sprzyjające rodzinie, należy również docenić pracę domową kobiet (lub mężczyzn). Dobrym przykładem jest rozwiązanie francuskie, polegające na opłacaniu składki emerytalnej rodzicowi, który decyduje się na korzystanie z 3-letniego urlopu wychowawczego. Dzięki temu osoba ta na starość nie będzie miała niższego świadczenia emerytalnego niż ci pracownicy, którzy nie mieli takiej przerwy w karierze zawodowej. Poza tym powinno się w większym stopniu promować partnerski model rodziny. Temu rozwiązaniu sprzyjać może m.in. wprowadzenie urlopów rodzicielskich zarówno dla ojców, jak i matek, oraz prowadzenie kampanii społecznych promujących aktywne ojcostwo.
Każdy kraj ma różne możliwości finansowe i infrastrukturalne. Aby kształtować politykę rodzinną zgodnie z możliwościami danego państwa oraz wymogami współczesnych rodzin, należy pamiętać o roli dialogu społecznego. Być może dobrym rozwiązaniem byłoby stworzenie rady, w której zasiadałyby wszystkie zainteresowane strony, a więc przedstawiciele rządu, samorządu, pracodawców, pracowników i organizacji społecznych, skupiających swe działania na kondycji współczesnych rodzin.
Janina Petelczyc
Przypisy:
- Eurostat, Population projections 2010–2060, http://epp.eurostat.ec.europa.eu/cache/ITY_PUBLIC/3–08062011-BP/EN/3–08062011-BP-EN.PDF, pobrano 25.09.2012 r.
- Rządowa Rada Ludnościowa, Założenia Polityki Ludnościowej Polski, Warszawa 2012, s. 20.
- Główny Urząd Statystyczny, Ubóstwo w Polsce w 2011 r., Warszawa 2012, s. 10.
- UNICEF, Ubóstwo Dzieci. Najnowsze dane dotyczące ubóstwa dzieci w krajach rozwiniętych, Florencja 2012.
- K. Iglicka, Migracje długookresowe i osiedleńcze z Polski po 2004 roku – przykład Wielkiej Brytanii. Wyzwania dla statystyki i demografii państwa. Raporty i analizy, Warszawa 5/2011, s. 2.
- http://www.ons.gov.uk/ons/rel/vsob1/parents–country-of-birth–england-and-wales/2011/sb-parents–country-of-birth–2011.html; pobrano 15 października 2012 r.
- Natalité – Fécondité, Institut National de la Statistique et des Études Économiques, http://www.insee.fr/fr/themes/document.asp?reg_id=0&ref_id=T12F035, pobrano 29.09.2012 r.
- Eurostat, Population projections…, op. cit.
- La Confédération générale du travail. La politique familiale en France, Montreuil 2012, s. 7.
- P. Batard, Comparaison France-Allemagne des systemes de protection sociale, Documents de travail de la DG tresor, numéro 2012/02 – Aout 2012, s. 64.
- Impôt sur le revenu: plafonnement du quotient familial, http://vosdroits.service-public.fr/F2702.xhtml, pobrano 20 września 2012 r.
- P. Batard, Comparaison…, op. cit., s. 53
- OECD Family database, Public spending on family benefits in cash, services and tax measures, Paris 2011, s. 2.
- Eurostat, Fertility Indicators, op. cit.
- Parental benefits. Föräldrapenning, http://www.forsakringskassan.se, pobrano 23 września 2012 r., s. 4.
- M. Daly, S. Clavero, Contemporary family policy in Ireland and Europe, School of Sociology and Social Policy, Queen’s University, Belfast 2001, s. 80.