31 maja Agencja Badań Medycznych ogłosi konkurs na opracowanie nowych leków generycznych i biopodobnych. Do naukowców trafi 150 mln zł. Wsparcie rynku leków przez ABM ma przyczynić się do uniezależnienia Polski od zagranicznych producentów i dostawców.
Jak informuje portal wnp.pl, zgodnie z danymi ABM nawet 40 proc. leków sprzedawanych w Unii Europejskiej pochodzi z Azji, a 80 proc. substancji aktywnych produkują Chiny i Indie. W Polsce tylko około 30 proc. leków sprzedawanych w aptekach pochodzi z produkcji lokalnej.
Wsparcie rynku leków generycznych i biopodobnych przez Agencję Badań Medycznych ma przyczynić się do zapewnienia bezpieczeństwa lekowego, uniezależnienia Polski od zagranicznych producentów i dostawców oraz wzrostu PKB – napisano w komunikacie ABM.
Ponadto, jak wskazuje ABM, pandemia SARS-CoV-2 ujawniła wiele problemów związanych z systemem opieki zdrowotnej. W warunkach kryzysowych łańcuchy dostaw od producentów zagranicznych mogą się przerwać i doprowadzić do braku leków, stwarzając dodatkowe zagrożenie dla życia i zdrowia pacjentów. Bezpieczeństwo lekowe może zagwarantować produkcja podstawowych leków w kraju. Pomysłodawcy konkursu podkreślają, że kluczowe jest stworzenie w Polsce odpowiednich warunków dla przemysłu farmaceutycznego, aby zachęcić do zainwestowania w produkcję gotowych leków, zwłaszcza generycznych i biopodobnych.
600 mln zł zostanie przeznaczone na rozwój trzech programów mieszkaniowych dla osób z niepełnosprawnościami oraz ich rodzin.
Wiceminister Paweł Wdówik podczas konferencji prasowej przekazał, że z funduszu PFRON uruchomione zostaną trzy programy mieszkaniowe, na które zostanie przeznaczone 600 mln zł. Program nie zakłada niestety budowania nowych mieszkań, a jedynie ich dostosowywanie do potrzeb osób niepełnosprawnych lub wynajem.
Jak informuje Portal Samorządowy, pierwszy i największy program wspomaganych społeczności mieszkaniowych to coś, o co bardzo zabiegały rodziny osób z największymi niepełnosprawnościami. W jego ramach tworzone będą małe, kameralne miejsca gwarantujące możliwość zamieszkania. Drugi program, na który przeznaczone zostało 150 mln złotych, to program dla absolwentów. Osoba z niepełnosprawnością musi mieć ukończone 18 lat i być zdolna do podejmowania czynności prawnych, żeby najpierw w ten program wejść, a później wynająć mieszkanie.
Trzeci program, również z budżetem 150 mln zł, jest skierowany do osób z niepełnosprawnością, uwięzionych w mieszkaniach, budynkach z barierami architektonicznymi.Tutaj można otrzymać dofinansowanie do równowartości 15 mkw. nowego mieszkania, które jest wolne od barier.
Dokładnie 4432,15 zł brutto ma od 1 września 2022 r. wynosić średnie wynagrodzenie nauczyciela stażysty – wynika z projektu kolejnej nowelizacji ustawy Karta Nauczyciela, która trafiła do konsultacji. W ten sposób Ministerstwo Edukacji i Nauki zamierza przyciągnąć młodych ludzi do zawodu. Chce jednak w zamian, by ten okres przygotowania do zawodu trwał blisko 4 lata i wprowadza do pensum dodatkową godzinę dostępności.
Jak pisze Portal Samorządowy, do konsultacji trafił projekt zmian w Karcie Nauczyciela, które mają uregulować na nowo system awansu zawodowego. Zniknie staż i stopień nauczyciela kontraktowego, a w jego miejsce pojawi się przygotowanie do zawodu nauczycielskiego, które potrwa 3 lata i 9 miesięcy. Zmiany pozwolą wygenerować podwyżkę dla osób rozpoczynających pracę w zawodzie. Jednocześnie zostanie wprowadzona dodatkowa godzina do dyspozycji dyrektora.
Projektowane zmiany zakładają skrócenie awansu zawodowego do dwóch stopni – nauczyciela mianowanego oraz nauczyciela dyplomowanego, przy jednoczesnym wydłużeniu stażu nauczycielskiego, który według projektu będzie się teraz nazywał „przygotowaniem do zawodu nauczycielskiego”.
Osoby, które się na to zdecydują, otrzymają wynagrodzenie w wysokości 4432,15 zł brutto, a więc o 729 zł więcej niż zarabia obecnie nauczyciel stażysta z przygotowaniem pedagogicznym oraz o 332 zł więcej niż wynosi pensja nauczyciela kontraktowego, który to stopień zniknie z systemu.
Owo przygotowanie do zawodu ma trwać 3 lata i 9 miesięcy, po których kandydat na nauczyciela będzie mógł przystąpić do egzaminu na pierwszy stopień awansu zawodowego – nauczyciela mianowanego. Od tej projektowanej reguły przewidziano oczywiście wyjątki. W przypadku osób, które: posiadają stopień naukowy lub prowadziły zajęcia w szkole za granicą, lub przed podjęciem pracy w szkole były nauczycielem akademickim przez co najmniej 3 lata, lub posiadają co najmniej pięcioletni okres pracy i znaczący dorobek zawodowy, dyrektor szkoły może skrócić okres przygotowania do zawodu do 2 lat i 9 miesięcy.
Projektodawca utrzymał jednorazowy dodatek na start w wysokości 1000 zł, którego nie było w założeniach zmian obowiązujących jeszcze jesienią 2021 r. Będzie on wypłacany osobom rozpoczynającym przygodę z zawodem nauczycielskim. Wyraźnie też określono formę zatrudniania nauczycieli w okresie przygotowania do zawodu nauczycielskiego – będą oni zatrudniani na czas nieokreślony. Dopiero gdy taki nauczyciel w ciągu 6 lat nie zrobi stopnia awansu nauczyciela mianowanego, umowa z nim będzie rozwiązana. Będzie ona mogła być przedłużona o rok, ale już jako umowa na czas określony.
Brakiem porozumienia i spisaniem protokołu rozbieżności zakończyła się ostatnia tura rokowań między przedstawicielami organizacji związkowych działających w PKP Cargo i pracodawcą.
Teraz czas na mediacje. Jak pisze portal pulshr.pl, Do 6 maja PKP Cargo przedstawi stronie związkowej mediatora. Jak poinformował Jan Majder, przewodniczący „Solidarności” w PKP Cargo, pierwsze spotkanie z jego udziałem odbędzie się nie później niż 16 maja.
– Po raz kolejny usłyszeliśmy tylko, że zarząd chciałby dać ludziom podwyżki, ale nie ma na nie pieniędzy. W związku z tym zdecydowaliśmy o podpisaniu protokołu rozbieżności. Nie zmieniliśmy swojego stanowiska i podtrzymaliśmy swoje żądania – podkreśla Jan Majder, cytowany przez katowicką Solidarność.
Najważniejszy postulat strony związkowej dotyczy podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych wszystkich pracowników firmy o 600 zł. Związkowcy argumentują, że to uzasadnione żądanie, bo zbiorowych podwyżek wynagrodzeń nie było w firmie od 2019 roku.
Spór zbiorowy w PKP Cargo trwa od początku marca.