Cztery dni pracy w tygodniu to już pewnik?

Cztery dni pracy w tygodniu to już pewnik?

Nie ma odwrotu od dążenia do skrócenia czasu pracy. Taki wniosek płynie z raportu „Monitoring trendów w innowacyjności” Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.

Jak informuje pulshr.pl, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości przedstawiła raport „Monitoring trendów w innowacyjności”. Jednym z elementów, na jakie wskazali jego autorzy, jest skrócenie czasu pracy, które traktowane jest jako jeden z kroków do dochodzenia do zrównoważonej gospodarki. Krótszy wymiar pracy sprzyja zmniejszeniu bezrobocia, śladu węglowego oraz zwiększeniu równowagi między życiem prywatnym a zawodowym, co prowadzi do budowania silniejszych więzi międzyludzkich, a także utrzymania lepszego zdrowia fizycznego i psychicznego.

Koncepcja ta, choć nie jest już nowa, coraz chętniej stosowana jest nie tylko w firmach, ale także testowana na szeroką skalę. W 2021 roku rządowy, pilotażowy program wprowadziła Hiszpania, zaś w drugiej połowie 2022 roku – Wielka Brytania.

Jak wskazują autorzy raportu, skrócenie czasu pracy ma wspierać dążenie do zrównoważonego rozwoju – w założeniu ma ono bilansować potrzeby ludzi, środowiska i samej gospodarki.

Ośmiogodzinny dzień pracy obowiązuje w Polsce już ponad 100 lat. Ustanowiono go w 1918 r., a dekret wprowadzający to rozwiązanie podpisał Naczelnik Państwa Józef Piłsudski. Obowiązkowo pracowano wówczas również w soboty. Dopiero 21 lipca 1973 r. Polacy po raz pierwszy w historii nie poszli do pracy w co drugą sobotę.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Kolejny zakład w Wałbrzychu likwidowany

Kolejny zakład w Wałbrzychu likwidowany

Z powodu wysokich cen gazu zamyka się Porcelana Krzysztof, a Cersanit wygasza piece.

Jak informują portale walbrzych.wyborcza.pl i money.pl, zaczynają się zwolnienia grupowe w znanych wałbrzyskich firmach. Do Powiatowego Urzędu Pracy w Wałbrzychu wpłynęły dwa zgłoszenia. Pierwsze dotyczy Porcelany Krzysztof, a drugie producenta płytek ceramicznych, Cersanitu.

Jak podano w informacji o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych, pracę w Porcelanie Krzysztof straci 70 osób. Część z nich skorzysta z trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia, a części zostanie on skrócony do miesiąca. Zwolnienia mają związek z likwidacją zakładu.

W uzasadnieniu firma podała, że chodzi o zakończenie działalności gospodarczej, które jest spowodowane sytuacją na rynku gazu – informuje dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy w Wałbrzychu Marzena Radochońska. – Chodzi o wzrost cen surowca i brak podpisania umów na jego dostarczanie.

Przed pandemią Porcelana Krzysztof zatrudniała 320 osób, z czego 80 procent stanowili pracownicy produkcyjni. Rocznie produkowała około 10 milionów sztuk porcelany stołowej. Jednak wybuch pandemii COVID-19 pogorszył sytuację spółki.

Dąbrowa od nowego roku ma darmową komunikację gminną

Dąbrowa od nowego roku ma darmową komunikację gminną

Dąbrowa, choć położona w bliskiej odległości od Opola, miała problem z komunikacją i niektórzy mieszkańcy byli przez to wykluczeni transportowo. Opolskie MZK dojeżdżało bowiem jedynie do dwóch z trzynastu wiosek.

Jak pisze portal nto.pl, Dąbrowa była jedną z 24 gmin, które otrzymały od rządu łącznie 30 mln zł na wsparcie publicznego transportu zbiorowego. Dla wielu Opolan jest on jedynym środkiem transportu do pracy czy szkoły. Darmowe linie w Dąbrowie cieszą się dużym zainteresowaniem – zarówno wśród starszych mieszkańców, jak i dzieci i młodzieży.

Gmina wystartowała w rządowym konkursie wsparcia przewozów autobusowych, ustanowionym przez rząd w 2019 r., i otrzymała 750 tys. złotych. Kolejne 350 tysięcy to wkład z budżetu gminy. Dofinansowanie zapewnia organizację darmowego transportu na rok.

Z roku na rok przybywa mieszkańców w gminie, ludzie chcą się tu budować i mieszkać, ale problemem był brak komunikacji miejskiej. Teraz to się zmieniło i po pierwszych dniach funkcjonowania mogę śmiało powiedzieć, że nowe linie przypadły do gustu naszym mieszkańcom – mówi wójt Dąbrowy.

 

Fiat likwiduje spółki w Bielsku-Białej

Fiat likwiduje spółki w Bielsku-Białej

W grudniu ub. roku zlikwidowana została jedna z bielskich spółek należących do FCA Poland, a podobny los ma spotkać kolejną. Zdaniem pracowników oznacza to wygaszanie działalności Fiata w Bielsku-Białej.

Jak informuje portal bielsko.biala.pl, w połowie grudnia ub. roku wykreślona z rejestru przedsiębiorców została bielska spółka Gestin. Firma utworzona w 2001 roku zajmowała się zarządzaniem nieruchomościami należącymi do Fiata w Bielsku-Białej. Według danych w KRS, na koniec 2021 roku podmiot zatrudniał ponad 30 osób, wypracował ponad 1,6 mln zł zysku, a przychody przekroczyły 31,4 mln zł.

Gestin wraz z całym swoim majątkiem i pracownikami został wchłonięty przez spółkę akcyjną FCA Poland, czyli spółkę-matkę. Według nieoficjalnych informacji, następną spółką likwidowaną i wchłanianą przez podmiot dominujący ma być Sirio Polska – to spółka utworzona w tym samym czasie co Gestin i tak jak ona z siedzibą przy ul. Grażyńskiego w Bielsku-Białej. Jej rolą w działalności Fiata jest świadczenie usług ochroniarskich, na koniec 2021 roku zatrudniała ponad 130 osób i miała 17 mln zł przychodu.trzecim likwidowanym i wchłanianym podmiotem jest spółka Fiat Chrysler Polska, ale z siedzibą w Warszawie. Zajmowała się marketingiem, doradztwem czy udzielaniem kredytów. Reorganizacja spółek wchodzących w skład FCA Poland niepokoi pracowników. Ich zdaniem, od momentu fuzji koncernu Fiat Chrysler Automobiles oraz francuskiego PSA i utworzeniu grupy kapitałowej Stellantis, los bielskiego zakładu jest przesądzony. Fiat powoli, ale sukcesywnie wygasza działalność w Bielsku-Białej.

Te wszystkie sygnały i działania pojawiające się w tak krótkim czasie są wystarczająco niepokojące, aby zacząć zadawać pytania co dalej z działalnością FCA Poland w strefie ekonomicznej w Bielsku-Białej. To, co można zaobserwować przypomina proces odwrotny do kontrowersyjnej prywatyzacji FSM jaka miała miejsce w latach 90. Wówczas usługi wydzielono do spółek, które teraz są likwidowane. Czy to początek końca Fiata w Bielsku-Białej? Jaka przyszłość czeka strefę z podwykonawcami? Czy pracownicy są informowani o zmianach jakie podjął ktoś na górze, a dotyczą ich bezpośrednio? – pytają pracownicy.

Oprócz reorganizacji spółek FCA Poland, pozostaje jeszcze kwestia działalności FCA Powertrain. To bielski zakład produkujący silniki, podlegający bezpośrednio pod włoską spółkę FCA Italy w Turynie. Firma od dawna pracuje w ograniczonej liczbie zmian i niepełnej wydajności, jej pracownicy obawiają się, że i ten zakład czeka wygaszenie. O możliwej likwidacji bielskiego Powertrain nieoficjalnie mówiło się już pod koniec 2019 roku, gdy jasne stało się, że dojdzie do fuzji FCA z francuskim koncernem PSA.

Od pewnego czasu w Powertrain trwa program dobrowolnych odejść pracowniczych, który dotyczy działów utrzymania ruchu oraz pracowników umysłowych. Niewielkie grupy personelu delegowane są do pracy w zakładach koncernu we Francji. Jeszcze kilka lat temu Powertrain chwalił się, że zatrudnia w Bielsku-Białej ponad 1150 pracowników. Według danych w KRS, na koniec 2021 roku zatrudnienie wynosiło niewiele ponad 1000, a dziś  liczba ta spadła poniżej 900 osób. Według ostatnich informacji, w tym roku w bielskim Powertrain wygaszona ma zostać produkcja jednego z modeli silników.