Rząd zapłaci za przeprowadzkę

Rząd zapłaci za przeprowadzkę

Japoński rząd stworzył program przewidujący spore dofinansowanie dla rodzin, które przeprowadzą się z Tokio do mniej zaludnionych części kraju.

Jak informuje Portal Samorządowy, Tokio ma 14 mln mieszkańców, ale cała tokijska aglomeracja aż 37 milionów. Jest to więc najbardziej przeludniona części Japonii. Co gorsza, liczba mieszkańców tam ciągle rośnie – o 80 tys. osób rocznie. To samo zjawisko dotyczy także innych największych japońskich aglomeracji. Od dekad młodzi Japończycy migrują do największych miast kraju za lepiej płatną pracą i większymi możliwościami zawodowymi.

Doprowadziło to do bardzo dużego wzrostu cen (nie tylko mieszkań) w japońskich metropoliach, a Tokio stale wygrywa w rankingu najdroższych miast na świecie. Takie migracyjne wzorce, połączone z demografią japońskiego społeczeństwa, sprawiły, że małym, oddalonym od metropolii miasteczkom szybko ubywało mieszkańców. Liczba pustych, opuszczonych domów w tych miasteczkach idzie już w miliony. Według statystyk ów problem dotyka więcej niż połowy japońskich gmin.

Rządowy program zakłada, że każdy, kto przeniesie się z Tokio do jednej ze zmagających się z wyludnianiem miejscowości, otrzyma 600 tys. jenów (4,5 tys. dolarów). Ale w przypadku rodzin to dofinansowanie będzie większe – milion jenów na osobę (7,7 tys. dolarów), w tym na dzieci. Ów program ma pomóc w ożywieniu tych miejscowości i w podniesieniu w nich wskaźnika urodzeń.

To nie pierwszy raz, gdy japoński rząd używa finansowych zachęt, aby nakłonić mieszkańców tokijskiej aglomeracji do przeprowadzki do mniejszych, oddalonych od niej miejscowości. Jednak dotychczas te zachęty były dużo mniej szczodre.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Cztery dni pracy w tygodniu to już pewnik?

Cztery dni pracy w tygodniu to już pewnik?

Nie ma odwrotu od dążenia do skrócenia czasu pracy. Taki wniosek płynie z raportu „Monitoring trendów w innowacyjności” Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.

Jak informuje pulshr.pl, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości przedstawiła raport „Monitoring trendów w innowacyjności”. Jednym z elementów, na jakie wskazali jego autorzy, jest skrócenie czasu pracy, które traktowane jest jako jeden z kroków do dochodzenia do zrównoważonej gospodarki. Krótszy wymiar pracy sprzyja zmniejszeniu bezrobocia, śladu węglowego oraz zwiększeniu równowagi między życiem prywatnym a zawodowym, co prowadzi do budowania silniejszych więzi międzyludzkich, a także utrzymania lepszego zdrowia fizycznego i psychicznego.

Koncepcja ta, choć nie jest już nowa, coraz chętniej stosowana jest nie tylko w firmach, ale także testowana na szeroką skalę. W 2021 roku rządowy, pilotażowy program wprowadziła Hiszpania, zaś w drugiej połowie 2022 roku – Wielka Brytania.

Jak wskazują autorzy raportu, skrócenie czasu pracy ma wspierać dążenie do zrównoważonego rozwoju – w założeniu ma ono bilansować potrzeby ludzi, środowiska i samej gospodarki.

Ośmiogodzinny dzień pracy obowiązuje w Polsce już ponad 100 lat. Ustanowiono go w 1918 r., a dekret wprowadzający to rozwiązanie podpisał Naczelnik Państwa Józef Piłsudski. Obowiązkowo pracowano wówczas również w soboty. Dopiero 21 lipca 1973 r. Polacy po raz pierwszy w historii nie poszli do pracy w co drugą sobotę.

Kolejny zakład w Wałbrzychu likwidowany

Kolejny zakład w Wałbrzychu likwidowany

Z powodu wysokich cen gazu zamyka się Porcelana Krzysztof, a Cersanit wygasza piece.

Jak informują portale walbrzych.wyborcza.pl i money.pl, zaczynają się zwolnienia grupowe w znanych wałbrzyskich firmach. Do Powiatowego Urzędu Pracy w Wałbrzychu wpłynęły dwa zgłoszenia. Pierwsze dotyczy Porcelany Krzysztof, a drugie producenta płytek ceramicznych, Cersanitu.

Jak podano w informacji o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych, pracę w Porcelanie Krzysztof straci 70 osób. Część z nich skorzysta z trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia, a części zostanie on skrócony do miesiąca. Zwolnienia mają związek z likwidacją zakładu.

W uzasadnieniu firma podała, że chodzi o zakończenie działalności gospodarczej, które jest spowodowane sytuacją na rynku gazu – informuje dyrektorka Powiatowego Urzędu Pracy w Wałbrzychu Marzena Radochońska. – Chodzi o wzrost cen surowca i brak podpisania umów na jego dostarczanie.

Przed pandemią Porcelana Krzysztof zatrudniała 320 osób, z czego 80 procent stanowili pracownicy produkcyjni. Rocznie produkowała około 10 milionów sztuk porcelany stołowej. Jednak wybuch pandemii COVID-19 pogorszył sytuację spółki.

Dąbrowa od nowego roku ma darmową komunikację gminną

Dąbrowa od nowego roku ma darmową komunikację gminną

Dąbrowa, choć położona w bliskiej odległości od Opola, miała problem z komunikacją i niektórzy mieszkańcy byli przez to wykluczeni transportowo. Opolskie MZK dojeżdżało bowiem jedynie do dwóch z trzynastu wiosek.

Jak pisze portal nto.pl, Dąbrowa była jedną z 24 gmin, które otrzymały od rządu łącznie 30 mln zł na wsparcie publicznego transportu zbiorowego. Dla wielu Opolan jest on jedynym środkiem transportu do pracy czy szkoły. Darmowe linie w Dąbrowie cieszą się dużym zainteresowaniem – zarówno wśród starszych mieszkańców, jak i dzieci i młodzieży.

Gmina wystartowała w rządowym konkursie wsparcia przewozów autobusowych, ustanowionym przez rząd w 2019 r., i otrzymała 750 tys. złotych. Kolejne 350 tysięcy to wkład z budżetu gminy. Dofinansowanie zapewnia organizację darmowego transportu na rok.

Z roku na rok przybywa mieszkańców w gminie, ludzie chcą się tu budować i mieszkać, ale problemem był brak komunikacji miejskiej. Teraz to się zmieniło i po pierwszych dniach funkcjonowania mogę śmiało powiedzieć, że nowe linie przypadły do gustu naszym mieszkańcom – mówi wójt Dąbrowy.