Sto dni na wynajęcie

Sto dni na wynajęcie

Rząd Portugalii ogłosił, że zgodnie z projektem nowej ustawy dotyczącej mieszkalnictwa, zobowiąże właścicieli niezamieszkanych domów do ich wynajęcia lub upoważnienia administracji samorządowej do znalezienia lokatorów.

Jak informuje serwis wnp.pl, zgodnie z projektem rządu Costy właściciel pustego domu otrzyma list z gminy, w którym zostanie poinformowany o propozycji samorządu terytorialnego co do wynajmu pustostanu. Na odpowiedź władzom gminnym obywatel będzie mieć 10 dni.

W sytuacji zignorowania przez obywatela pisma lub braku odpowiedzi, gmina będzie mogła po kolejnych 90 dniach uruchomić procedurę poszukiwania lokatorów do pustego domu i zmusić jego właściciela do wynajmu.

Gabinet Costy twierdzi, że nowelizacja prawa pomoże pozwolić uporać się z kryzysem mieszkaniowym oraz doprowadzić do obniżenia cen mieszkań i ich wynajmu.

Rząd Portugalii zamierza też zakończyć rozwijany od 2012 r. program przyznawania tzw. złotych wiz, uprawniających do stałego pobytu osoby spoza Strefy Schengen. Napływ bogatych przedsiębiorców z zagranicy podwyższył ceny nieruchomości.

Według szacunków prezydenta Portugalii Marcelo Rebelo de Sousy, w kraju tym jest aktualnie ponad 1 mln pustych domów.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Pracownicy MOPS wygrali

Pracownicy MOPS wygrali

Zakończył się strajk pracowników pomocy społecznej w Legnicy. Pracownicy MOPS i DPS otrzymają w sumie 800 zł podwyżki.

Jak donosi portal pulshr.pl, pracownicy legnickiego MOPS i DPS otrzymają w sumie 800 zł podwyżki. 400 zł od 1 stycznia 2023, kolejne 200 zł od lipca. Od stycznia 2024 roku otrzymają kolejne 200 zł.

Udało się osiągnąć kompromis i liczę na dalszą współpracę, jeżeli chodzi o kształtowanie poziomu wynagrodzeń pracowników pomocy społecznej w Legnicy. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie można na ten temat rozmawiać i rozwiązywać problemy na etapie początkowym, i że wspólnie będziemy mogli kształtować politykę płacową. Bardzo dziękuję za współpracę przy tworzeniu tego porozumienia – mówi Aneta Mazur, szefowa komisji zakładowej NSZZ „Solidarność” w MOPS.

Co z bezpieczeństwem energetycznym Polski?

Co z bezpieczeństwem energetycznym Polski?

Procedowane przez Parlament Europejski tzw. rozporządzenie metanowe wywołuje duży niepokój w branży górniczej.

Jak informuje OPZZ, wprowadzenie dokumentu w obecnym kształcie będzie niosło negatywne skutki dla całego systemu energetycznego Polski, a co zatem idzie, dotknie wszystkich mieszkańców naszego kraju. OPZZ pilnie podjęło w tej sprawie interwencje w Ministerstwie Aktywów Państwowych oraz Ministerstwie Klimatu i Środowiska.

Masowe zwolnienia pracowników kopalń i branż pokrewnych, bezrobocie w regionach górniczych, ale także blackouty, ubóstwo energetyczne i ogromny problem z zapewnieniem dostaw prądu w kraju – to możliwe scenariusze wprowadzenia planowanych limitów emisji metanu dla kopalń węgla kamiennego w Unii Europejskiej. I to już na początku 2027 roku, za nieco ponad trzy i pół roku. Limity, które przewiduje dokument, są praktycznie nieosiągalne przez większość kopalń węgla energetycznego w Polsce. Jednak cztery lata później mają zostać zaostrzone i objąć kolejne zakłady, a w przyszłości także te wydobywające węgiel koksowy.

Obowiązująca Umowa Społeczna z roku 2021 przewiduje plan stopniowego zamykania kopalń węgla energetycznego do roku 2049. Urzeczywistnienie zakazów emisji metanu ujęte w projekcie rozporządzenia oznaczałoby konieczność płacenia ogromnych, dotkliwych kar przez długi czas lub zamknięć już w latach 2026 i 2030. To o wiele szybciej niż zakładają jakiekolwiek realne plany. Oznaczałoby to dla Polski konieczność importu bardzo dużych ilości węgla z zagranicy, gdyż system energetyczny nie przekształci się w tak krótkim czasie.

OPZZ zwróciło się z apelem o interwencję do wicepremiera Jacka Sasina, Ministra Aktywów Państwowych oraz Anny Moskwy, szefowej Ministerstwa Klimatu i Środowiska która umożliwi wzięcie pod uwagę realnych uwarunkowań technicznych i społecznych: W ocenie OPZZ, Parlament Europejski powinien ponownie przeanalizować skutki proponowanej regulacji i w toku dalszych prac uwzględnić uwagi zgłaszane przez związki zawodowe. Ostateczna wersja rozporządzenia winna zapewniać realne i możliwe do udźwignięcia przez sektor paliwowo-energetyczny limity emisji oraz odpowiednie okresy przejściowe wystarczające do należytego przygotowania infrastruktury w kopalniach i stacjach odmetanowania. Pozostawienie projektu rozporządzenia w obecnym brzmieniu zniweczy zamiar sprawiedliwej transformacji, narazi Polskę na szybkie zamknięcie większości kopalń węgla oraz skutkować będzie załamaniem systemu energetycznego kraju. W konsekwencji spowoduje kryzys społeczno-gospodarczy wielu regionów Polski, w tym wzrost bezrobocia.

Nie ma porozumienia w Legnicy

Nie ma porozumienia w Legnicy

Nie doszło do podpisania porozumienia między władzami Legnicy a strajkującymi pracownikami Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Żłobki miejskie nadal będą nieczynne.

Jak informuje portal legnica.naszemiasto.pl, kilka godzin trwały negocjacje w legnickim Urzędzie Miasta, niestety nie doszło do porozumienia. 1 marca media informowały, że jest wstępne porozumienie z miastem, jednak okazało się to złudne.

Strajk pracowników DPS i MOPS w Legnicy rozpoczął się w ubiegły poniedziałek, 27 lutego 2023 r. Tego dnia zamknięto miejskie żłobki, przestały być wypłacane świadczenia społeczne, a DPS, dom samotnej matki czy schronisko dla bezdomnych zaczęły działać w ograniczonym zakresie.

Nie zakończył się jednak strajk pracowników legnickich MOPS i DPS. Wczoraj, po wielu godzinach negocjacji, nie został podpisany dokument kończący protest. Strony nie porozumiały się w sprawie jego szczegółowych zapisów. Radni w środę jednomyślnie zagłosowali za poprawkami w budżecie, aby rozwiązać największy kryzys w Legnicy.
Był wypracowany kompromis, były wypracowane pewne sprawy załatwiające temat. W porozumieniu uszczegóławia się rzeczy, które zostały tam zawarte i tu wystąpił problem – informuje Aneta Mazur, przewodnicząca „Solidarność” w legnickim MOPS.

Występują rozbieżności stron i strajk będzie kontynuowany. Nie udało się podpisać porozumienia. Poprawki redakcyjne, o których mówiliśmy, nazwałabym raczej niedopracowaniem szczegółów i niezrozumieniem tematu – mówi Aneta Mazur.