W Bielsku zwalniają ponad 100 osób

W Bielsku zwalniają ponad 100 osób

Do połowy przyszłego roku zlikwidowana zostanie działalność zakładu Signify w Bielsku-Białej. Załoga fabryki została poinformowana kilka dni temu.

Jak pisze portal bielsko.biala.pl, o zwolnieniach i likwidacji dawnego zakładu Philipsa poinformowana została kilka dni temu załoga fabryki. Pracę straci blisko 130 pracowników. Niektórzy pracują w tym miejscu od 30 lat. Na razie o planowanych zwolnieniach grupowych nie został poinformowany Powiatowy Urząd Pracy w Bielsku-Białej, ale likwidację fabryki potwierdziła centralna spółki, która tłumaczy to „względami rynkowymi”. Likwidacja zakładu potrwa ok. 10 miesięcy.

W negocjację na temat wysokości odpraw zaangażowana będzie NSZZ Solidarność. Pierwsze spotkanie planowane jest w przyszłym tygodniu. Problemem jest spora liczba pracowników, którym brakuje do emerytury 2, 3 czy 5 lat i w momencie likwidacji fabryki stracą ochronę – mówi pracownik Signify. Dyrekcja zaproponowała odprawy w trzech progach, odpowiednio 21, 19 lub 17 tys. zł brutto.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Huta wraca do nas

Huta wraca do nas

Huta Stalowa Wola odkupiła aktywa zakładu maszyn budowlanych od chińskiego właściciela Liugong Dressta Machinery. Przejęła też pracowników.

W komunikacie jeden z największych zakładów zbrojeniowych w Polsce, wytwarzający m.in. słynne haubice Krab i szykujący się do seryjnej produkcji nowej generacji wozów bojowych piechoty „Borsuk”, podał, że ubiegłotygodniowa transakcja została sfinansowana ze środków z dokapitalizowania, otrzymanych z Funduszu Inwestycji Kapitałowych. Kosztów przejęcia firma nie ujawnia, zasłaniając się tajemnicą handlową przedsiębiorstwa. Nieoficjalnie mówi się, że za przejęcie nieruchomości i wyposażenia HSW trzeba było Chińczykom zapłacić mniej więcej dwukrotność kwoty, za którą ponad dekadę temu LiuGong kupował część produkcyjną HSW wraz z technologiami, prawami do rynków itp.

Jak informuje „Rzeczpospolita”, nabyte zasoby, w tym 551 pracowników z dużym doświadczeniem w produkcji ciężkich maszyn budowlanych, płynnie zasilą teraz specjalnie utworzony nowy oddział pod nazwą: Huta Stalowa Wola S.A. Oddział I w Stalowej Woli, który znacząco zwiększy zdolności produkcyjne HSW S.A.

O tym, że podkarpacki producent haubic krab i sprzętu pancernego zamierza sięgnąć po aktywa LiuGong Dressta Machinery, chińskiego inwestora, który ponad dekadę temu kupił za 300 mln zł cywilną część HSW produkującą maszyny budowlane, mówiono w Stalowej Woli od miesięcy. Huta koordynuje też działanie spółek zależnych, np. dolnośląskiego Jelcza (dostarcza wojsku zestawy ciężarówek i wyspecjalizowanych podwozi do wielu systemów uzbrojenia) a także sanockiego Autosanu (odpowiada w PGZ za produkcję wielozadaniowego opancerzonego wozu Waran – podstawowej platformy transportowej dla rakietowych niszczycieli czołgów Otokar-Brzoza i wykorzystującego uzbrojone drony przeciwpancernego systemu Gladius.

Nowy potencjał produkcyjny wzmocniony aktywami przejętymi od LiuGong Machinery – po odpowiednim dostosowaniu – powinien ułatwić Hucie zrealizowanie jej planów, w tym podwojenia produkcji uzbrojenia.

Wilki wróciły w Karkonosze

Wilki wróciły w Karkonosze

Według raportu czeskiego KRNAP w Karkonoszach odnotowano zwiększoną aktywność wilków.

Jak informuje portal Karkonosze Go, Karkonosze ponownie stały się domem wilków. Świadczy o tym ponad sto raportów z ostatnich sześciu miesięcy. Przypadkowi świadkowie i pracownicy parku narodowego donosili o bezpośredniej obserwacji wilków lub znalezieniu ich śladów. Według specjalistów, dwa terytoria sięgają czeskich Karkonoszy, gdzie przemieszcza się 6–11 wilków – czytamy w raporcie przygotowanym przez czeskiego rzecznika Karkonoskiego Parku Narodowego.

W tym roku po polskiej stronie Karkonoszy, w stadzie zamieszkującym ich wschodnią część, potwierdzono rozród. Według raportu, właśnie w Karkonoskim Parku Narodowym można spodziewać się bardziej udanego powrotu wilków niż na okolicznych terenach wiejskich. Park narodowy ze względu na swoją misję i charakter ekosystemu jest odpowiednim biotopem dla ich istnienia.

Pracownicy skarbówki walczą o zaległe podwyżki

Pracownicy skarbówki walczą o zaległe podwyżki

Ponad 100 pracowników Izby Administracji Skarbowej w Katowicach złożyło pozwy w Sądzie Pracy w Katowicach, w których domagają się wypłaty zaległych podwyżek zapisanych w porozumieniu zawartym między stroną związkową i pracodawcą w 2020 roku.

Jak informuje portal solidarnosc.org.pl, Zgodnie z porozumieniem podpisanym w styczniu 2020 roku między kierownictwem Krajowej Administracji Skarbowej i związkami zawodowymi wynagrodzenia pracowników skarbówki w 2020 roku miały wzrosnąć łącznie o 13,9 proc. Tymczasem rzeczywista podwyżka, którą otrzymali, wyniosła 11,9 proc. – Pracownicy domagają się wypłaty zaległych podwyżek wraz z odsetkami. Po prostu upominają się o to, co im się należy – mówi Dominik Lach, przewodniczący Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Administracji Podatkowej Województwa Śląskiego.

Inicjatorem akcji składania pozwów w Sądzie Pracy jest Organizacja Zakładowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Administracji Podatkowej Województwa Śląskiego, która w 2021 roku wszczęła spór zbiorowy z Dyrektorem Izby Administracji Skarbowej w Katowicach. Jednym ze zgłoszonych wówczas postulatów była pełna realizacja zapisów porozumienia płacowego. – Pracodawca przyjął postawę „nie, bo nie”. Ostatecznie sprawa trafiła do Sądu Arbitrażowego w Katowicach.