Rekordowa podwyżka w 2024

Rekordowa podwyżka w 2024

O 650 zł wzrośnie w styczniu 2024 r. najniższa pensja w Polsce. To oznacza, że wyniesie nie mniej niż 4254,40 zł brutto.

Jak informują Wiadomości Handlowe, Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie, zgodnie z którym od 1 stycznia 2024 r. minimalne wynagrodzenie ma wynosić 4242 zł, a minimalna stawka godzinowa 27,70 zł, a od 1 lipca 2024 r. minimalne wynagrodzenie za pracę ma wynieść 4300 zł, a minimalna stawka godzinowa 28,10 zł.

Pierwsza podwyżka płacy minimalnej nastąpi z dniem 1 stycznia 2024 roku. Tego dnia wzrośnie ona z kwoty 3600 zł brutto (od 1 lipca 2023) do kwoty 4242 zł brutto. Na kolejną podwyżkę pracownicy poczekają do 1 lipca 2024 roku. Wówczas płaca minimalna wzrośnie ponownie – tym razem z kwoty 4242 zł brutto do 4300 zł brutto.

Netto od 1 stycznia 2024 roku na konta pracowników zarabiających pensję minimalną trafi kwota około 3 221,98 zł. Kwota ta ulegnie podwyższeniu od 1 lipca do 3261,53 zł netto.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Konfederacja Pracy za utrzymaniem zakazu

Konfederacja Pracy za utrzymaniem zakazu

Powraca dyskusja o niehandlowych niedzielach i zasadach, na jakich miałyby być utrzymane. Na ten temat wypowiadają się kolejne związki zawodowe.

Konfederacja Pracy informuje: „W związku z medialnym nasileniem informacji dotyczących ewentualnych zmian w przepisach regulujących handel w niedzielę, przekazuję stanowisko OPZZ Konfederacja Pracy i Branży Handel, Usługi, Kultura i Sztuka Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.

Nie zapominając o postulacie OPZZ dotyczącym przynajmniej dwóch wolnych niedziel dla wszystkich pracowników, wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec jakichkolwiek zmian w tzw. ustawie o zakazie handlu w niedzielę.

Każda zmiana w tym zakresie to zamach na normalność, która od niedawna zapanowała wśród pracowników sektora handlu.

Każda zmiana w tym zakresie spotka się również z odpowiednią reakcją ze strony organizacji związkowych zrzeszających pracowników handlu”.

Nowe przystanki kolejowe w Zabrzu

Nowe przystanki kolejowe w Zabrzu

Dwa przystanki kolejowe na wyremontowanej w ostatnich latach linii kolejowej Gliwice-Bytom mają powstać w Zabrzu.

Jak informuje Portal Samorządowy, nowe inwestycje mają być zlokalizowane na wyremontowanej linii kolejowej nr 147 Zabrze Biskupice-Gliwice.
W przypadku Zabrza Maciejowa przystanek znajdzie się w nowym miejscu, a w przypadku Zabrza Północ – w miejscu zlikwidowanego niegdyś przystanku o tej nazwie, przy planowanej miejskie inwestycji przesiadkowej.

Przetargi już trwają. Przedmiotem obecnego zamówienia w Zabrzu-Maciejowie jest zaprojektowanie oraz budowa dwóch nowych peronów, jednokrawędziowych na linii nr 147 Zabrze Biskupice-Gliwice z wykonaniem odwodnienia, dróg dojścia do peronów i innych robót, dotyczących: nawierzchni torowej z odwodnieniem torowiska, sieci trakcyjnej, urządzeń sterowania ruchem kolejowym.

Tzw. Program Funkcjonalno-Użytkowy zakłada tam dwa perony jednokrawędziowe o wymiarach 150 m na 2,80 m na 76 m (z lokalnymi poszerzeniami i rezerwą pod kątem wydłużenia do 200 m), przewiduje drogę dojścia w postaci schodów i pochylni.

Zasadnicze prace na odcinku LK147 Bytom-Zabrze Biskupice-Maciejów zakończyły się w październiku 2021 r. i objęły ok. 11,9 km linii kolejowych. Zostały wykonane jako inwestycja ważna przede wszystkim dla ruchu towarowego (nie uwzględniono infrastruktury pasażerskiej). Obecnie połączenie z Gliwic do Bytomia kończy się na dworcu w Bytomiu przy modernizowanej, a przez to nieczynnej od Chorzowa Batorego do Nakła Śląskiego linii nr 131, tzw. magistrali węglowej.

Uchwałę ws. ustanowienia „Rządowego programu budowy lub modernizacji przystanków kolejowych na lata 2021-2025” przyjęto 19 maja 2021 r. Program zaktualizowano 15 czerwca ub. roku. W zadaniu uwzględniono 314 lokalizacji w całej Polsce. Na liście podstawowej jest 185 z nich, a na rezerwowej – 129.

Łącznie w woj. śląskim w programie ma zostać zrealizowanych 20 zadań przystankowych. Gotowe są już jeden nowy przystanek – Koniecpol Centrum i zmodernizowane cztery: Rybnik Niedobczyce, Rybnik Niewiadom, Rybnik Paruszowiec i Warszowice. W realizacji są umowy na roboty dla sześciu zadań przystankowych: Katowice Kostuchna, Katowice Murcki, Katowice Ochojec, Katowice Podlesie Dąbrowa, Pawłowice Śląskie Centrum i Wodzisław Śląski Centrum.

W programie w ostatnich tygodniach PLK m.in. prowadziły przetarg na dokończenie przebudowy przystanku Radlin Obszary na połączeniu Rybnik-Wodzisław Śląski na linii kolejowej nr 158; wybrano już tam najkorzystniejszą ofertę: złożyła ją spółka Infrakol. Trwają też przetargi na budowę nowych przystanków na linii Częstochowa – Chorzew Siemkowice.

Zmęczeni pomocą, przestraszeni wojną

Zmęczeni pomocą, przestraszeni wojną

Odsetek Polaków popierających przyjmowanie uchodźców z Ukrainy ponownie się obniżył i wynosi obecnie 57 proc., co oznacza spadek o 8 punktów procentowych względem września.

Jak informuje pulshr.pl na podstawie sondażu CBOS z października, 67 proc. badanych uważa, że wojna na Ukrainie zagraża bezpieczeństwu Polski (wzrost o 3 punkty proc.); według 24 proc. wojna zdecydowanie zagraża bezpieczeństwu Polski, a 43 proc. oceniło, że raczej zagraża.

28 proc. oceniło, że wojna na Ukrainie nie zagraża bezpieczeństwu Polski; 23 proc. odpowiedziało, że raczej nie zagraża, a 5 proc., że zdecydowanie nie zagraża. 5 proc. wybrało opcję „trudno powiedzieć”.

Według CBOS odsetek Polaków popierających przyjmowanie uchodźców z Ukrainy ponownie się obniżył. W październiku wynosi 57 proc. i jest to spadek o 8 pkt. proc. względem września. 16 proc. Polaków odpowiedziało, że zdecydowanie powinno się przyjmować uchodźców, a 41 proc., że raczej powinno się przyjmować.

„Obecny wynik jest nie tylko najniższy od wybuchu wojny w lutym 2022 roku, ale i niższy od niektórych wyników notowanych przez nas jeszcze wcześniej (wówczas pytaliśmy o przyjmowanie uchodźców z anektowanego Krymu i okupowanych przez Rosjan terytoriów na wschodzie Ukrainy)” – zauważa CBOS.

Z drugiej strony, 37 proc. ankietowanych uznało, że Polska nie powinna przyjmować ukraińskich uchodźców z terenów objętych konfliktem; 24 proc. wskazało, że raczej nie powinna przyjmować, a 13 proc., że zdecydowanie nie powinna. 6 proc. odpowiedziało „trudno powiedzieć”.

Spadek pojawił się także w deklaracjach dotyczących udzielania Ukraińcom pomocy. 32 proc. badanych (spadek o 9 punktów proc. względem września) deklaruje, że on sam lub ktoś z jego gospodarstwa domowego udziela takiej pomocy. 68 proc. odpowiedziało, że nie pomaga uchodźcom (wzrost od września o 9 punktów proc.).