Wizz Air nabrał klientów

Wizz Air nabrał klientów

UOKiK chce ukarać linie lotnicze Wizz Air. Firma namawiała klientów na zakup promocyjnych biletów, po czym anulowała prawie wszystkie zakupione wyloty.

Jak pisze portal wnp.pl, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów postawił Wizz Air zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów. Chodzi o promocję urodzinową spółki z 18 maja 2023 r. Wizz Air oferował loty do dowolnego miejsca za 35 zł. Bilet można było zarezerwować w aplikacji Wizz Air oraz na stronie internetowej spółki. Cena dotyczyła wylotu z polskiego lotniska, przy wyborze najtańszej opcji bagażu podręcznego i losowym przydziale fotela.

Spółka anulowała umowy następnego dnia od zakupu, powołując się na błąd techniczny i deklarując natychmiastowy zwrot poniesionych kosztów. Uznała jedynie zamówienia, które dotyczyły podróży odbywających się w ciągu 72 godzin od dokonania transakcji.

Urząd twierdzi, że otrzymał liczne skargi od klientów, którzy zwracali uwagę, że „linie lotnicze tłumaczą się awarią systemu, mimo że namawiały cały dzień, by skorzystać z ich promocji”. Informacja o zniżkach w ramach promocji urodzinowej była dystrybuowana wieloma kanałami, od banera na stronie internetowej i aplikacji, przez newsletter oraz Instagram.

Spółce Wizz Air Hungary grozi kara do wysokości 10 proc. rocznych obrotów.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Masowy stres w pracy

Masowy stres w pracy

87 procent pracowników czuje się przytłoczonych stresem w pracy.

Jak informuje portal salon24.pl, z ankiety przeprowadzonej przez Grafton Recruitment wynika, że 87 proc. polskich pracowników czuje się przytłoczonych stresem w pracy. Odpowiedzi ujawniają, że co trzecia osoba boryka się z presją każdego dnia. Skalę problemu potwierdzają badania ICAN Institute na zlecenie Wellbee, według których co piąty pracownik korzystał w ubiegłym roku ze zwolnień lekarskich lub urlopu ze względu na złe samopoczucie psychiczne.

Z „Raportu wynagrodzeń w przedsiębiorstwach” Grafton Recruitment wynika, że poziom stresu uzależniony jest m.in. od specyfiki pracy w danym dziale. Najbardziej narażeni na wypalenie okazali się pracownicy marketingu i PR – na stres zawodowy w tej grupie wskazało 70 proc. badanych, przy czym aż 35 proc. pracowników uznało swoją pracę za „zdecydowanie stresującą”. Drugi najwyższy wynik odnotowano w działach obsługi klienta.

Według pracowników czynnikiem, który najsilniej oddziałuje na efektywność w pracy, jest wynagrodzenie, związane bezpośrednio z poczuciem bezpieczeństwa. Wskazało na nie 83 proc. respondentów. Wyniki badania potwierdzają, że sytuacje w miejscu pracy mogą być odzwierciedleniem tego, co dzieje się poza biurem. Wśród stresorów znalazły się: obniżony nastrój, atmosfera w pracy, trudności finansowe, rodzinne i niska samoocena. Odpowiedzi różnią się w zależności od grupy wiekowej. Pracownicy w wieku 18-25 lat jako jedyni częściej wskazywali na obniżony nastrój i atmosferę w pracy niż zarobki.

Strajk w WKD

Strajk w WKD

Warszawska Kolej Dojazdowa strajkuje od czwartku rano. Pracownicy żądali podwyżki 800 zł. Nie otrzymali jej, więc rozpoczęli strajk generalny. Właścicielem niemal 100 proc. udziałów w spółce jest mazowiecki samorząd.

Jak informuje portal Interia, pracownicy Warszawskiej Kolei Dojazdowej zaczęli zatrzymywać pociągi w szczytach komunikacyjnych – rano i wieczorem. Powoduje to chaos komunikacyjny w Warszawie i miejscowościach, gdzie jeździ WKD. Tak będzie do chwili, aż władze przewoźnika się nie ugną.

Ani wcześniejszy dwugodzinny protest ostrzegawczy, ani negocjacje zarządu ze związkowcami, nie przyniosły sukcesu. Nie pomogły też środowe rozmowy ostatniej szansy. W czwartek rano ruszył strajk generalny w Warszawskiej Kolei Dojazdowej. To niewielki przewoźnik, ale kluczowy dla południowo-zachodniej części stołecznej aglomeracji, jak i również wielu mieszkańców samej Warszawy.

Pociągi WKD zatrzymały się o 6:00 na najbliższej stacji i nie ruszyły do 8:00. Historia powtórzyła się po południu – szynowe pojazdy nawet nie drgną między 15:00 a 17:00. To nie będzie jednorazowa akcja, bo strajkujący chcą regularnie wstrzymywać ruch w tych godzinach w każdy następny dzień roboczy. Aż do skutku, czyli przyznania 800 zł brutto podwyżki miesięcznie.

Protest paraliżuje transport do stolicy m.in. ze strony Grodziska Mazowieckiego, Milanówka, Podkowy Leśnej i Opaczy. Składy „wukadki” nie docierają też do przystanków w warszawskich dzielnicach Włochy oraz Ochota. Normalnie przewożą tysiące pasażerów dziennie.

Za protest odpowiada Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych (ZZMK). Odrzucił on propozycję władz WKD, czyli podwyżkę o 500 zł brutto od 1 marca. Wiceprezydent ZZMK Sławomir Centkowski zapewnia w rozmowie z Interią, że szukano porozumienia, lecz próby spaliły na panewce: „My swoje stanowisko złagodziliśmy. Zaproponowaliśmy, by podwyżka od 1 stycznia wynosiła 500 zł, a kolejne 300 zł weszło od 1 kwietnia. Natomiast zarząd pozostaje przy swoim”.

Google też zwalnia

Google też zwalnia

Google zwalnia setki inżynierów i innych pracowników w swoich zespołach asystentów cyfrowych i zajmujących się sprzętem.

Jak pisze serwis pulshr.pl, zwolnieni zostali m.in. pracownicy pracujący nad asystentem głosowym Google oraz specjaliści opracowujący sprzęt do rozszerzonej rzeczywistości. Redukcje dotknęły także osoby pracujące w centralnym dziale inżynieryjnym firmy. Zwolnienia mają służyć ograniczeniu kosztów funkcjonowania, a firma chce skoncentrować się na rozwijaniu sztucznej inteligencji. Ma to być odpowiedź na działania konkurentów Google – Microsoftu oraz OpenAI.

Z informacji, do których dotarł serwis Bloomberg wynika, że zatrudnienie straciło 630 pracowników. Wśród nich znalazło się 25 dyrektorów działów. Przedstawiciele związków zawodowych działających w Google informują, że w sumie zwolnionych zostało ponad 1000 osób. W styczniu 2023 r. spółka Alphabet zdradziła, że w przyszłości zwolni przeszło 12 tys. pracowników, co stanowi 6 proc. całego personelu.