Rolnicy wyszli na ulice

Rolnicy wyszli na ulice

9 lutego rozpoczął się kolejny protest rolników na terenie całego kraju.

Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych „Solidarność” podjął uchwałę o ogłoszeniu strajku generalnego rolników na terenie całego kraju. Rozpocznie się blokadą wszystkich przejść granicznych Polski z Ukrainą wraz z blokadami dróg i autostrad w poszczególnych województwach. „Solidarność” RI poinformowała o czasowych blokadach dróg na terenie całego kraju od 9 lutego do 10 marca 2024 roku.

Protesty rolników, które od tygodni przetaczają się przez Europę, w piątek rozlały się także na całą Polskę. Masowe protesty od początku roku odbyły się m.in. w Niemczech, Francji, Rumunii, Grecji, na Litwie, a ostatnio olbrzymie protesty miały także miejsce w Brukseli.

Działania zaplanowano w ponad 260 miejscach w Polsce. Blokowane są niektóre drogi krajowe i wojewódzkie. Rolnicy sprzeciwiają się napływowi towarów z Ukrainy i zwracają uwagę na spadek opłacalności produkcji. Chcą też odstąpienia od wymogów tzw. Zielonego Ładu. Uważają, że prowadzą one do ograniczenia produkcji rolnej w Europie poprzez nakładanie dodatkowych wymagań środowiskowych.

„Nasza cierpliwość się wyczerpała. Stanowisko Brukseli z ostatniego dnia stycznia 2024 roku jest dla całej naszej społeczności rolniczej nie do przyjęcia. Dodatkowo, bierność władz Polski i deklaracje współpracy z Komisją Europejską oraz zapowiedzi respektowania wszystkich decyzji Komisji Europejskiej w sprawie importu płodów rolnych i artykułów spożywczych z Ukrainy nie pozostawia nam innego wyboru jak ogłosić generalny” – napisała NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”.

 

 

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Mniej pracy za te same pieniądze

Mniej pracy za te same pieniądze

Czterodniowy tydzień pracy już jest. W 45 niemieckich firmach.

Jak informuje Business Insider, czterodniowy tydzień pracy w Niemczech staje się coraz bardziej realny. Do eksperymentu u naszych zachodnich sąsiadów przystąpiło 45 przedsiębiorstw i organizacji. Mimo mniejszej liczby godzin poświęconych obowiązkom służbowym pracownicy zatrudnieni w tych firmach mają otrzymywać to samo wynagrodzenie.

W Niemczech coraz chętniej podchodzi się do testowego wdrażania czterodniowego tygodnia pracy. Właśnie rozpoczęła się kolejna tura eksperymentu. Przez pół roku pracownicy zatrudnieni w 45 firmach będą nie tylko pracować krócej, ale otrzymają identyczne wynagrodzenie, jak przy pięciodniowym tygodniu pracy.

Model pracy 100-80-100 (stuprocentowe wynagrodzenie, osiemdziesiąt proc. czasu pracy przy stuprocentowej wydajności) jest wspierany w Niemczech od strony naukowej przez Uniwersytet w Muenster. W projekt zaangażowali się także drobni przedsiębiorcy oraz firmy z sektora przemysłowego, wbrew obiegowym opiniom, że cztery dni pracy są możliwe tylko w sektorze IT.

Śmierć fabryki porcelany

Śmierć fabryki porcelany

Ostatnia fabryka porcelany na Dolnym Śląsku, „Karolina” z Jaworzyny Śląskiej, kończy produkcję.

Jak informuje portal walbrzychinfo.pl, pracownicy tej zasłużonej dla regionu instytucji zostali przeniesieni na tzw. postojowe. Część pracowników już opuściła zakład.

Nie jest to pierwszy kryzys w historii Zakładów Porcelany Stołowej „Karolina”. Obawy związane z planami zamknięcia fabryki pojawiły się już na początku ubiegłego roku, kiedy to przed budynkiem zakładu protestowało ponad 200 zatrudnionych. Zarząd poinformował pracowników o wprowadzeniu przestoju od 5 lutego, który ma trwać do odwołania i dotyczy wszystkich pracowników poza administracją, ochroną oraz personelem sklepu firmowego i magazynu wyrobów gotowych.

W listopadzie 2023 roku wpłynął do wałbrzyskiego Sądu Rejonowego wniosek o ogłoszenie upadłości firmy. Reakcje na te wydarzenia były intensywne. Ireneusz Besser, przewodniczący Sekcji Krajowej Ceramików i Szklarzy NSZZ „Solidarność”, nawiązując do wcześniejszego upadku podobnego zakładu „Krzysztof”, stwierdził, że skala problemu w Jaworzynie jest dziesięciokrotnie większa niż w Wałbrzychu, ze względu na znacznie mniejszą populację tej miejscowości.

Bułgarscy rolnicy protestują

Bułgarscy rolnicy protestują

W Bułgarii rolnicy domagają się rekompensaty za straty z powodu importu produktów żywnościowych z Ukrainy.

Jak informuje serwis pulshr.pl, bułgarscy rolnicy, w większości producenci zboża, ale także hodowcy, żądają zwiększenia rządowej pomocy finansowej o 250 mln euro. Nie zgadzają się z propozycją rządu, który oferuje im pomoc w wysokości 75 mln euro i domaga się równocześnie przedstawienia przez rolników szacunków, ile wynoszą ich straty spowodowane przez import z Ukrainy. Według rolników takie obliczenia nie odzwierciedlą skali strat, które ponieśli w ciągu ostatnich trzech lat.

We wtorek zablokowano drogi z Sofii do Warny i Ruse oraz wstrzymano ruch przy moście Dunaw na Dunaju, między Ruse i rumuńskim Giurgiu.

We wtorek w proteście uczestniczyło ponad 1,2 tys. traktorów i kombajnów, w środę prawdopodobnie będzie ich więcej. Należy się wówczas spodziewać, że protestujący dotrą do Sofii.