Piłeś? Stracisz auto

Piłeś? Stracisz auto

14 marca wchodzą w życie przepisy o konfiskacie samochodów prowadzonych przez kierowców pod wpływem alkoholu.

Jak przypomina portal Business Insider, już w połowie marca wchodzą w życie przepisy uchwalone jeszcze w poprzedniej kadencji parlamentu. Oznaczają one koniec pobłażliwości dla nietrzeźwych kierowców. Nowe regulacje przewidują nie tylko dotychczasowe kary, ale także konfiskatę pojazdów. Utrata auta będzie obligatoryjna, gdy kierowca będzie miał co najmniej 1,5 promila lub 0,75 mg/dm sześciennych w wydychanym powietrzu. Również dla kierowców, którzy zostaną złapani na jeździe w stanie nietrzeźwości po raz drugi w ciągu dwóch lat, konfiskata pojazdu będzie bezwarunkowa. Samochód będą tracili także ci, którzy spowodują wypadek i zarazem będą mieli powyżej 1 promila. Co więcej, ucieczka z miejsca wypadku traktowana tak, jak spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu.

Skonfiskowane samochody przejdą na rzecz skarb państwa. Niezależnie od konfiskaty pojazdu, w mocy zostaną utrzymane wszystkie dotychczasowe sankcje, typu mandaty, punkty karne itp. za prowadzenie pod wpływem alkoholu i substancji odurzających.

Kary nie unikną także pijani kierowcy niebędący właścicielami pojazdów. Ktoś taki będzie musiał zapłacić równowartość wyceny pojazdu będącego autem firmowym, leasingowanym lub stanowiącym współwłasność. Z kolei kierowcy zawodowi przyłapani na jeździe po alkoholu w ramach swoich obowiązków zawodowych będą obciążani karą w wysokości od 5 do 60 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Chrońcie kurierów!

Chrońcie kurierów!

Przedstawiciele „Solidarności” apelują o podjęcie działań polepszających warunki zatrudnienia i ochronę interesów osób pracujących za pośrednictwem platform cyfrowych.

Jak informuje strona Tysol.pl, przewodniczący Rady Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność” Alfred Bujara oraz Sekretarz Rady Sekretariatu Marcin Stroński wystosowali pismo do Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Pani Agnieszki Dziemianowicz-Bąk. Napisano w nim: „W związku z finalizacją przez Komisję Europejską prac nad określeniem statusu i modelu zatrudnienia osób pracujących za pośrednictwem tzw. cyfrowych platform pracy oraz decyzją Rady i Parlamentu Europejskiego o przyjęciu porozumienia w sprawie ostatecznego kształtu Dyrektywy regulującej przedmiotowy zakres zwracam się z wnioskiem o: powołanie zespołu eksperckiego działającego przy Ministerstwie z udziałem strony społecznej obejmującej swoim działaniem sektor handlu i usług, którego celem byłoby przyjęcie założeń niezbędnych do wdrożenia przepisów krajowych regulujących materię wskazaną w Dyrektywie, podjęcie wstępnych konsultacji społecznych ze środowiskami organizacji pracodawców oraz organizacji związkowych w celu wypracowania modelu legislacyjnego, który stanowiłby fundament dla implementacji Dyrektywy, co pozwoli na szybsze i zgodne z celami prawodawstwa UE unormowanie krajowych regulacji prawnych”.

Związkowcy zwracają uwagę na to, że Polska od wielu lat z opóźnieniem wdraża akty prawa unijnego. Uważają, że sytuację może polepszyć szybkie powołanie zespołu ds. wdrażania dyrektywy dotyczącej cyfrowych platform pracy. Twierdzą, że Krajowy Sekretariat Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność” posiada wiele informacji wskazujących na fakt, że rynek osób zatrudnionych w celu dostarczania towarów między sprzedawcą (siecią działającą za pośrednictwem platformy cyfrowej) a odbiorcą (klientem) cechują znamiona szarej strefy. Część osób, głównie kurierów dostarczających zamówione produkty, działa w modelu samozatrudnienia, choć spełniają wszelkie warunki istnienia stosunków pracy: pracują pod kierownictwem sprzedawcy, zachodzi kontrola pracy (głównie poprzez aplikacje mobilne wykorzystywane w pracy), zazwyczaj świadczą pracę dla jednego podmiotu. Znaczna część pośredników świadczy usługi na podstawie nienazwanych umów lub nawet ich braku. To nie tylko uniemożliwia ich ochronę i egzekwowanie praw pracowniczych, ale także naraża Państwo na straty związane z brakiem składek i podatków. Osoby takie świadczą pracę pod silną presją czasu i w modelu nielimitowanego czasu pracy.

Sygnatariusze apelu szacują, że problem dotyczy ponad pół miliona osób, często młodych i nieświadomych swoich uprawnień.

Związkowcy napisali, że „W związku z powyższym przedstawiamy stanowisko Sekretariatu, które może przyczynić się do rozpoczęcia prac legislacyjnych nad modelem pracy za pośrednictwem cyfrowych platform pracy”. Działania te ich zdaniem powinny dotyczyć stworzenia minimalnych standardów pracy i warunków zatrudnienia dla osób wykonujących pracę przy wykorzystaniu cyfrowych platform. Objąć powinny one m.in. zagwarantowanie minimalnego wynagrodzenia dla formuły zatrudnienia B2B, zagwarantowanie praw posiadanych przez pracowników, w tym prawa do płatnego urlopu, maksymalnych norm czasu pracy, gwarancji odpoczynku dobowego i tygodniowego, prawa do korzystania ze zwolnień chorobowych oraz urlopów, zagwarantowanie prawa do przynależności do związków zawodowych.

Warto przeczytać także nasz tekst dotyczący postulatów i działań kurierów platform cyfrowych zrzeszonych w OPZZ Konfederacja Pracy:

https://nowyobywatel.pl/2023/08/06/skonczmy-z-platformowym-wyzyskiem-o-co-walcza-kurierzy/

Kolejne dni wolne od pracy?

Kolejne dni wolne od pracy?

Przedstawiciele Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych twierdzą, że Wigilia oraz Wielki Piątek powinny być dniami wolnymi od pracy.

Paweł Galec z OPZZ, wielkiej centrali związkowej, w rozmowie z mediami stwierdził, że powinniśmy zacząć działania na rzecz ustanowienia nowych dni ustawowo wolnych od pracy. Miałyby nimi być Wigilia oraz Wielki Piątek – dni ważne w polskiej kulturze i obyczajowości, ale także okres wzmożonych przygotowań do świąt. Galec argumentuje, że Polacy są jednym z bardziej przepracowanych narodów w Unii Europejskiej, więc dodatkowe wolne pozwoliłoby zmniejszyć presję na pracowników. Średni tygodniowy czas pracy w Polsce jest jednym z najdłuższych w Europie – zajmuje czwarte miejsce, po Grekach, Rumunach i Bułgarach.

Część przedsiębiorstw skraca pracę w te dwa dni, ale zależy to wyłącznie od widzimisię ich szefostwa. Związkowiec postuluje, aby wolne w te dni było zagwarantowane przepisami ogólnokrajowymi. Co ciekawe, taki sam pomysł mieli politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy już w 2018 złożyli w sejmie stosowny projekt ustawy. Przewidywał on, że Wigilia i Wielki Piątek byłyby dniami wolnymi od pracy. Projekt utknął w sejmowej „zamrażarce”.

Wielki Piątek jest dniem wolnym od pracy w Niemczech, Hiszpanii, Holandii, Estonii, Finlandii, Malcie, Portugalii, Czechach, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Słowacji, Danii, Cyprze, Łotwie i Bułgarii.

W Niemczech zwalniają

W Niemczech zwalniają

Niemiecki gigant spożywczy, Grupa Theo Müller, ogłosił zamknięcie dwóch zakładów produkcyjnych.

Jak informuje portal biznes.interia.pl, niemiecka mleczarnia jest m.in. producentem znanych napojów mlecznych i deserów Müller-Milch. Grupa Müller bardzo niedawno, bo dopiero w zeszłym roku, kupiła dwa zakłady od holenderskiej spółdzielni mleczarskiej FrieslandCampina. Oba działały na potrzeby rynku niemieckiego i oferowały produkty pod marką Landliebe.

Po zaledwie roku od tej transakcji ma zostać zwolnionych ponad 400 pracowników. Informacja o planowanym zakończeniu działalności wywołała konsternację wśród pracowników, dlatego kierownictwo firmy ma jak najszybciej rozpocząć negocjacje z radą zakładową w celu znalezienia akceptowalnego przez pracowników sposobu zakończenia współpracy. Chodzi o zakłady w Heilbronn i Schefflenz. O swoich planach zarząd spółki poinformował pracowników w drugiej połowie lutego.

Produkcja jogurtów, deserów i innych produktów mlecznych ma zostać przeniesiona z obu zakładów do innych lokalizacji Grupy Müller.