Co dalej z hutą?

Co dalej z hutą?

Częstochowska huta przerwała produkcję pod koniec 2023 r., a pracownicy wciąż są na postojowym.

Jak informuje Business Insider, sytuacja zakładu jest coraz gorsza. Obecnie pod znakiem zapytania stoją nie tylko etaty, lecz także wynagrodzenia dla zatrudnionych. Huta potrzebuje natychmiastowego zastrzyku gotówki.

Huta Częstochowa to jeden z największych producentów stali w Polsce i najważniejszy dostawca blachy grubej dla przemysłu ciężkiego. Już od kilku lat zakład jest w zapaści spowodowanej m.in. kryzysem w branży hutniczej. W tym roku trudna sytuacja osiągnęła apogeum. Huta nie wznowiła produkcji po świątecznej przerwie pod koniec 2023 r.
Jak informuje częstochowska „Gazeta Wyborcza”, do tej pory pracodawca 1000-osobowej załogi wywiązywał się ze zobowiązań finansowych, wypłacił nawet pracownikom nagrody świąteczne. Nie regulował jednak rachunków wobec dostawców ciepła czy energii. Obecnie zagrożone są nawet pensje pracowników.

Zakład wstrzymał produkcję, a rezerwy inwestora, zapewniające m.in. wynagrodzenia podczas postoju, wyczerpały się. Rada Miasta Częstochowy apeluje do rządu o włączenie się w znalezienie rozwiązań oczekiwanych przez załogę i kierownictwo huty.

Zakład ma ponad sto lat. W 2019 r. jego losy wisiały na włosku, przerwano produkcję i ogłoszono upadłość likwidacyjną. Huta jednak przetrwała. W 2021 r. kupił ją brytyjsko-hinduski koncern Liberty. Wtedy zmieniono nazwę zakładu na Liberty. Nastąpiło odbicie i powrót do produkcji 50 tys. ton stali miesięcznie. Trwało to jednak krótko.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Solidarność przeciw podwyżce VAT-u na żywność

Solidarność przeciw podwyżce VAT-u na żywność

Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” zaprotestowało przeciwko wzrostowi opodatkowania podstawowych produktów żywnościowych.

O sprawie pisze „Tygodnik Solidarność”. Protest związku to reakcja na przekazaną kilka dni temu przez Ministerstwo Finansów informację, że obniżona obecnie stawka VAT na podstawowe produkty spożywcze nie zostanie przedłużona po 31 marca.

Jak zaznaczyli autorzy stanowiska, decyzja rządu o podniesieniu stawki VAT na podstawowe produkty spożywcze jest nieakceptowalna społecznie, szczególnie w obliczu zmniejszenia stawek VAT na usługi niebędące usługami pierwszej potrzeby (jak choćby usługi kosmetyczne, usługi wykonywania tatuażu). „Zaniechanie utrzymania obniżonej stawki VAT do 0% po 31 marca 2024 roku spowoduje szybki wzrost cen produktów żywnościowych, takich jak mleko, pieczywo, jaja, warzywa, mięso czy ryby, ale także specjalnych produktów dietetycznych dla osób przewlekle chorych” – napisano w stanowisku.

Według członków Prezydium Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” skutki podwyżek będą ponoszone przede wszystkim przez najwrażliwsze grupy społeczne, dla których żywność stanowi największą część domowych wydatków.

W Tychach też zwalniają

W Tychach też zwalniają

Pracę straci kolejnych 400 osób w branży motoryzacyjnej.

Jak informują „Nowiny Tyskie”, według potwierdzonych informacji dwie firmy z tyskich terenów przemysłowych związane z produkcją włoskich aut planują w tym roku zwolnienia grupowe. Prawie 500 etatów zostało zgłoszonych w urzędzie pracy jako podlegające likwidacji.

Doniesienia potwierdził Powiatowy Urząd Pracy w Tychach, do którego wpłynęły zawiadomienia od firm MA Polska S.A. i BCube Poland Logistics. Obie firmy operują w otoczeniu największej tyskiej fabryki (Stellantis/FCA Poland, potocznie „Fiat”). Etaty mają być rozwiązane do końca pierwszej połowy tego roku.

Zatrudnienie ma stracić co najmniej 370 osób, w tym 250 w MA i 120 w BCube. Firmy te działają ściśle w ekosystemie produkcyjnym włosko-francuskiego giganta, który postanowił zakończyć produkowanie w Tychach modeli Fiat 500 i Lancia Ypsilon.

Koniec śmieciówek?

Koniec śmieciówek?

Rada UE uzgodniła treść dyrektywy, której realizacja umożliwi zapewnienie ochrony pracownikom takim jak kurierzy, kierowcy, dostawcy jedzenia i zakupów.

Jak informuje Business Insider, Rada UE do spraw zatrudnienia osiągnęła porozumienie w sprawie dyrektywy o pracy platformowej, która przewiduje domniemanie etatu. Jeszcze 20 lutego wydawało się to niemożliwe, bo porozumienie blokowały Niemcy, Grecja, Francja i Estonia.

Kurier, kierowca, tłumacz, programista lub każda inna osoba, która wykonuje płatnie usługi za pośrednictwem internetowych platform, będzie mogła korzystać z domniemania, że jest zatrudniona na etacie. Wystarczy, że spełni dwa z pięciu kryteriów, które zostaną określone w unijnej dyrektywie. Fakty te zostaną ustalone zgodnie z prawem krajowym i układami zbiorowymi, z uwzględnieniem orzecznictwa UE na temat osób pracujących na platformach cyfrowych. Co najważniejsze, to zadaniem platformy cyfrowej będzie udowodnienie, że nie istnieje stosunek pracy.

Obecnie w Polsce nie obowiązuje domniemanie etatu. Z uwagi na zarzuty dyskryminacji trudno wyobrazić sobie, że nowe rozwiązanie obejmie tylko np. pracowników Ubera lub Glovo. Dyrektywa może doprowadzić do nowelizacji Kodeksu pracy, czyli do wprowadzenia domniemania etatu dla wszystkich osób na umowach śmieciowych i podobnych, jeśli spełniają wymogi przewidziane dla umów o pracę.