Upadłość i zwolnienia

Upadłość i zwolnienia

Ponad sto osób straciło pracę w zakładach Diory.

Jak informuje portal Money.pl, wczoraj 115 pracowników zakładu Diora w Świdnicy otrzymało wypowiedzenia z pracy w procedurze zwolnień grupowych. Spółka od niedawna znajduje się w stanie upadłości.

Decyzję o zwolnieniach podjął syndyk masy upadłościowej. Świdnicka Diora, producent głośników, została 5 czerwca postawiona w stan upadłości. Zakład należy do państwa – publicznej Agencji Rozwoju Przemysłu. Za rządów PiS został znacząco dofinansowany i zmodernizowany. Jego kłopoty zaczęły się po wybuchu wojny na Ukrainie – stracił wtedy wielu kontrahentów ze wschodu.

Prezes firmy Maciej Rojek twierdzi, że zdecydował się na ogłoszenie upadłości zakładu, ponieważ Agencja Rozwoju Przemysłu od dłuższego czasu nie reagowała ani na prośby o wsparcie, ani na sugestie pozyskania prywatnego inwestora. Jego zdaniem ARP po zmianie władzy zdecydowała w 2024 r. o kontrolowanej likwidacji spółki. W rozmowie z „Gazetą Wrocławską” mówił: „Dostali na to prawdopodobnie pozwolenie z Ministerstwa Aktywów Państwowych. Ostatecznie jednak pismo o tym, że Diora zostanie zlikwidowana, przysłano mi dopiero w maju, czyli ponad miesiąc temu. Kondycja finansowa nie pozwalała już dłużej czekać i musiałem zawiadomić sąd o upadłości”.

Prezes firmy twierdzi, że ma ona około 2 milionów złotych i żadnych większych zobowiązań poza pracowniczymi, więc zatrudnionym zostaną zapewnione wszelkie przewidziane świadczenia. Informuje, że zakładem jest zainteresowanych trzech prywatnych inwestorów. Obecnie posiada zamówienia na kwotę kilku milionów złotych.

Zdjęcie w nagłówku tekstu pochodzi ze strony internetowej Diory.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Agora też zwalnia

Agora też zwalnia

Kolejne zwolnienia grupowe zapowiedziała spółka Agora.

Jak informuje portal Money.pl, spółka Agora, wydawca „Gazety Wyborczej”, ogłosiła zamiar zwolnień grupowych. Pracę straci 49 osób.

Dotychczas byli oni zatrudnieni przy druku „Wyborczej”. Teraz spółka zamierza zlikwidować swoją działalność poligraficzną. Druk dziennika należącego do Agory zostanie zlecony publicznemu podmiotowi Polska Press, wydawcy gazet regionalnych. Spółka planuje w ten sposób zaoszczędzić rocznie ok. 6 mln złotych.

Zwolnienia będą miały miejsce w lipcu i sierpniu. Poprzednie zwolnienia grupowe w Agorze miały miejsce w początkach roku 2024 i objęły 190 osób.

Akcja likwidacja

Akcja likwidacja

Wielki niemiecki koncern likwiduje swój zakład w Polsce.

Jak informuje portal Nasze Miasto, szefostwo zakładu produkcyjnego niemieckiego koncernu Henkel poinformowało dzisiaj o likwidacji fabryki w Raciborzu. Pracownicy zakładu dowiedzieli się o tym nagle podczas porannego spotkania z władzami firmy. Następnie nakazano im opuszczenie zakładu.

Pracę straci cała załoga zakładu – 159 osób. Proces likwidacji produkcji potrwa do listopada. W zakładzie w Raciborzu wytwarzane są m.in. proszek Persil i płyn Silan. Część produkcji odbywa się w nowej hali, otwartej w 2018 roku. Koncern Henkel działa w Polsce od roku 1990. Ma w naszym kraju jeszcze dwa zakłady produkcyjne – w Stąporkowie i Dzierżoniowie. Produkty z Raciborza trafiały nie tylko na polski rynek, lecz także do pozostałych krajów Europy Środkowo-Wschodniej.

Uderzenie w najsłabsze

Uderzenie w najsłabsze

Kopalnia Bogdanka chce przenieść sprzątające kobiety do firmy zewnętrznej. Ich obronę zapowiadają górnicy.

Jak informuje portal Tuba Łęcznej, spółka Lubelski Węgiel Bogdanka odmawia przedłużenia umów o pracę z kobietami zatrudnionymi do sprzątania obiektów zakładu. Mają one zostać przeniesione do spółki-córki. Oznacza to dla zatrudnionych utratę części uprawnień i uposażeń. Sprawa dotyczy około 100 kobiet zatrudnionych obecnie w Sekcji Porządkowo-Czystościowej. Ich zatrudnienie przez LWB ma zakończyć się 30 czerwca. Po tym terminie mają zostać przeniesione do osobnej spółki.

Związkowcy z Bogdanki są przeciwni takiej decyzji. Uważają, że oznacza ona pogorszenie dotychczasowych warunków zatrudnienia. Jarosław Niemiec ze związku „Przeróbka”, znany także z łamów Nowego Obywatela, uważa, że od 1 lipca kobiety będą zarabiały najniższą krajową, ale stracą dodatkowe świadczenia, które gwarantowały im warunki zatrudnienia wywalczone przez związki w całej Bogdance. Chodzi o premie coroczne, premie barbórkowe oraz tzw. flapsy, czyli dodatek pieniężny na posiłki regeneracyjne. Związkowcy zapowiadają walkę o prawa sprzątających kobiet. Deklarują wejście w spór zbiorowy z zarządem firmy. – „Sprzeciwiamy się takiemu rozwiązaniu i żądamy zawarcia porozumienia o zabezpieczeniu praw i interesów pracowniczych tego działu. Zarząd jednak to ignoruje, dlatego złożyliśmy pismo wszczynające spór zbiorowy” – powiedział Jarosław Niemiec portalowi Tuba Łęcznej.

Żądania w sprawie utrzymania dotychczasowych warunków zatrudnienia sprzątających kobiet wyartykułowały wspólnie Związek Zawodowy „Przeróbka”, Związek Zawodowy Górników, NSZZ „Solidarność” i Związek Zawodowy „Kadra”.