Tendencja wzrostowa lichwy

Tendencja wzrostowa lichwy

W listopadzie odnotowano znaczny wzrost rok do roku pożyczek pozabankowych.

Jak informuje Biuro Informacji Kredytowej, w listopadzie nastąpił znaczny wzrost pożyczek pozabankowych w ujęciu rocznym.

W sferze pożyczek celowych, gdzie pożyczkobiorca musi wskazać konkretny cel finansowany z kredytu, w ciągu roku nastąpił wzrost liczby pożyczek o 21,5%. Zmalała natomiast wartość udzielonych pożyczek – o 11,7% – co oznacza, że pożyczane są głównie niewielkie kwoty.

Gorzej wygląda kwestia pozabankowych pożyczek gotówkowych. Tych w listopadzie 2024 udzielono aż 509 000, co oznacza wzrost o 21,3% wobec listopada 2023. Całość kwot pożyczonych w ten sposób wzrosła wobec listopada 2023 o 33,9%.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

To już koniec

To już koniec

Upadł jeden z największych pracodawców w gminie.

Jak informuje Radio Zet, kończą działalność Zakłady Mięsne Lisewo w woj. kujawsko-pomorskim. Właściciele firmy złożyli wniosek o upadłość. Trwa wyprzedaż majątku firmy.

Zakład działał od kilku dekad. Należał do największych pracodawców w gminie. W roku 2022 założyciele firmy, małżeństwo Ritterów, sprzedali swoje udziały w przedsiębiorstwie inwestorowi spoza branży mięsnej. Już wiosną 2024 roku zaczęły się kłopoty. Nie wypłacano pensji w terminie. Doszło do sytuacji, w której zatrudnieni zagrozili opuszczeniem sklepów firmowych, jeśli nie otrzymają wypłat.

Od czerwca regularnie zdarzały się opóźnienia w wypłacaniu pensji. W chwili obecnej właściciele likwidowanej firmy zalegają z pensjami części pracowników oraz nie opłacali za nich składek ZUS. Nie powiodła się próba znalezienia inwestora. Zakład jest likwidowany. Pracę straciło 40-50 osób.

Szokujący smutny koniec

Szokujący smutny koniec

Z dnia na dzień sto osób straciło pracę.

Jak informuje portal Money.pl, cała załoga nagle straciła pracę w firmie Urbański w Mosinie pod Poznaniem. Firma od 30 lat produkowała szkło i wyroby z niego, m.in. szkło hartowane i lustra.

Sprawa nie jest jasna, gdyż właściciele firmy nie opublikowali żadnego komunikatu. Według relacji, właściciel firmy miał przyjść do hali produkcyjnej i oznajmić, że wszyscy zatrudni tracą pracę. Zakład zatrudniał ok. 100 osób. O utracie pracy informują zwolnione osoby oraz inni z lokalnej społeczności, m.in. właściciele firm, w których nowi bezrobotni szukają zatrudnienia.

Zakład był jednym z największych pracodawców w miejscowości. Właściciele firmy nie udzielają żadnych informacji, nie można się z nimi skontaktować, na miejscu nie odbywa się już żadna produkcja. Wedle niepotwierdzonych opinii część zatrudnionych nie otrzymała należnych wynagrodzeń.

Praca znowu śmieciowa

Praca znowu śmieciowa

W ciągu roku o prawie 100 000 wzrosła liczba osób zatrudnionych w Polsce na umowy śmieciowe.

Jak informuje Business Insider, według stanu na czerwiec 2024 roku 2,43 mln osób w Polsce wykonywało pracę na umowie zlecenie i w podobnych niestabilnych formach zatrudnienia. Te dane GUS wskazują, że w ciągu roku przybyło osób zatrudnionych w takiej formule aż o niemal 100 000, mimo iż sama liczba zatrudnionych zmalała w tym okresie. Jeszcze większy był wzrost w okresie kwartalnym. Między końcem I a końcem II kwartału bieżącego roku liczba osób zatrudnionych na śmieciówkach wzrosła aż o 139 000.

Co gorsza, widać w tej kwestii dwie nietypowe tendencje. Po pierwsze, umowy śmieciowe nie są tylko dla młodych, początkujących pracowników.

To o 98,7 tys. więcej niż rok temu. Nie chodzi przy tym wyłącznie o osoby dopiero wchodzące na rynek pracy. Aż ponad 40 000 więcej śmieciówek rok do roku przypada na osoby w wieku 40-49 lat. O ponad 25 000 wzrosła rok do roku także liczba umów śmieciowych, na których pracują osoby w wieku 50-59 lat.

Druga fatalna tendencja to szybki przyrost umów śmieciowych w administracji publicznej. Niemal 20 000 nowych zatrudnieni w oparciu o śmieciówki to osoby pracujące w administracji publicznej i sektorze obowiązkowych zabezpieczeniach społecznych. W tym sektorze na umowach śmieciowych jest zatrudnionych niemal 100 000 osób, a skala takie zatrudnienia wzrosła rok do roku najmocniej właśnie w nim. O niemal 18 000 wzrosła liczba umów śmieciowych w ochronie zdrowia i opiece społecznej. Co ciekawe, najmniejszy (5300) przyrost śmieciowego zatrudnienia był w branżach niegdyś słynących z rozkwitu tej patologicznej formy umów: w sektorze administrowania i działalności wspierającej, który obejmuje m.in. osoby sprzątające i ochroniarzy.

Umowy śmieciowe nie gwarantują płatnego urlopu czy płatnego zwolnienia lekarskiego, są też znacznie łatwiejsze do szybkiego rozwiązania niż umowa o pracę. W taki sposób zwykle zatrudnia się osoby o najsłabszej pozycji na rynku pracy.