Słabi będą silnymi?
Słabi będą silnymi?
Media są pełne opowieści o silnych. O celebrytach, liderach, zwycięzcach, „sławnych osobach”, „ludziach sukcesu” – o znanych i bogatych. Opowiadają o własnym powodzeniu ogólnym i o dokonaniach cząstkowych, o zdobyczach swoich rodzin, środowisk, swojej klasy społecznej, o słusznych poglądach na wszystko, udzielają dobrych rad, opiniują, przekonują, wyrokują, tańczą i śpiewają.
Dla słabych nie ma miejsca. To znaczy jest. Gdy można zrobić ciekawostkową migawkę z Polski B, najlepiej z patologią, zbrodnią czy spektakularnym przejawem „ciemniactwa” w roli głównej. Gdy można pochwalić wybranego naturszczyka – laureata telewizyjnego show, aby inni pariasi uwierzyli, że każdy ma szansę znaleźć się na jego miejscu. Gdy można użalić się nad jakimś „biednym i wykluczonym”, oczywiście pojedynczym, bo w Nowym Wspaniałym Świecie największym tabu jest istnienie całych grup, klas czy okolic wyrzuconych na margines.
Najbardziej popularne przekazy medialne przedstawiają więc głównie świat sytych i zadowolonych. Na naszych łamach było, jest i będzie inaczej. W niniejszym numerze przygotowaliśmy zestaw tekstów o słabych, co nie znaczy, że biernych. Prof. David Ost opowiada o przeszłości i teraźniejszości walk społecznych i pracowniczych w USA oraz o podobieństwach i różnicach tamtejszych realiów w porównaniu z Polską. W przejmującym reportażu przedstawiamy opór mieszkańców Katalonii przeciwko wyrzucaniu ludzi z mieszkań przez system zorganizowanej przestępczości z udziałem banków, deweloperów i władz. Z rozmowy z naukowcem badającym zamknięte, grodzone osiedla dowiadujemy się o tych, którzy są słabi – choć nie zawsze o tym wiedzą – lecz za wszelką cenę, zwykle bardzo wysoką, próbują się odizolować od jeszcze słabszych, wzmacniając w ten sposób siłę już silnych.
Opisujemy także coraz trudniejszy los na rynku książki jego „płotek” – autorów, tłumaczy, małych wydawców i niewielkich księgarń – zagryzanych przez „rekiny”, czyli wielkie sieci handlowe i dystrybucyjne. W innym artykule prezentujemy przykłady kilku krajów z różnych części świata, które z biedy wydźwignęły się o własnych siłach, a zarazem dzięki porzuceniu pomysłów naśladowania silnych i pokornego służenia im. Kolejny materiał to recepta na taki sam scenariusz w Polsce – na odbudowę przemysłu i przerwanie dzięki temu błędnego koła zacofania i braku perspektyw. Wywiad poświęcony organizacjom pozarządowym porusza m.in. temat tego, jak w sektorze postrzeganym jako „wrażliwy” i „pomocny” odtwarzane są najgorsze cechy podziału na silnych i wpływowych oraz tych, którzy są skazani na wegetację. W tekście o sytuacji uchodźców w Polsce przedstawiamy natomiast los jednej z najsłabszych grup, pozbawionej niemal wszystkiego.
Spoglądamy także w przeszłość. Zamiast kultywowania stereotypów popularnych wśród lewicy i prawicy, przedstawiamy historię lewicowych syjonistów – przedstawicieli jednej z najsłabszych nacji, którzy poświęcili swoje życie ideałowi powołania państwa zarazem zabezpieczającego interesy narodu, jak i sprawiedliwego społecznie. W recenzji głośnej książki Andrzeja Ledera autorka zastanawia się natomiast, na ile jego wizja, ustrojona w lewicowe szatki, jest wyrazem lekceważenia oddolnej emancypacji społecznych „dołów” oraz przejawem elitarnego postrzegania dziejów naszego kraju.
Nie są to rozważania tylko dokumentacyjne. Wręcz przeciwnie – w zamierzeniu autorów i redaktorów naszego czasopisma stanowią one przede wszystkim próbę refleksji i inspiracji, że tak być nie musi. Że słabi mogą powstać z kolan, że możliwe i konieczne jest społeczeństwo samych silnych, równych i solidarnych.
To oczywiście nie wszystkie materiały, jakie przygotowaliśmy dla Was w tym kwartale. Zapraszam do lektury.