Badanie naukowców z Yale University wykazało, że płeć ma ogromny wpływ na emocje, jakich pracownicy doświadczają w pracy.
Jak informuje portal pulshr.pl, awans w rankingu łagodzi negatywne uczucia, takie jak frustracja, w mniejszym stopniu u kobiet niż u mężczyzn, co wynika z nowego, obszernego badania dotyczącego różnic w emocjach między płciami w pracy.
Badanie prowadzone przez naukowców z Yale University wspólnie z Jochenem Mengesem z Cambridge Judge Business School wykazało, że wysoka pozycja zawodowa wiąże się z większymi korzyściami emocjonalnymi dla mężczyzn niż dla kobiet. Kobiety we wszystkich przypadkach zgłaszają mocniejsze negatywne uczucia niż mężczyźni.
Badanie wykazało, że płeć ma ogromny wpływ na emocje, jakich pracownicy doświadczają w pracy. W porównaniu z mężczyznami kobiety zgłaszały, że czują się bardziej przytłoczone, zestresowane, sfrustrowane, spięte i zniechęcone oraz mniej pewne siebie i szanowane. Ponieważ kobiety doświadczają więcej negatywnych i mniej pozytywnych odczuć podczas wspinania się na wyższe szczeble w hierarchii organizacyjnej, stawia je to w niekorzystnej sytuacji w pełnieniu ról przywódczych.
Na najniższym poziomie hierarchii kobiety zgłaszały, że czują się bardziej szanowane niż mężczyźni, ale sytuacja się odwraca, gdy wspinają się na wyższe szczeble zarządzania w organizacji. Powoduje to fakt, że na wyższych stanowiskach mężczyźni czują się znacznie bardziej szanowani niż kobiety.
Domy Pomocy Społecznej potrzebują opieki pielęgniarskiej dla pensjonariuszy. Pielęgniarkom praca w domach pomocy społecznej się jednak nie opłaca wobec wyższych wynagrodzeń w placówkach ochrony zdrowia. Ratownikom medycznym zabraniają jej przepisy.
Jak pisze portal rynekzdrowia.pl, jedną z podstawowych potrzeb mieszkańców domów pomocy społecznej jest odpowiednia opieka lekarska i pielęgniarska. Większość pensjonariuszy boryka się z przewlekłymi chorobami somatycznymi, psychicznymi lub innymi, wynikającymi z zaawansowanego wieku lub urazów. Konieczne jest zatem zapewnienie im stałej opieki pielęgniarskiej oraz systematycznych wizyt lekarskich.
Status pielęgniarki zatrudnionej w DPS jest inny niż zatrudnionej w placówkach służby zdrowia. Przede wszystkim pielęgniarki zatrudnione w podmiotach leczniczych otrzymują zdecydowanie wyższe wynagrodzenie niż pracujące w DPS. Wynagrodzenie tych ostatnich pochodzi z budżetu samorządów. Nierówności w wynagradzaniu pielęgniarek zatrudnionych w DPS-ach (brak dodatków, podwyżek, ekwiwalentu za pracę w niedzielę i święta itp.) w porównaniu z pracującymi w służbie zdrowia, skutkują w praktyce olbrzymimi problemami w pozyskiwaniu do pracy w DPS-ach osób o tym wykształceniu, jak również częstymi rezygnacjami pielęgniarek z pracy w DPS na rzecz podmiotów leczniczych.
Dużym wsparciem dla personelu DPS byłaby również możliwość zatrudnia ratowników medycznych. Jednakże ustawa z o Państwowym Ratownictwie Medycznym nie przewiduje wprost możliwości wykonywania zawodu ratownika medycznego w DPS – mówi rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek. W opinii urzędu brak pielęgniarek, położnych i ratowników medycznych powoduje, że większość pracy nad mieszkańcami DPS przeniesiona zostaje na barki opiekunów, mających znacznie mniejsze uprawnienia.
W Ministerstwie Zdrowia trwają jednak prace nad możliwością zawierania przez DPS-y bezpośrednnich kontraktów z NFZ.