Orlen przejmuje stacje benzynowe na Węgrzech i Słowacji

Orlen przejmuje stacje benzynowe na Węgrzech i Słowacji

185 stacji, które przejmiemy na Słowacji i na Węgrzech, zmieni nazwę na Orlen. Dotyczyć to będzie także 79 stacji niezależnego operatora na Węgrzech, który korzysta obecnie z rosyjskiej marki Lukoil.

Jak informuje serwis wnp.pl na podstawie informacji z koncernu, Orlen podał, że przejmie 144 stacje paliw na Węgrzech oraz 41 stacji na Słowacji, co zwiększy udziału stacji zagranicznych w sieci Orlenu do poziomu ponad 45 proc. w 2030 r. Obecnie stanowią one 37 proc. całej sieci polskiego koncernu.

Rozszerzamy naszą sieć sprzedaży detalicznej i równolegle rozważamy dalszą ekspansję, tak aby zgodnie ze strategią, do 2030 r. w regionie pod polską marką Orlen działało co najmniej 3,5 tys. stacji – dodał prezes Orlenu.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Rewolucja w oskładkowaniu umów

Rewolucja w oskładkowaniu umów

Polska zobowiązała się wobec Brukseli, że w pełni oskładkuje umowy cywilnoprawne. Będzie jednak problem z dziełami.

Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna, znamy już treść wszystkich tzw. kamieni milowych z Krajowego Planu Odbudowy. To cele, od realizacji których zależy finansowanie poszczególnych projektów przez Unię Europejską. Do końca przyszłego roku rząd chce wnioskować o prawie 16 mld euro. Jednym ze zobowiązań wpisanych do KPO jest szersze oskładkowanie pracy wykonywanej na podstawie umów cywilnoprawnych. Polska zobowiązała się, że takie rozwiązanie będzie obowiązywać do początku przyszłego roku.

Jak dziennik usłyszał nieoficjalnie z resortu pracy, rząd będzie chciał przeprowadzić nowelizację, ale z rocznym poślizgiem, tj. od 2024 r. i bez objęcia składkami umów o dzieło.

Pomysł ozusowania umów cywilnoprawnych, który stał się jednym z kamieni milowych KPO, jest dyskutowany w rządzie od kilku lat. Choć z planu wynika, że powinno stać się to już od początku przyszłego roku i wobec wszystkich umów, to na razie – jak wynika z nieoficjalnych informacji DGP – szykowana jest wersja, która objęłaby pełnym oskładkowaniem tylko umowy zlecenia. Dziś w przypadku umów zlecenia płaci się składkę od pierwszej umowy, a jeśli jest ich więcej, to zsumowana składka od reszty nie powinna być niższa niż przy minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Składka nie musi być płacona, jeżeli zleceniobiorca ma etat w innej firmie.

Będzie czternastka

Będzie czternastka

Z czternastej emerytury skorzysta większość z ponad 9,6 mln uprawnionych do tego świadczenia. Dodatkowe roczne świadczenie w wysokości najniższej emerytury, która w tym roku wynosi 1334,88 zł, będzie wypłacane na podobnych zasadach jak trzynasta emerytura.

Jak informuje portal pulshr.pl, zgodnie z projektem świadczenie w wysokości najniższej emerytury otrzymaliby emeryci i renciści, których wysokość świadczeń nie przekracza 2,9 tys. zł. W przypadku osób, których wysokość emerytury lub renty przekracza 2,9 tys. zł, dodatkowe świadczenie byłoby wypłacone w kwocie najniższej emerytury, ale pomniejszonej o różnicę między wysokością emerytury lub renty a kwotą 2,9 tys. zł, czyli tak zwany mechanizm złotówka za złotówkę. Jeżeli kwota czternastej emerytury będzie niższa niż 50 zł, świadczenie nie będzie przyznawane.

Szacuje się, że z tego uprawnienia skorzysta większość z ponad 9,6 mln emerytów i rencistów, którzy są uprawnieni do tego świadczenia. Osoby, które nie skorzystają z tego dodatkowego świadczenia, to są osoby, których emerytura przekracza 4188,44 zł.

Zapowiada się strajk w żywieckim Hutchinsonie

Zapowiada się strajk w żywieckim Hutchinsonie

26 maja rozpocznie się strajk w żywieckiej fabryce producenta wyrobów gumowych Hutchinson. Powodem jest brak porozumienia w sporze o podwyżki płac w spółce.

Jak informuje Solidarność, spór w spółce trwa od miesięcy. Związkowcy wystąpili o podwyżki płac dla całej załogi w wysokości 3,70 zł do stawki godzinowej. Rozmowy z pracodawcą nie przyniosły efektu, niewiele dały także rokowania prowadzone w trybie sporu zbiorowego oraz kwietniowe mediacje z udziałem mediatora.

Nasz zakład od dawna jest oflagowany. Końcem lutego zorganizowaliśmy manifestację, by pokazać pracodawcy, jakie są oczekiwania i nastroje wśród ludzi. Wszystko na nic. Pod koniec kwietnia podjęliśmy decyzję o przeprowadzeniu referendum strajkowego. W związku z tym wystąpiliśmy do pracodawcy o listę pracowników. Nasz wniosek, zgodny z zapisami ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, został zignorowany przez dyrekcję spółki. Nie pozostało nam nic innego, jak tylko zwrócić się do Prokuratury z pismem o możliwości popełnienia przestępstwa – tłumaczy cytowany przez Solidarność Krzysztof Gaj, przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Hutchinson Żywiec 2.

W pierwszej połowie maja w spółce przeprowadzono referendum. Wzięło w nim udział 771 pracowników, z których aż 88 procent opowiedziało się za przeprowadzeniem strajku.

Spółka Hutchinson Poland Zakład nr 2 w Żywcu zatrudnia około 1300 osób.