Kurierzy i kurierki mają zamiar kontynuować swój strajk w Pyszne.pl.
Jak informuje portal 300gospodarka.pl, kurierzy i kurierki Pyszne.pl zdecydowali o kontynuacji nieformalnego strajku, który rozpoczęli w grudniu 2022 roku. Domagają się m.in. przywrócenia dodatku stażowego, większej stawki godzinowej za pracę w weekendy i święta oraz dodatku za pracę w trudnych warunkach pogodowych.
O sprawie poinformował związek zawodowy Konfederacja Pracy, należący do OPZZ. To jego działacze rozmawiali z firmą Pyszne.pl, reprezentując kurierów.
Według związku przedsiębiorstwo nie zadeklarowało jasno woli realizacji postulatów pracowników. Kurierzy uznali, że półtora miesiąca, które Pyszne.pl miało na ustosunkowanie się do postulatów, to wystarczający czas na podjęcie decyzji. Dlatego kontynuują protest, w ramach którego skorzystają z faktu, że mogą wybierać dowolnie godziny i daty pracy.
Znaczna część załogi kurierskiej w miastach (m.in. Krakowie, Poznaniu, Gdyni, Bydgoszczy i Warszawie) deklaruje, że nie zgłosi swojej dyspozycyjności w piątek 3 lutego, podała Konfederacja Pracy w komunikacie.
Sytuacja społeczno-ekonomiczna w coraz większym stopniu odbija się na stanie zdrowia czeskiej ludności. Jednocześnie istnieją zasadnicze różnice między regionami.
Jak informuje czeski portal seznamzpravy.cz, jest to zjawisko znane jako nierówność zdrowotna. Pokazuje ono, jak duży wpływ na występowanie chorób czy długość życia mają czynniki społeczno-ekonomiczne, standard życia czy jakość środowiska. W Republice Czeskiej różnice zdrowotne między grupami społecznymi można obecnie prześledzić aż do poziomu regionalnego. I choć państwo postawiło sobie za zadanie wyrównanie różnic w strategii rozwoju do 2030 roku, to dane pokazują, że mu się to nie udaje.
Przeciwnie. Osoby mieszkające w uboższych regionach, z wyższym poziomem bezrobocia czy niższym poziomem wykształcenia, statystycznie częściej chorują na choroby onkologiczne lub sercowo-naczyniowe i umierają wcześniej.
Znajduje to ostatnio odzwierciedlenie w krajowych danych Czeskiego Urzędu Statystycznego (ČSÚ) przedstawionych w zeszłym tygodniu. Na przykład jeśli chodzi o oczekiwaną długość życia w chwili urodzenia, regiony ustecki, morawsko-śląski i karlowarski są nadal w najgorszej sytuacji. W pierwszym wymienionym regionie oczekiwana długość życia mężczyzn w chwili urodzenia wynosi ponad 72 lata. To o ponad cztery lata mniej niż statystyczna długość życia mężczyzn z Pragi. Wraz z mężczyznami z Wysoczyny i Kraju Kralowohradeckiego mają oni największe nadzieje na przeżycie sporej liczby lat. Podobne różnice widoczne są również u kobiet.
Osoby lepiej wykształcone żyją dłużej, mają lepsze zdrowie, prowadzą zdrowszy tryb życia oraz w większym stopniu korzystają z programów profilaktycznych. „W Czechach wpływ wykształcenia na powyższe zjawiska jest większy niż np. wpływ wykształcenia na poziom dochodów czy status społeczno-ekonomiczny” – stwierdzają badacze.
Badania potwierdziły między innymi, że osoby bez wykształcenia lub z wykształceniem podstawowym są skoncentrowane w regionach przygranicznych, podczas gdy najwyższy odsetek studentów jest związany z dużymi miastami i okolicami. Jakość życia i jego długość idą w parze z wykształceniem.
Począwszy od września tego roku, wszyscy uczniowie IV klasy otrzymają nieodpłatnie laptopy, które będą służyły im przez kolejne lata edukacji. Sprzęt zabiorą do domu i przejdzie on na własność rodziny.
Jak informuje portal bankier.pl, laptopy trafią do 370 tys. uczniów rozpoczynających naukę w IV klasie w 2023 roku. Naszym zdaniem nierówności nie są napędem rozwoju, ale przyczyną straconych szans, utraconych talentów, także przyczyną wielu tragedii. Staramy się na wszystkie możliwe sposoby te nierówności wyrównywać – powiedział premier Mateusz Morawiecki na wtorkowej konferencji prasowej.
W ubiegłym roku w komputery wyposażono ok. 218 tys. uczniów z terenów popegeerowskich.
Kolejna fabryka w Bielsku-Białej ma problemy z produkcją.
Pracownicy fabryki Stellantis w Bielsku Białej obawiają się o swoją przyszłość. Według nich 28 lutego ma zostać zakończona produkcja silników 0.9 SGE, a wkrótce potem także 1.3 SDE.
Tylko w 2018 roku w zakładzie FCA Powertrain Poland w Bielsku-Białej wyprodukowano 264 tys. silników, z czego 178 tysięcy Turbo Diesli Multijet 1.3, 41 tysięcy dwucylindrowych benzynowych TwinAir 0.9 l oraz 45 tysięcy silników benzynowych turbo: 3-cylindrowego o pojemności 1.0 litra oraz 4-cylindrowego o pojemności 1.3 litra. Jednostki napędowe z Bielska-Białej wysyłane wtedy były do fabrykw Tychach, Turynie, Melfi, Pomigliano, Kragujevacu (Serbia), Tofaș (Turcja) i Betim (Brazylia).
Dzisiaj nastroje pracowników bielskiej fabryki Stellantis są dalekie od optymizmu. Zdają sobie oni sprawę z faktu, że grupa Stellantis stawia na unifikację produkcji oraz cięcie kosztów. W ramach powstających nowych platform grupy nie będzie prawdopodobnie miejsca na inne jednostki napędowe niż te produkowane pierwotnie przez PSA. Załoga fabryki w Bielsku alarmuje, że już za miesiąc kończy się produkcja silnika 0.9 SGE. List do dostawców, informujący o tej zmianie, miał zostać wysłany w połowie styczna 2023 r. Wśród pracowników rozeszła się też informacja o tym, że zakończona ma być również produkcja silnika 1.3 SDE, który trafia do Turcji.
Jak informuje portal francuskie.pl, zapowiedziano na ten rok dalsze cięcia i oszczędności w ramach Stellantis. Obejmują one m.in. unifikacje produkcji, czyli m.in. wprowadzenie w ramach grupy tych samych rozwiązań, co ma znacząco obniżyć koszty. Uzyskane w ten sposób środki mają pomóc przeprowadzić koncern z epoki spalinowej do elektrycznej. Od 2030 roku wszystkie samochody Stellantis będą elektryczne. Dla fabryk takich jak w Bielsku oznacza to koniec produkcji, chyba że znajdzie się pomysł na inny profil działania. wytwarzanie napędów elektrycznych przewidziano dla innych zakładów – m.in. we Francji i we Włoszech.