Koniec bezkarności Amazona

Koniec bezkarności Amazona

Posłowie Lewicy składają zawiadomienie w związku z uniemożliwieniem referendum strajkowego.

Jak pisze forsal.pl, w czwartek przed siedzibą Prokuratury Krajowej w Warszawie odbyła się konferencja prasowa posłów Lewicy, którzy poinformowali o złożeniu dwóch zawiadomień do prokuratury dot. blokowania przez firmę Amazon możliwości przeprowadzenia referendum strajkowego przez jej pracowników.

Spór pomiędzy firmą Amazon a pracownikami dotyczy podwyżek o 6 zł brutto za godzinę. Aktualnie pracownicy próbują przeprowadzić referendum strajkowe, wymagane w polskim prawie do tego, aby strajk był legalny.

W ostatnich tygodniach posłowie Adrian Zandberg i Marcelina Zawisza wspierali związkowców w magazynie w Łodzi, gdzie ich zdaniem Amazon próbował zablokować przeprowadzenie referendum. Posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przeprowadziła analogiczną interwencję w magazynie pod Legnicą.

Adwokat Anna Diaby-Lipka na konferencji prasowej pod warszawską prokuraturą wskazała, że „odmowa wpuszczenia organizacji związkowej na teren zakładu w celu przeprowadzenia referendum stanowi klasyczne przeszkadzanie w prowadzeniu sporu zbiorowego, które jest zabronione art. 26 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych”. Za takie działania grozi kara grzywny do 1 080 000 zł, a nawet ograniczenia wolności.

Protestujemy przeciwko utrudnianiu prowadzenia działalności związkowej i przeciwstawiamy się ograniczaniu praw związkowych przez firmę Amazon – powiedziała podczas konferencji Blanka Hasterok z prezydium Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Nowy numer „Nowego Obywatela”: To idzie młodość?

Nowy numer „Nowego Obywatela”: To idzie młodość?

Ukazał się nowy numer naszego pisma! To już 91 numer w jego dziejach. Tym razem głównym tematem numeru jest „To idzie młodość?” – przyglądamy się sytuacji i problemom dzieci i młodzieży w Polsce.

Piszemy o tym szeroko, wieloaspektowo i o wiele obszerniej niż inne media. Więcej szczegółów, czyli spis treści i możliwość zakupu, znajdziecie tutaj:

Nowy Obywatel nr 91

Wersja papierowa do kupienia w Empikach w całym kraju, a u nas wersje papierowa i cyfrowa prosto do waszych skrzynek na listy lub skrzynek e-mailowych. 160 stron ciekawej lektury za jedyne 18 zł (wersja papierowa) lub 9 zł (wersja cyfrowa). A jeszcze taniej w prenumeracie!

Zapraszamy do lektury!

Nowości w Kodeksie pracy

Nowości w Kodeksie pracy

Sejm uchwalił największą nowelizację Kodeksu pracy od lat. Zatrudnieni zyskają dodatkowe dziewięć tygodni urlopu rodzicielskiego i nowy urlop opiekuńczy. Jest w nim także wiele innych propracowniczych zmian.

Jak informuje portal Onet, firmy będą także musiały uzasadniać zwalnianie osób zatrudnionych na czas określony. Wprowadzenie zmian wymusiło prawo unijne, ale o części uprawnień, np. o wydłużeniu urlopu rodzicielskiego, zdecydował rząd.

Nowe przepisy przewidują wydłużenie urlopu rodzicielskiego o dodatkowe dwa miesiące. Jego wymiar formalnie wzrośnie z obecnych 32 tygodni do 41 tygodni. Ten dodatkowy czas w praktyce będzie przeznaczony dla ojców. Przepadnie, jeśli go nie wykorzystają (dni wolne nie będą przechodzić na matkę).

Dwa dodatkowe miesiące będą płatne, ale nie w pełnej wysokości. Ma za nie przysługiwać zasiłek w wysokości 70 proc. podstawy wymiaru. Co istotne prawo ojca do skorzystania z urlopu nie będzie zależeć od tego, czy ma je matka dziecka (czyli czy jest np. pracownicą lub prowadzi własną działalność i opłaca składkę chorobową).

Opiekunowie otrzymają też inne nowe uprawnienia. Pracownika wychowującego dziecko do 8. roku życia nie będzie można bez jego zgody zatrudniać w godzinach nadliczbowych lub w porze nocnej, obejmować systemem przerywanego czasu pracy (z maksymalnie 5-godzinną przerwą w trakcie doby), delegować poza stałe miejsce pracy. Dodatkowe wolne zyskają też pracownicy, którzy nie są rodzicami małych dzieci. Wspomniany projekt przewiduje bowiem wprowadzenie pięciodniowego urlopu opiekuńczego. Będzie on udzielany w celu zapewnienia osobistej opieki lub wsparcia członkowi rodziny (rodzicom, dzieciom lub małżonkowi) albo osobie, która mieszka z pracownikiem.

Kolejne dodatkowe dwa dni wolnego będzie można zyskać, korzystając ze zwolnienia z pracy z powodu działania siły wyższej w pilnych sprawach rodzinnych spowodowanych chorobą lub wypadkiem, jeżeli niezbędna jest natychmiastowa obecność pracownika, czyli np. w razie powodzi lub innych klęsk żywiołowych albo katastrof, a także w przypadku uszkodzenia domu, wypadku dziecka w szkole, nagłej choroby członka rodziny itp. Czas zwolnienia – w przeciwieństwie do urlopu opiekuńczego – będzie płatny, ale w wysokości połowy przysługującego wynagrodzenia.

Pracownicy zyskają też dodatkowe przerwy w trakcie dniówki. Obecnie zatrudnionym przysługuje jedna 15-minutowa przerwa, ale pod warunkiem, że pracują w danej dobie co najmniej sześć godzin. Po zmianach zyskają drugi wolny kwadrans, jeśli w danym dniu mają do przepracowania więcej niż dziewięć godzin. Jeśli zaś ich dniówka przekracza 16 godzin, to będą mieć prawo do trzech 15-minutowych przerw.

Nowe przepisy zakładają, że pracodawca będzie musiał uzasadniać wypowiedzenie umowy na czas określeny i konsultować je z reprezentującym pracownika związkiem zawodowym. Obecnie takie wymogi dotyczą tylko wymówienia umowy na czas nieokreślony. Na takiej zmianie przepisów ewidentnie skorzystają osoby zarobkujące na terminowych etatach. Ich zatrudnienie będzie stabilniejsze, bo wymóg wskazywania przyczyny zwolnienia utrudni rozwiązywanie takich umów.

Zgodnie z uchwalonymi przepisami maksymalny czas trwania umów na okres próbny będzie zależał od długości umowy na czas określony, jaką firma będzie chciała zawrzeć z zatrudnionym po okresie próby. Zgodnie z ustawą kontrakty na okres próbny będzie można zawierać na czas nieprzekraczający jednego miesiąca – w przypadku zamiaru zawarcia umowy o pracę na czas określony krótszy niż sześć miesięcy, na okres dwóch miesięcy – w przypadku zamiaru zawarcia umowy o pracę na czas określony wynoszący co najmniej sześć miesięcy i krótszy niż 12 miesięcy, i na okres trzech miesięcy — w pozostałych przypadkach (czyli np. gdy po okresie próbnym firma od razu chce zawrzeć umowę na czas nieokreślony).
Dwa pierwsze z wymienionych terminów będzie można dodatkowo wydłużyć o maksymalnie jeden miesiąc. Ponowne zawarcie umowy na okres próbny z tym samym pracownikiem będzie dopuszczalne, jeżeli ma być on zatrudniony w celu wykonywania innego rodzaju pracy.

Raz w roku pracownik będzie mógł wnioskować do firmy np. o umowę na czas nieokreślony lub o cały etat (jeśli jest zatrudniony odpowiednio na czas określony lub na część etatu). Pracodawca ma — w miarę możliwości — uwzględniać taki wniosek zatrudnionego. Jeśli odmówi, to będzie musiał wskazać przyczynę swojej decyzji.

Przepisy będą też chronić osoby domagające się transparentnych warunków zatrudnienia. Jednoznacznie wskażą, że przyczyną wypowiedzenia umowy nie może być:

  • domaganie się informacji o warunkach zatrudnienia (np. o przysługujących szkoleniach),
  • wystąpienie z wnioskiem o zmianę rodzaju umowy lub wymiaru pracy,
  • jednoczesne, równoległe zatrudnienie w innej firmie (oczywiście nadal możliwe będzie jednak zawieranie umów o zakazie konkurencji).

Reprywatyzacja Hożej unieważniona

Reprywatyzacja Hożej unieważniona

Naczelny Sąd Administracyjny unieważnił reprywatyzację Hożej 23/25 i Hożej 25a.

Jak informuje warszawskie wydanie serwisu wyborcza.pl, beneficjentem przejęcia tego budynku był Marek M., tytułujący się przed laty „kolekcjonerem kamienic”. Budynkami na Hożej zainteresował się w latach 90. Mechanizm był taki: na początek drobna inwestycja w kawałek roszczeń. Umowy ze spadkobierczyniami opiewające na 50 zł, a potem na 500 zł, pozwoliły mu wystąpić o reprywatyzację całej nieruchomości.

Umowa za 50 zł otworzyła też M. drogę do starań przed sądem o kilka milionów złotych. Proces trwał kilka lat. M. domagał się odszkodowania. Twierdził, że przez całe lata na kamienicy nie zarabiał, ponieważ mieszkaniami „na dziko” dysponowało miasto, a nie on.

Reprywatyzację trzech nieruchomości przy ul. Hożej uchyliła komisja weryfikacyjna. Potem sprawa przeszła przez wojewódzki sąd administracyjny. Sąd podważył decyzję komisji z 2018 r., ale równocześnie uznał błędy w decyzjach reprywatyzacyjnych podpisanych przez urzędników stołecznego ratusza.

We wtorek sprawę rozstrzygnął Naczelny Sąd Administracyjny. Ogłosił to w mediach społecznościowych sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości i przewodniczący komisji weryfikacyjnej Sebastian Kaleta. Reprywatyzacje kamienic przy ul. Hożej 23/25 i Hożej 25a unieważnione przez sąd. Marek M., który miał kupić roszczenia za 50 zł, nie ma prawa do tych nieruchomości. Mieszkańcy mogą czuć się bezpieczni! – napisał.