Koniec z niedzielami w sklepach

Koniec z niedzielami w sklepach

Covid już dawno za nami, ale niedobitki ustawy covidowej trwały aż do 31 lipca 2023 roku. Za to od 1 sierpnia firmy nie będą już mogły kazać pracownikom przychodzić do pracy w niedziele i powierzać im tzw. „innych czynności związanych z handlem”.

Jak informuje pulshr.pl, w czasie obowiązywania stanu epidemii albo zagrożenia epidemicznego zakaz handlu w niedziele został złagodzony. Zgodnie z ustawą covidową właściciele sklepów mogli powierzyć w niedzielę wykonywanie prac związanych z handlem, polegających na rozładowaniu, przyjmowaniu i ekspozycji towarów pierwszej potrzeby. Kasę mógł obsługiwać tylko właściciel albo jego rodzina, natomiast pracownicy mogli ustawiać towar na półkach.

Stan zagrożenia epidemicznego został jednak odwołany 1 lipca 2023 r. Oznacza to, że 31 lipca (po 30 dniach od odwołania) ustawa covidowa przestała obowiązywać i powróciły bardziej restrykcyjne przepisy.

Szef Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność” Alfreda Bujary podkreśla, że zniesienie covidowych przepisów w handlu może skłonić pracodawców do zwiększenia zatrudnienia w sklepach. Jak dodaje, niedobory kadrowe to problem, z którym branża zmaga się od lat.

TIR z towarem nie przyjedzie już w niedziele, tylko w innym, handlowym dniu tygodnia. Ktoś będzie ten towar musiał rozładować, a obsady sklepów są już zredukowane do absolutnego minimum. Jeśli jednak sieci będą chciały pozyskać nowych pracowników, będą musiały poprawić warunki zatrudnienia. Nikt nie przyjdzie pracować tak ciężko za tak niskie wynagrodzenia, jakie obecnie oferowane są w handlu – mówi Alfred Bujara.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Zasiłki nie dla każdego

Zasiłki nie dla każdego

Międzynarodowa Organizacja Pracy podała informacje dotyczące zasiłków dla bezrobotnych. Okazuje się, że na całym świecie na zasiłek liczyć może 2 na 10 bezrobotnych. Oznacza to, że w skali świata wsparcie dla tych, którzy pracy nie posiadają lub ją stracili, dostaje tylko 18,6 proc. bezrobotnych.

Jak pisze pulshr.pl, zasiłki dla bezrobotnych są jednym z najistotniejszych czynników w walce z ubóstwem. W Polsce zasiłek dla bezrobotnych przyznaje urząd pracy po sprawdzeniu ostatnich 18 miesięcy bezpośrednio poprzedzających dzień rejestracji. Jeżeli rejestrująca się osoba udokumentuje pracę w sprawdzanym czasie, łącznie przez okres co najmniej 365 dni z co najmniej minimalnym wynagrodzeniem, od którego odprowadzane były składki na ubezpieczenia społeczne i Fundusz Pracy, zasiłek powinien zostać przyznany. Na jak długo? Na rok lub pół roku. Wszystko zależy od stopy bezrobocia w powiecie, wieku czy sytuacji rodzinnej.

Osoby, które przepracowały mniej niż pięć lat, otrzymują 1 193,60 zł brutto (1 086,18 złotych netto) w pierwszych trzech miesiącach i 937,30 zł brutto (852,94 zł netto) w późniejszym okresie. Jest to 80 proc. zasiłku podstawowego.

Pełna kwota zasiłku przysługuje osobom, które pracowały od pięciu do 20 lat. 100 proc. zasiłku podstawowego wynosi 1 491,90 zł brutto (1 357,63 zł netto) w trzech pierwszych miesiącach. W kolejnych miesiącach świadczenie zostaje obniżone do kwoty 1 171,60 zł brutto (1 066,16 zł netto).

Osobom z najdłuższym, ponad 20-letnim stażem pracy, przysługuje zasiłek w wysokości 120 proc. podstawowej kwoty zasiłku. Od czerwca 2023 roku jest to, w pierwszych trzech miesiącach, 1 790,30 zł brutto (1 629,17 zł netto). Następnie kwota zasiłku obniża się do 1 406,00 zł brutto (1 279,46 zł netto).

Maksymalna kwota, jaką mogą otrzymać bezrobotni w Polsce, nie zrobi wrażenia w innych miejscach na świecie. W porównaniu do światowych danych polskie świadczenia wypadają blado. OECD w raporcie dotyczącym skali pomocy bezrobotnym porównała wysokość zasiłków przyznawanych w krajach członkowskich. Dane dotyczą 2020 roku (nie ma nowszych statystyk).

Zebrane dane zestawiono z wysokością zarobków przed utratą pracy. Zasiłek już w dwa miesiące po utracie pracy przez osoby o niskich zarobkach  jest w Polsce niemal najniższy wśród wszystkich państw rozwiniętych.

Wysokość zasiłku dla bezrobotnych dwa miesiące po utracie pracy w Polsce to jedynie 25 proc. poprzednich zarobków. Oznacza to, że po utracie pracy dochody spadają o 75 proc. Dla porównania – w kraju z najlepszym wynikiem spadek dochodów wynosi jedynie 17 proc.

Gorzej niż w Polsce jest tylko w Australii (15 proc.). Nieco lepiej jest w Wielkiej Brytanii (26 proc.) Poniżej ogólnej średniej znajdują się także: Kanada (55 proc.), Stany Zjednoczone (47 proc.) czy Niemcy (44 proc.)

Koniec z patologiami budowlanymi

Koniec z patologiami budowlanymi

Prezydent podpisał nowelizację przepisów z zakresu planowania i zagospodarowania przestrzennego.

Jak informuje portal gazetaprawna.pl, przyjęcie nowego planu miejscowego będzie teraz możliwe w 8-9 miesięcy. Dotychczas często trwało to latami.

To przewrót kopernikański w dziedzinie planowania. Upraszczamy przepisy tak, by gminy szybko i sprawnie uchwały plany ogólne i plany miejscowe. Koniec z bałaganem w przestrzeni polskich miast i wsi, koniec z niekontrolowanym rozlewaniem się zabudowy i patodeweloperką w miejscach do tego nieodpowiednich – powiedział minister rozwoju i technologii Waldemar Buda, cytowany w komunikacie.

Nowelizacja wprowadza nowe narzędzie planistyczne – plan ogólny, dokument w randze aktu prawa miejscowego, który będzie uchwalany obligatoryjnie dla całej gminy. Samorządy będą miały na to czas do 1 stycznia 2026 r.

Resort podkreśla, że plan ogólny będzie miał formę cyfrową, co rozwiąże obecne problemy, polegające na tym, iż w tradycyjnej, papierowej wersji studium i planów zagospodarowania narysowane w nich linie, np. oznaczające granice pomiędzy poszczególnymi strefami, nie są tak dokładne, żeby można je było zinterpretować co do metra kwadratowego na gruncie. Wersja cyfrowa będzie pozwalała na dowolne powiększenie mapy, więc będzie ona dużo dokładniejsza.

Nową formą planu miejscowego będzie zintegrowany plan inwestycyjny sporządzany na wniosek inwestora, który docelowo zastąpi uchwałę o ustaleniu lokalizacji inwestycji mieszkaniowej, wydawaną dotychczas na podstawie tzw. specustawy mieszkaniowej. Inwestor po podpisaniu z gminą umowy urbanistycznej będzie mógł zostać zobowiązany np. do budowy szkoły lub wsparcia takiej inwestycji.

W projekcie doprecyzowano przepisy dotyczące decyzji o warunkach zabudowy, m.in. przez możliwość określenia przez gminę w jakich terenach będą one wydawane czy też ograniczenie zasięgu obszaru analizowanego do 200 m.

Ustawa przewiduje też uruchomienie nieodpłatnego i dostępnego dla wszystkich zainteresowanych Rejestru Urbanistycznego prowadzonego online, który będzie wiarygodnym źródłem informacji o przestrzeni i wszystkich prowadzonych procedurach administracyjnych.

Etat dla każdego?

Etat dla każdego?

Nadchodzą gigantyczne zmiany w prawie. Unia Europejska wymusi wprowadzenie do naszych przepisów domniemania zatrudnienia na etacie.

Jak informuje portal Business Insider, wymóg domniemania zatrudnienia na etacie wynika z projektu dyrektywy w sprawie poprawy warunków pracy za pośrednictwem platform internetowych dla pracowników takich jak kurierzy, kierowcy czy dostawcy jedzenia.

Takiego domniemania nie sposób ograniczyć jednak wyłącznie do zatrudnionych za pośrednictwem internetowych platform. Będzie ono miało zastosowanie do wszystkich zatrudnionych w polskiej gospodarce, zarówno w firmach prywatnych, jak i w sferze publicznej. Domniemanie zatrudnienia na etacie będzie więc dotyczyło zarówno 1 mln osób wykonujących w Polsce zlecenia, jak i ok. 1,5 mln prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą.