Polska rozbłyśnie, ale oszczędnie

Polska rozbłyśnie, ale oszczędnie

W ramach programu Rozświetalmy Polskę 1 miliard złotych zostanie przeznaczony na wymianę latarń ulicznych na wersje energooszczędne.

Wedug informacji Portalu Samorządowego, 28 sierpnia Bank Gospodarstwa Krajowego uruchomił nabór wniosków w specjalnej edycji Rządowego Programu Inwestycji Strategicznych – Rozświetlamy Polskę. Na modernizację infrastruktury oświetleniowej w całym kraju jest do dyspozycji w sumie miliard złotych.

O bezzwrotne dofinansowanie realizowanych inwestycji będą mogły ubiegać się gminy oraz związki międzygminne. Program dotyczy dotyczy modernizacji infrastruktury oświetlenia dróg na terenie całego kraju – wymian istniejących opraw na wysoce energooszczędne oświetlenia LED, zsynchronizowane z systemami zarządzania.

Zmiana opraw pomoże samorządom wygenerować oszczędności, które będzie można przeznaczyć na realizację innych projektów. Dzięki poprawie jakości oświetlenia na drogach zwiększy się także bezpieczeństwo i komfort mieszkańców. Nie bez znaczenia są także kwestie związane z ochroną środowiska – powiedział kilka dni temu Grzegorz Piechowiak, wiceminister rozwoju i technologii.

Wartość dofinansowania, o które można wnioskować w tej edycji, wynosi maksymalnie do 80 proc. wartości inwestycji, a wymagany udział własny wnioskodawcy to 20 proc. wartości inwestycji. Wniosek o dofinansowanie nie może obejmować budowy nowych instalacji oświetleniowych, zastępujących istniejące.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Nocna zmiana szkodzi

Nocna zmiana szkodzi

Osoby, które pracują w systemie zmianowym, zwłaszcza na nocnej zmianie, są narażone na wyższe ryzyko zaburzeń poznawczych i gorszej pamięci.

Jak informuje serwis finanse.wp.pl, najnowsza analiza przeprowadzona przez dr Durdana Khan z York University w Kanadzie opierała się na danych dotyczących 47 811 dorosłych osób (45-85lat), które wzięły udział w badaniu podłużnym dotyczącym starzenia się. Badanie podłużne to rodzaj badania, w którym ta sama grupa uczestników jest badana wielokrotnie w ciągu dłuższego okresu czasu.

W ramach analizy uwzględniono informacje dotyczące zatrudnienia i harmonogramu pracy uczestników, a także wyniki ich testów funkcji poznawczych. W badaniu porównano osoby, które pracowały na zmiany (również nocnee), z pracownikami, którzy pracowali w dzień. Jak się okazało, większy odsetek zaburzeń poznawczych stwierdzono wśród uczestników, którzy zgłosili, że musieli pracować na nocnej zmianie.

Praca w nocy związana była z upośledzeniem pamięci, a rotacyjna praca zmianowa wiązała się z upośledzeniem funkcji wykonawczych. Również poprzednie badania wykazały, że praca zmianowa (poza tradycyjnymi godzinami pracy od 9:00 do 17:00), ma znaczący wpływ na zdrowie.

Autorzy doszli do wniosku, że zaburzenie rytmu dobowego spowodowane pracą zmianową może mieć negatywny wpływ na funkcje poznawcze u osób dorosłych w średnim i starszym wieku.

Górnicy i energetycy bezpieczni?

Górnicy i energetycy bezpieczni?

Prezydent podpisał ustawę o osłonach socjalnych dla pracowników sektora elektroenergetycznego i branży górnictwa węgla brunatnego.

Jak informuje portal wnp.pl, prezydent Andrzej Duda 21 sierpnia 2023 r. podpisał ustawę o osłonach socjalnych dla pracowników sektora elektroenergetycznego i branży górnictwa węgla brunatnego. Odchodzący z pracy górnicy węgla brunatnego i pracownicy sektora elektroenergetycznego będą mogli przejść na urlopy górnicze lub energetyczne.

Ustawa ma wcielić w życie postanowienia zawartej w grudniu ub. roku umowy społecznej, poprzedzającej przygotowywane obecnie przekazanie węglowych aktywów wytwórczych oraz kopalń węgla brunatnego do NABE – Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego.

Zgodnie z ustawą odchodzący z pracy górnicy węgla brunatnego i pracownicy sektora elektroenergetycznego, którym do nabycia praw emerytalnych zostało nie więcej niż cztery lata, będą mogli przejść na urlopy górnicze lub energetyczne, podczas których będą otrzymywać 80 proc. dotychczasowego wynagrodzenia naliczanego jak za urlop wypoczynkowy.

Dla osób z co najmniej pięcioletnim stażem pracy, które nie będą mogły skorzystać z urlopów przedemerytalnych, przewidziano jednorazowe odprawy pieniężne w wysokości 12-miesięcznego wynagrodzenia.

Kształcimy za dużo położnych?

Kształcimy za dużo położnych?

Mniejsza liczba urodzeń oznacza mniejsze zapotrzebowanie na oddziały położnicze i sam zawód położnej. Minister zdrowia zapowiada zamykanie niektórych oddziałów i kształcenie mniejszej liczby studentek położnictwa.

Jak informuje oulshr.pl, zgodnie z obowiązującym prawem położne nie będą mogły wykonywać innych obowiązków medycznych, ponieważ nie mają do tego odpowiednich kwalifikacji. Średnia wieku położnej w Polsce to 51 lat. Uczelnie cały czas prowadzą duże nabory na ten kierunek, a finalnie i tak tylko ok. 60 proc. absolwentek trafia do publicznej ochrony zdrowia.

Minister zdrowia wskazał jednak, że spadająca dzietność to nie jedyny powód do korekty liczby oddziałów położniczych – stwierdził także, że kobiety, mając możliwość wyboru, gdzie chcą rodzić, często decydują się na popularne ośrodki. To sprawia, że gdy w jednym szpitalu pacjentek jest mnóstwo, inne świecą pustkami.

Czy w związku z tym istnieje możliwość przekwalifikowania dla położnych, które według raportu Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych (NRPIP) z 2022 r. w ponad jednej trzeciej mieszczą się w przedziale wiekowym 51-60 lat?

Jak mówi wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych Dorota Ronek, nie ma takiej możliwości bez podjęcia przez położne kolejnego kierunku studiów czy innej formy kształcenia, zgodnie z ustawą o zawodzie pielęgniarki i położnej.

Obecna sytuacja demograficzna i zapowiedzi ministra zdrowia nie brzmią jak zachęta do studiowania położnictwa. To jednak nie przeszkadza uczelniom pozyskiwać studentów.

– Faktycznie przyszłość w tym zawodzie jest bardzo niepewna z uwagi na kurczące się zapotrzebowanie na rynku pracy. Tym bardziej dziwi nas, że uczelnie nadal prowadzą rekrutacje na ten kierunek w tak dużym zakresie. Jest to marnotrawienie publicznych środków przeznaczanych na kształcenie, które daje tak niepewną przyszłość – ocenia wiceprzewodnicząca OZZPIP.