Negocjacje pomiędzy „Wielką Trójką” amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego a związkiem zawodowym UAW utknęły w miejscu. Perspektywa strajku pracowników Forda, GM i Stellantisa jest coraz bardziej realna.
Jak informuje portal autokult.pl, pierwsze tarcia, które postawiły w stan alarmowy całą branżę motoryzacyjną w Stanach Zjednoczonych, pojawiły się pod koniec sierpnia 2023 r. Zrzeszający sporą część pracowników związek zawodowy UAW (United Auto Workers) wystąpił przeciwko tzw. Wielkiej Trójce, czyli trzem największym koncernom motoryzacyjnym w USA. Są to Ford, General Motors oraz Stellantis.
Oficjalne żądania UAW, jak podaje amerykański odłam portalu „Automotive News”,są bardzo konkretne – podwyżka wynagrodzeń o 46 proc., równość płac niezależnie od zakładu, 90-dniowy okres pracy tymczasowej (po której pracownik musi zostać zatrudniony na stałe) czy płatny urlop. Termin zawarcia nowych umów upływa już 14 września, a na żądania związku odpowiedział tylko Ford. Ford proponuje podwyżkę na poziomie zaledwie 9 proc. z 6-procentowym ryczałtem ze wzrostem płac rozłożonym na 6 lat. Dopiero po tym czasie deklaruje wyrównanie płac we wszystkich placówkach.
UAW nie traktuje tej propozycji poważnie, zaś GM i Stellantis w ogóle nie przedstawiły odpowiedzi na żądania. Jeżeli nic się nie zmieni, strajk pracowników będzie nieunikniony. Na domiar złego dla koncernów, termin podpisania nowych umów zbiega się z rozpoczęciem Detroit Auto Show (13-25 września). Strajk podczas tak ogromnej imprezy byłby nie tylko blamażem wizerunkowym, ale naraziłby „Wielką Trójkę” na straty idące w miliardy dolarów.
Na kolei obserwujemy największy wzrost przewozów pasażerów od 23 lat.
Według informacji serwisu wnp.pl, polscy przewoźnicy pasażerscy przewieźli w 2022 r. ponad 340 mln pasażerów. Najlepsza sytuacja pod tym względem jest wokół dużych aglomeracji, jak Warszawa, Gdańsk, Kraków, Wrocław, gdzie średnio statystycznie pasażer korzysta z kolei 20-26 razy w ciągu roku. Jeżeli chodzi o ścianę wschodnią, niestety ten wymiar jest dużo niższy, np. mieszkańcy woj. podlaskiego korzystają z kolei tylko dwa razy w roku. Wzrost notowany jest także w ruchu towarowym. W 2022 r. wobec 2021 r. polscy przewoźnicy przewieźli więcej o 5 mln ton – łącznie 248 mln ton towarów.
Obserwujemy również zmianę jakościową: pasażerowie, klienci chcą korzystać z usług kolei.
Osoby z niepełnosprawnościami za pośrednictwem PFRON mogą korzystać z wypożyczalni sprzętu. Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych będzie wysyłała niepełnosprawnym sprzęt i go serwisowała.
Jak informuje Portal Samorządowy, kupiono 14 tys. jednostek różnych urządzeń za ok. 100 mln zł. Nabór i weryfikację wniosków osób z niepełnosprawnościami będzie prowadził PFRON. Zainteresowani będą mogli najpierw przetestować sprzęt, a lista dostępnych urządzeń będzie aktualizowana co pół roku. Docelowo plan wypożyczalni ma umożliwić indywidualny dobór i wyposażenie osoby niepełnosprawnej w wysokie technologie.
W wypożyczalni są m.in. wózki i skutery dla osób niepełnosprawnych ruchowo, notatniki brajlowskie, powiększalniki telewizyjne czy wysoko zaawansowane technologicznie aparaty słuchowe, a także technologia AAC dla osób, które nie mogą się komunikować w standardowy sposób. Każdy z tych sprzętów jest drogi, kosztuje od kilkudziesięciu, do kilkunastu tysięcy złotych
238 dni – tyle średnio w Polsce wynosi czas oczekiwania na wizytę u dziecięcego psychiatry.
Jak pisze Portal Samorządowy, w Polsce jest 555 psychiatrów dla osób do 18. roku życia. Przekłada się to na gigantyczne kolejki do tych specjalistów. Średnio na taką wizytę trzeba czekać w Polsce 238 dni. Najgorzej jest w województwie śląskim, gdzie ta średnia wynosi ponad 512 dni.
Fundacja GrowSpace zebrała dane z informacji Narodowego Funduszu Zdrowia za pośrednictwem strony światprzychodni.pl. Dotyczą one szacowanej długości oczekiwania w kolejce na konsultację psychiatry dziecięcego na NFZ. Przeanalizowane zostały informacje ze wszystkich przychodni, poradni, szpitali oraz ośrodków pomocy w Polsce, które oferują takie konsultacje. Dane pokazują ogromną skalę zapaści psychiatrii dziecięcej z perspektywy rodziców i dzieci.
Średni czas oczekiwania na konsultację psychiatry dziecięcego wynosi 238 dni, jednak aż w pięciu miejscach kolejki przekraczają 1000 dni oczekiwania.
W niektórych placówkach można skrócić kolejkę, jeśli wizyta odbędzie się prywatnie. Wówczas są wolne terminy na przykład na maj 2024 roku. Nie każda rodzina dziecka w kryzysie może sobie jednak pozwolić na taki krok. Pamiętajmy też, że często diagnoza i leczenie nie kończą się na jednej wizycie – mówi Wojciech Szumiło z Fundacji GrowSPACE.