Polska branża recyklingu jest na granicy bankructwa. Rynek zalewa tani plastik z Rosji.
Jak informuje Portal Samorządowy, pomimo embarga na rosyjskie surowce, które obowiązuje niemal we wszystkich krajach europejskich, plastik z tego kierunku wciąż dostaje się na polski rynek. Ponad 70 proc. recyklerów musiało zmniejszyć w tym roku swoje moce przerobowe, a 30 proc. już musiało zlikwidować swoją działalność – alarmuje Stowarzyszenie „Polski Recykling”. Problemem jest mały popyt na surowiec powstający z recyklingu tworzyw sztucznych. Wynika to z dostępności taniego plastiku z Rosji, który pomimo embarga wciąż trafia na polski rynek.
W efekcie do obiegu wprowadzany jest wciąż nowy plastik, a Polska już w tej chwili ma problem z jego odzyskiwaniem i przetwarzaniem.
Jesienią zeszłego roku znaczna część surowców z Rosji wjeżdżała do Polski poprzez niemieckich pośredników, natomiast w tej chwili dzieje to poprzez inne państwa, które nie są objęte embargiem. Z jednej strony Bliski Wschód, a z drugiej strony kraje azjatyckie, które mogą sprzedawać albo surowce pierwotne, czyli tzw. nowy plastik, albo gotowe produkty wykonane z surowców pierwotnych pochodzących z Rosji – wyjaśnia Szymon Dziak-Czekan, prezes Stowarzyszenia „Polski Recykling”.
To jest nieuczciwa konkurencja ze strony rosyjskich rafinerii, ponieważ zakłady recyklingowe sprzedają surowiec na wolnym rynku. A jeżeli rosyjski surowiec z recyklingu jest tańszy niż nasz, czyli tzw. regranulat tworzyw sztucznych, to nasze zakłady nie mogą sprzedać swoich surowców. W konsekwencji ponad połowa zakładów recyklingu musiała wyłączyć maszyny, a ponad 70 proc. producentów, recyklerów musiało zmniejszyć w tym roku swoje moce przerobowe – mówi Szymon Dziak-Czekan. – To jest bardzo trudna sytuacja dla branży i liczymy, że wprowadzenie przepisów unijnych, z którymi jesteśmy już spóźnieni od dwóch lat, spowoduje, że ten popyt na surowce z recyklingu wzrośnie.
Chodzi o unijną dyrektywę o rozszerzonej odpowiedzialności producentów (ROP). Zgodnie z polskim projektem tych przepisów do 2026 roku minimalne zawartości recyklatu tworzyw sztucznych mają wynosić 30 proc., a dekadę później aż 65 proc. Wdrożenie ROP sprawi, że dla producentów korzystniejsze będzie używanie tworzyw z recyklingu zamiast plastiku pierwotnego. 60 proc. respondentów badania stowarzyszenia widzi w nowych przepisach szansę na poprawę sytuacji w branży.
Jeden z największych polskich producentów mebli chce do końca stycznia 2024 r. zwolnić 230 pracowników. To znaczy co dziesiątego.
Jak informuje Business Insider, Fabryka Mebli Forte podjęła decyzję o przeprowadzeniu zwolnień grupowych. Pracę ma stracić do 230 pracowników. Wcześniej dojdzie do konsultacji ze związkami zawodowymi. Cięcia będą dla firmy kosztowne.
Decyzja zarządu wynika z pogorszenia sytuacji finansowej spółki związanej ze znacznym spadkiem popytu na meble, co skutkuje koniecznością podjęcia działań mających na celu poprawę efektywności operacyjnej i kosztowej oraz koniecznością dostosowania poziomu kosztów zatrudnienia do obecnej sytuacji finansowej i rynkowej — czytamy w komunikacie Forte.
Zamiarem spółki jest rozwiązanie umów o pracę z nie więcej niż 230 pracownikami, którzy stanowią około 10 proc. wszystkich zatrudnionych. Zwolnienia planowane są w okresie nie dłuższym niż do 31 stycznia 2024 r.
Związkowcy z NSZZ „Solidarność” działający w fabryce czekolady Mondelez w Bielanach Wrocławskich szykują się do strajku.
Jak podaje Portal Spożywczy, 4 października przed zakładem Mondelez International w Bielanach Wrocławskich zorganizowano już dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Powodem jest brak podwyżek, których domagają się związkowcy z NSZZ „Solidarność”. Niestety, pomimo wielokrotnych wezwań do rozpoczęcia rzetelnego dialogu, do związkowców przez dwie godziny nie przyszedł nikt z przedstawicieli władz firmy.
Kolejny protest odbędzie się 6 listopada.
Praca socjalna w zakładzie karnym, mieszkania treningowe i wspomagane, usługi sąsiedzkie i bezpłatna ochrona prawna dla pracownika socjalnego w określonych sytuacjach, to tylko niektóre zmiany, które wchodzą w życie 1 listopada.
Jak informuje portal prawo.pl, ustawa z 28 lipca 2023 r. o zmianie ustawy o pomocy społecznej oraz niektórych innych ustaw, która obowiązuje od 1 listopada, zakłada m.in., że praca socjalna będzie mogła być świadczona przez pracownika socjalnego w zakładzie karnym lub areszcie śledczym na rzecz osoby, której nie pozostało więcej niż trzy miesiące do planowanego ich opuszczenia.
Jednostki pomocy społecznej będą też od 1 listopada organizatorami usług sąsiedzkich. Zajmą się uregulowaniem zasad ich przyznawania, wymiaru i zakresu oraz sposobu rozliczania w drodze uchwały. Ustawa zakłada, że mieszkania treningowe i wspomagane może prowadzić każda jednostka organizacyjna pomocy społecznej, organizacje pozarządowe i np. spółdzielnie socjalne oraz inne podmioty, które prowadzą działalność w zakresie pomocy społecznej, pieczy zastępczej oraz integracji i reintegracji zawodowej i społecznej osób zagrożonych wykluczeniem społecznym.
Ciekawym rozwiązaniem wydaje się być obowiązek zapewnienia pracownikowi socjalnemu zatrudnionemu w jednostce organizacyjnej pomocy społecznej, bezpłatnej ochrony prawnej w postępowaniu karnym w sytuacji, w której ten ma status pokrzywdzonego przestępstwem związanym z bezpośrednim atakiem na niego (np. naruszenie nietykalności cielesnej).
Nowelizacja ustawy o pomocy społecznej obliguje także jednostki pomocy społecznej do przygotowania gruntu pod możliwość przyznania klientowi wsparcia krótkoterminowego w domu pomocy społecznej.
Nowelizacja podwyższa także wysokość zasiłku stałego, ale ten zmieni się dopiero od 1 stycznia 2024 r. i będzie ustalany w wysokości różnicy pomiędzy dochodem a wartością 130 proc. odpowiedniego kryterium dochodowego (teraz odpowiednio dla osoby samotnie gospodarującej i gospodarującej w rodzinie – 776 i 600 zł). Na razie dokładna kwota nie jest zatem znana.