Bunt ajentów sieci Duży Ben

Bunt ajentów sieci Duży Ben

Sieć sklepów z alkoholem Duży Ben, powołując się na nierentowność części placówek, zamierza od stycznia obniżyć wynagrodzenia ajentów o 20-30 proc.

Jak informuje portal dlahandlu.pl, większości ajentów zostanie obniżone wynagrodzenie minimalne o 20-30 proc w stosunku do wynagrodzenia z 2023 roku – mimo podwyżek płac minimalnych. Jednocześnie sieć Duży Ben planuje przejście na model sklepów własnych, jeśli franczyzobiorcy nie podpiszą zaktualizowanych umów do końca grudnia.

Duża grupa rozważa w tej sytuacji pozew zbiorowy i walkę z franczyzodawcą w sądach. Większość z nas nie zamierza podpisywać nowych umów na skrajnie niekorzystnych warunkach – wskazuje ajent, który pragnie zachować anonimowość.

Ajenci sieci diagnozują, że Duży Ben otworzył bardzo dużą liczbę sklepów, nie patrząc na trafność lokalizacji. Większość jest niedochodowa, a ich utrzymanie przerzucane jest na ajenta. To powrót do najgorszych wzorów handlowych sprzed lat i zarządzania strachem. Dodatkowo z centrali sieci odeszli ważni menadżerowie budujący tą sieć od początku, niezgadzający się z nową polityką.

Duży Ben to sieć sklepów oferująca szeroki zakres napojów alkoholowych. Sieć jest rozwijana przez Grupę Eurocash. Na mapie handlowej działa 400 takich placówek. Dyrektorem generalnym sieci jest Michał Florkiewicz, który wcześniej związany był z siecią Carrefour. W 2022 r. Grupa Eurocash informowała, że ekspansja Dużego Bena zajmuje wysokie miejsce na liście jej celów biznesowych. Do 2025 roku sieć miałaby liczyć 750-780 marketów, a docelowo w ciągu kilku lat 1000.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Asfalt pochłonie spaliny?

Asfalt pochłonie spaliny?

Orlen testuje asfalty pochłaniające zanieczyszczenia powietrza. To może być rewolucja.

Jak informuje Portal Samorządowy, w Orlen Asfalt testowana jest technologia wykorzystania do budowy i remontów dróg asfaltu i kruszyw odzyskanych ze starych nawierzchni, która pozwoli oszczędzać ponad 400 mln zł rocznie.

Orlen poinformował we wtorek, że Centrum Badawczo-Rozwojowe, we współpracy z Politechniką Gdańską, opracowało innowacyjną nawierzchnię asfaltową pochłaniającą zanieczyszczenia powietrza. To rozwiązanie sprawdzi się zwłaszcza na terenach zurbanizowanych, gdzie stężenie szkodliwych związków generowanych przez transport kołowy oraz w wyniku spalania paliw konwencjonalnych w instalacjach grzewczych jest najwyższe. To innowacyjne rozwiązanie, które przyczyni się do redukcji smogu pochodzącego m.in. ze spalin samochodowych. Taką technologią jest nowy ekologiczny asfalt opracowany na Wydziale Chemicznym Politechniki Gdańskiej we współpracy z Centrum Badawczo-Rozwojowym Orlen, który jest współwłaścicielem technologii.

Koncern wskazał, że oprócz substancji emitowanych przez pojazdy, ekologiczny asfalt zredukuje też poziom rakotwórczych związków pochodzących z ogrzewania domów paliwami konwencjonalnymi. Orlen podkreślił, że badania laboratoryjne, wykonywane w komorze reakcyjnej Politechniki Gdańskiej na próbkach nawierzchni z ekoasfaltem, potwierdziły redukcję m.in. tlenków azotu (NOx) i lotnych związków organicznych (LZO) na poziomie 40 proc., a rakotwórczego benzo(a)pirenu na poziomie 25 proc.

Spółka poinformowała, że obecnie trwają testy nowego materiału na doświadczalnym odcinku drogowym o długości 1 km, ułożonym w miejscowości Kajkowo koło Ostródy. Zaznaczono, że lokalizacja testowego fragmentu została wybrana ze względu na bliskość drogi ekspresowej S7 oraz otoczenie gospodarstw domowych emitujących zanieczyszczenia z kotłów grzewczych. Orlen dodał, że badania potrwają 12 miesięcy, a dane będą zbierane za pomocą czujników do pomiaru poziomu zanieczyszczeń, umieszczonych bezpośrednio przy drodze, jak i z próbek pobranych z nawierzchni i przekazanych do laboratorium. Uzyskane wyniki będą podstawą do decyzji o wdrożeniu ekologicznego asfaltu do produkcji.

Ikea wycofa produkcję z Polski?

Ikea wycofa produkcję z Polski?

Lasy Państwowe wycofały się z przestrzegania zasad produkcji drewna, jakie gwarantował międzynarodowy certyfikat FSC. Koncern IKEA ma w Polsce 16 fabryk, ale potrzebuje drewna certyfikatem.

Jak informuje portal biznes.interia.pl, przez ćwierć wieku agencja rządowa Lasy Państwowe uczestniczyła w certyfikacie Forest Stewardship Council (FSC). We wrześniu br. podjęto decyzję o wyjściu z międzynarodowego systemu.  FSC zrzesza blisko 90 organizacji zajmujących się produkcją drzew. Mowa tu zarówno o wycinaniu, jak i odpowiednim zarządzaniu lasami. Brak uczestnictwa w programie, który wymaga konkretnych rozwiązań w zakresie polityki leśnictwa, oznacza dla dotychczasowych klientów na polskie drewno szereg utrudnień.

Wśród nich jest m.in. Ikea Industry Polska, posiadająca w naszym kraju 16 zakładów produkcyjnych i zatrudniająca ok. 10 tys. pracowników. Jak wskazuje w rozmowie z serwisem wnp.pl prezeska spółki, Małgorzata Dobies-Turulska, 15 z 17 regionalnych dyrekcji Lasów Państwowych zrezygnowało już z zasad uwzględnionych w certyfikacie FSC. Producenci mebli muszą kupować drewno ze źródeł stosujących się do zaleceń wspomnianej organizacji, aby ich towary trafiły do sklepów na zachodzie Europy.

 

Zwolnienia w Boschu

Zwolnienia w Boschu

Dostawca wyrobów i technologii dla branży motoryzacyjnej – Bosch planuje zwolnienia. Do 2025 roku w dwóch niemieckich zakładach chce zmniejszy zatrudnienie o 1500 miejsc pracy.

Jak pisze pulshr.pl, firma Bosch chce do 2025 roku zwolnić do 1500 pracowników w dwóch niemieckich zakładach – w Feuerbach i Schwieberdingen. Zmiany mają zajść w obszarze rozwoju, administracji i sprzedaży w dziale napędów.

Bosch przekazał, że będzie chciał osiągnąć cel poprzez przenoszenie pracowników do innych działów. Innym zaproponuje wcześniejsze emerytury lub dobrowolne zwolnienia. Spółka zaznaczyła, że prowadzi rozmowy z radą zakładową w sprawie szczegółów.