Agora SA zaczyna nowy rok zwolnieniami prawie 200 pracowników.
Jak informuje portal salon24.pl, zarząd Agory zwróci się do związków zawodowych działających w spółce i do rady pracowników spółki o przystąpienie do konsultacji dotyczących zwolnień grupowych. Zawiadomi też o tym właściwy urząd pracy.
Redukcja zatrudnienia zacznie się 5 lutego i potrwa do 31 marca.
„Przyczyną zwolnień grupowych w działach prasy cyfrowej i drukowanej są czynniki rynkowe wynikające ze stałego trendu spadkowego sprzedaży prasy drukowanej związanego z odpływem czytelników do innych kanałów komunikacji. Przyczyną zwolnień w dziale Internet jest wyraźne pogorszenie przychodów ze sprzedaży reklam w modelu open market oraz wzrost pozycji platform globalnych” – twierdzi Agora w komunikacie.
Agora w ramach zwolnień grupowych zamierza pożegnać się z maksymalnie 190 pracownikami.
Od pięciu lat portierki i portierzy strzegący budynków miejskich w Poznaniu nie otrzymali należnego wynagrodzenia, pomimo że w ich sprawach zapadły prawomocne wyroki sądu pracy.
Jak informuje związek zawodowy Inicjatywa Pracownicza, odpowiedzialność za to ponosi solidarnie Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych i firma Vision Group, która wygrała przetarg na ochronę mienia. Pracowników i pracownice zatrudniały „firmy słupy”.
31 grudnia 2018 roku związek zawodowy powiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w zakresie uporczywego naruszenia praw pracowniczych przez Vision Group i powiązane z firmą inne podmioty. Przez pięć lat prokuratura wielokrotnie umarzała tę sprawę. Za każdy razem pełnomocnik poszkodowanych występował do sądów, a te nakazywały kontynuować dochodzenie. Niestety nie zakończyło się to do tej pory żadnym wniesieniem aktu oskarżenia. Oszuści pozostają bezkarni.
Poszkodowane osoby chcą uzyskać odszkodowanie od podmiotów odpowiedzialnych za wynajęcie nieuczciwych firm, które nie wypłaciły pracownikom wynagrodzeń i znikły. Stąd pozwy przeciwko ZKZL i Vision Group. Inicjatywa Pracownicza utrzymuje, że działalność naruszająca prawa pracownicze przez firmę, którą do ochrony obiektów wynajął ZKZL, miała miejsce już wcześniej. Wina Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych polega na tym, że ani dokładnie nie zbadał, kto składał ofertę, ani nie prowadził odpowiednich kontroli, aby zapobiec naruszeniu prawa.
Jednocześnie ZKZL bezceremonialnie odrzucił dwa lata temu propozycje ugody z poszkodowanymi osobami, które żądają dziś wypłacenia przez ZKZL (i/lub Vision Group) odszkodowania w wysokości utraconych zarobków. Łączna wysokość roszczeń to ponad 200 tys. zł (bez odsetek).
Inicjatywa Pracownicza wielokrotnie demonstrowała przeciwko działaniom miasta, ZKZL i Prokuratury. Te pozostawały niewzruszone. Ostatecznie okazało się, że portierzy i portierki strzegli budynków miasta w dużej mierze za darmo. Jednocześnie niektóre osoby już nie doczekały się swoich wynagrodzeń i w międzyczasie zmarły.
Związek zawodowy niemieckich maszynistów GDL planuje od środy do piątku strajk na tle płacowym.
O sprawie informuje portal wnp.pl. Według jego informacji, Deutsche Bahn wprowadziło na czas strajku awaryjny rozkład jazdy z poważnymi ograniczeniami w liczebności połączeń. DB wykorzysta dłuższe pociągi z większą liczbą miejsc, aby jak najwięcej osób dotarło do celu. Nie może jednak zagwarantować przejazdu każdemu chętnemu. Wystąpią również ogromne ograniczenia w kolejowym transporcie towarowym.
Związek GDL planuje strajk w transporcie pasażerskim od środy 10 stycznia od godz. 2:00 do piątku 12 stycznia do godz. 18:00. Transport cargo stanie już we wtorek 9 stycznia popołudniu. Pod koniec listopada GDL ogłosił, że rozmowy z Deutsche Bahn zakończyły się niepowodzeniem. Największym punktem spornym jest skrócenie czasu pracy z 38 do 35 godzin tygodniowo dla pracowników zmianowych, przy zachowaniu pełnego wynagrodzenia, czego domagał się związek zawodowy. Kolej uważa to za niewykonalne ze względu na niedobór wykwalifikowanych pracowników. GDL domaga się również podwyżki w wysokości 555 euro miesięcznie i premii inflacyjnej w wysokości 3000 euro.
Kilkaset osób straci pracę w fabryce silników FCA Powertrain w Bielsku-Białej.
Jak informuje Business Insider, informacje o postawieniu spółki FCA Powertrain w stan likwidacji przekazano w środę związkom zawodowym. Zwolnienia grupowe obejmą całą załogę i potrwają do grudnia.
3 stycznia przedstawiciele central związkowych spotkali się z Andrzejem Tokarzem, dotychczasowym dyrektorem FCA Powertrain, a obecnie jej likwidatorem. Poinformował on, że przyczyną decyzji o likwidacji jest wprowadzenia przez Komisję Europejską regulacji dotyczących emisji spalin silników spalinowych, spadek zamówień na silniki spalinowe, czego konsekwencją jest podjęta przez Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników w dniu 2 stycznia 2024 roku uchwała (…) o rozwiązaniu spółki – pisze w komunikacie Związek Zawodowy Pracowników Metalowcy.
Informację w rozmowie z bielsko.info potwierdziła również Wanda Stróżyk, przewodnicząca MOZ NSZZ Solidarność przy FCA Poland. — Dyrekcja poinformowała nas o likwidacji zakładu FCA Powertrain Poland. Tym samym wręczono nam pismo o zwolnieniach grupowych wszystkich 468 pracowników — przekazała.