Co czwarty na bruk

Co czwarty na bruk

Firma produkująca łopaty do turbin wiatrowych zwalnia jedną czwartą załogi.

Jak informuje Business Insider, firma Goleniów LM Wind Power Blades należy do amerykańskiego koncernu General Electric. Obecnie zatrudnia ponad 800 osób w Goleniowskim Parku Przemysłowym. Ale wkrótce będzie to już tylko 600 pracowników, a możliwe są także dalsze zwolnienia.

Informacja o zamiarze dokonania zwolnień grupowych przekazana została już do Powiatowego, a także Wojewódzkiego Urzędu Pracy. LM jest jednym z największych pracodawców w okolicy. Dla Goleniowa to kolejny problem. W ubiegłym roku około 130 osób zostało zwolnionych z goleniowskiej fabryki mebli IKEA. Załogę zredukowała też fabryka opakowań blaszanych Eviosys.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Coraz mniej firm szuka pracowników

Coraz mniej firm szuka pracowników

Na portalach rekrutacyjnych pojawia się coraz mniej ogłoszeń o pracę.

Jak informuje Business Insider, w marcu 2024 r. pracodawcy na 50 największych portalach rekrutacyjnych w Polsce opublikowali około 262,6 tys. nowych ogłoszeń o pracę. To spadek o 19 proc. w stosunku do analogicznego miesiąca 2023 r. Autorzy raportu firmy analitycznej Grant Thornton wskazują, że ogłoszeń jest mniej niż w poprzednich latach. W 2023 r. w marcu ofert było 325 tys., w 2022 r. – 360 tys., a w 2021 r. – 277 tys. Obecna sytuacja jest zatem najgorsza od trzech lat.

Z badania wynika, że w marcu największy spadek liczby ofert pracy w ujęciu rocznym zanotowano w branży informatycznej – pracodawcy opublikowali tu aż o 50 proc. mniej ofert niż rok temu. Duży spadek widoczny jest też wśród pracowników finansowych oraz HR (po -43 proc.). Natomiast jedyny wzrost dynamiki ofert w marcu zanotowano wśród ogłoszeń dla pracowników fizycznych (+2 proc. r/r).

SUV-y precz z ulic?

SUV-y precz z ulic?

Ponad połowa nowych samochodów kupowanych w Europie to SUV-y. Nie jest to dobra wiadomość.

Jak pisze wyborcza.biz, w 2023 r. sprzedaż SUV-ów w Europie sięgnęła 51 proc. udziałów w rynku. Choć auta te cieszą się wielką popularnością, jednocześnie mają sporo wad. Niszczą nawierzchnię dróg, są paliwożerne, charakteryzuje je podwyższona emisja dwutlenku węgla. Apetyt takich aut na paliwo i prąd wynika z większej masy i wyższego oporu powietrza w czasie jazdy. SUV-y potrzebują także więcej miejsca podczas jazdy ulicą i przestrzeni na parkowanie. Miejsca parkingowe często okazują się zbyt małe, więc zajmowane są np. dwa, poza tym czasem problemem może być nawet szerokość pasów, przestrzeń na węższych uliczkach. Za wzrostem tych gabarytów nie idzie żadne uzasadnienie funkcjonalne. Z badania przeprowadzonego w 2020 r. przez brytyjski portal CarGurus, zajmujący się sprzedażą samochodów, wynika, że współczesne auta są większe aż o 55 proc. w porównaniu z tymi z lat 70.

Przede wszystkim jednak SUV-y nie są zbyt bezpieczne w ruchu ulicznym. IIHS, amerykańska instytucja badająca bezpieczeństwo w transporcie, sprawdziła, jak w zależności od typu nadwozia samochodu rośnie lub maleje ryzyko potrąceń. W przypadku SUV-ów prawdopodobieństwo potrącenia pieszego podczas skręcania na skrzyżowaniu w lewo jest dwukrotnie większe niż w przypadku zwykłych osobówek, a w trakcie skręcania w prawo ryzyko jest aż o 63 proc. wyższe. Również obrażenia po potrąceniu przez SUV są większe i bardziej dotkliwe – wynika to nie tylko z masy pojazdu, ale także jego wysokości, co oznacza uderzenie pieszego w miejsca bardziej wrażliwe.

Zachodnie miasta, np. Paryż, wprowadzają znaczące opłaty za parkowanie autami o wadze powyżej 1,6 tony, również elektrycznymi.

Wielkie zwolnienia w niemieckich hutach

Wielkie zwolnienia w niemieckich hutach

Niemiecki koncern hutniczy Thyssenkrupp zwolni nawet 5000 pracowników.

Jak pisze „Tygodnik Solidarność”, Thyssenkrupp zamierza zlikwidować prawie co piąte miejsce pracy z 26 923 etatów, które były na listach płac koncernu jeszcze pod koniec ubiegłego roku. Chodzi głównie o zamknięcie wielkiego pieca w Duisburgu.

Huta w Duisburgu jest liderem na rynku stali w Niemczech. To w niej właśnie powstaje do 11,5 miliona ton stali. Według raportu, do którego dotarła gazeta „Handelsblatt”, dyrektor generalny Miguel Lopez zaproponował zmniejszenie rocznych mocy produkcyjnych do 6,5 miliona ton.

Redukcja zatrudnienia jest z tym nierozłącznie związana. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, ile miejsc pracy zostanie konkretnie w Duisburgu zlikwidowanych, ale ta huta będzie najsilniej dotknięta reorganizacją. Obecnie pracuje tam 13 000 osób.