Egzekucja biednych

Egzekucja biednych

Rząd planuje szokujące zmiany. Ponownie będzie możliwość egzekucji i ściągania długów z minimalnego wynagrodzenia za pracę.

Jak informuje portal prawo.pl, rząd planuje zmiany dotyczące ograniczeń egzekucji długu z minimalnego wynagrodzenia za pracę. Zakres egzekucji z wynagrodzenia za pracę należności innych niż alimentacyjne został uregulowany w ustawie Kodeks pracy. Zgodnie z art. 87 (1) par. 1 pkt 1 kodeksu pracy wolna od potrąceń przy egzekwowaniu należności innych niż alimentacyjne pozostaje kwota wynagrodzenia za pracę w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę, przysługującego pracownikom zatrudnionym w pełnym wymiarze czasu pracy, po odliczeniu składek na ubezpieczenia społeczne, zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych oraz wpłat dokonywanych do pracowniczego planu kapitałowego, jeżeli pracownik nie zrezygnował z ich dokonywania.

Według szacunków Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej w 2024 r. liczba osób otrzymujących wynagrodzenie minimalne urośnie do 3,6 mln osób, czyli pensję minimalną będzie zarabiać co czwarta pracująca osoba. Ministerstwo Sprawiedliwości uważa, że „obecny stan to patologia”, gdyż ustawa chroni osoby zarabiające „aż” 4242 zł brutto miesięcznie, które wobec tego „uważają się za bezkarne”.

Samorządowcy proponują, aby umożliwić prowadzenie egzekucji sądowej oraz administracyjnej należności innych niż alimentacyjne z minimalnego wynagrodzenia za pracę na analogicznych zasadach, jak obowiązujące w odniesieniu do świadczeń emerytalno- rentowych, tj. w wysokości 25 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Rolnicy nadal protestują

Rolnicy nadal protestują

Tym razem rolnicy protestowali podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Jak informuje portal farmer.pl, 7 maja w Katowicach rozpoczął się trzydniowy Europejski Kongres Gospodarczy. Rolnicy wykorzystują obecność czołowych europejskich i polskich polityków, w tym premiera Tuska i przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen do zamanifestowania swojego niezadowolenia. Jak sami mówią – nie mają wyjścia.

Uczestnicy Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników chcą wykorzystać sytuację i zamanifestować niezadowolenie wobec dotychczasowej krajowej i unijnej polityki rolnej. Mówią, że ich postulaty wciąż nie zostały spełnione, a szef rządu uchyla się od obiecanego spotkania. Protestujący domagają się m.in. odrzucenia w całości Zielonego Ładu i uszczelnienia granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza Unii Europejskiej.

Protest o 10:00 rozpoczął Stanisław Barna z Oddolnego Ogólnopolskiego Protestu Rolników. Zaznaczył, że część rolników jest także w środku i tam rolnicy również podczas konferencji będą chcieli zabrać głos. Po krótkich wystąpieniach ruszył pochód wokół Spodka. Na czele pochodu wieziono trumnę. Jak mówią protestujący, to symbol polskiego rolnictwa. Następnie wysypali obornik przed budynkiem, w którym odbywa się Europejski Kongres Gospodarczy, odpalili racę i odśpiewali „Rotę”.

O równe płace

O równe płace

Oświatowa „Solidarność” domaga się podniesienia stawek minimalnego wynagrodzenia zasadniczego pracowników samorządowych zatrudnionych w szkołach prowadzonych przez organy administracji rządowej.

Jak informuje „Tygodnik Solidarność”, chodzi o pracowników, którzy nie są nauczycielami. Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” stoi na stanowisku, że minimalne wynagrodzenie zasadnicze w każdej kategorii zaszeregowania powinno stanowić kwotę nie mniejszą niż minimalne wynagrodzenie za pracę ustalone dla pracowników zatrudnianych poza sektorem oświatowym, czyli obecnie 4242 zł brutto.

Mimo uwag i propozycji Solidarności Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej opublikowało rozporządzenie ze stawkami, które w ocenie związkowców mogą „prowadzić do patologii”, bowiem wynagrodzenie pracowników w niektórych grupach zaszeregowania określono na poziomie nieprzekraczającym 3000 zł brutto.

Jak piszą związkowcy, pracownicy niebędący nauczycielami, zatrudniani w szkołach i placówkach, a objęci opiniowanym rozporządzeniem, otrzymują wynagrodzenie niższe niż w szkołach samorządowych. Różnice między minimalnym a maksymalnym wynagrodzeniem zasadniczym są zbyt duże i prowadzą do nierównego traktowania pracowników w zakresie wynagrodzenia. Dotyczy to w równym stopniu różnych placówek, jak i pracowników w tej samej szkole. Pracownik zatrudniony na tym samym stanowisku, wykonujący tę samą pracę, może otrzymać różne wynagrodzenie zasadnicze.

„Za niedopuszczalne uważamy potraktowanie tej grupy pracowników jako gorszych niż np. w szkołach samorządowych, zwłaszcza że rząd obiecał 20-procentową podwyżkę dla pracowników państwowej sfery budżetowej i godne ich traktowanie. Należy skończyć z patologiami w wynagrodzeniach budżetówki i ustalić płace tych pracowników na godziwym poziomie” – podsumowało Prezydium KSOiW NSZZ „Solidarności”.

Lichwa wraca

Lichwa wraca

Rośnie wartość pożyczek udzielanych Polakom nie przez banki, ale przez firmy pożyczkowe.

Jak informuje Business Insider, w marcu Polacy zadłużyli się na 1 mld 722 mln zł. To o ok. 200 mln zł więcej niż w lutym. Liczba pożyczek pozabankowych wystrzeliła w pierwszym kwartale tego roku. W lutym najwięcej było pożyczek celowych, udzielanych na niewielkie kwoty, znacznie mniej gotówkowych, o większej wartości.

Z najnowszego raportu BIK wynika, że te proporcje w marcu się zmieniły. Największy wzrost sprzedaży pożyczek gotówkowych wystąpił wśród zobowiązań wysokokwotowych, powyżej 5 tys. zł. Jak informuje BIK, średnia wartość pożyczki gotówkowej udzielonej w marcu 2024 r. wyniosła 2 524 zł i była o 12 proc. wyższa do średniej kwoty udzielonej w marcu 2023 r.

W I kwartale 2024 r. pożyczki pozabankowe wyniosły łącznie 4,85 mld zł, co oznacza wzrost o 111 proc. w porównaniu z I kwartałem 2023 r.