Poczta wyrzuci tysiące ludzi

Poczta wyrzuci tysiące ludzi

Wraca temat gigantycznych zwolnień grupowych w Poczcie Polskiej.

Jak informuje portal gazeta.pl, prezes Poczty Polskiej Sebastian Mikosz miał zapowiedzieć dwie tury zwolnień grupowych. Związkowcy obawiają się, że pracę straci ok. 10 tys. pracowników.

Z wewnętrznego komunikatu po spotkaniu prezesa Poczty Polskiej Sebastiana Mikosza ze związkowcami z NSZZ „Solidarność” Poczty Polskiej (odbyło się ono 11 czerwca) wynika, że po pierwszych pięciu miesiącach 2024 r. spółka odnotowała stratę w wysokości 282 mln zł. Poczta Polska informowała jednak 13 czerwca w oficjalnym komunikacie, że otrzyma łącznie ok. 750 mln zł rekompensaty za nierentowne świadczenia świadczone przez Pocztę w latach 2021-2022. „Kwota rekompensaty nie stanowi jednak trwałego remedium na problemy finansowe spółki. Rekompensata pokrywa jedynie już poniesione koszty, nie przekładając się na trwałą poprawę sytuacji firmy” – napisano w komunikacie.

Według serwisu wnp.pl, prezes Poczty Polskiej Sebastian Mikosz miał poinformować związkowców, że chce przeprowadzić zwolnienia grupowe w dwóch turach. Pierwsze miałyby rozpocząć się 1 sierpnia 2024 r., a druga tura miałaby ruszyć w przyszłym roku. Ponadto poczta miała również zrezygnować z programu dobrowolnych odejść. Prezes nie wyjaśnił, jakie stanowiska zostaną objęte zwolnieniami. Według portalu, Mikosz miał także powiedzieć podczas spotkania ze związkowcami, że nie podniesie płac o 1000 zł na etat, choć wcześniej deklarował, że zwolnienie części pracowników pozwoli na wprowadzenie oczekiwanych podwyżek płac. Mikosz miał również zapowiedzieć, że chce jak najszybciej wypowiedzieć Zakładowy Układ Zbiorowy Pracy.

Z kolei przewodniczący Rady Krajowego Sekretariatu Łączności NSZZ „Solidarność” Wiesław Królikowski powiedział portalowi wnp.pl, że prezes miał informować podwładnych, iż podczas pierwszej fazy zwolnienia grupowe nie przekroczą rocznej liczby naturalnych odejść, których w Poczcie Polskiej jest 4,5-5 tysięcy. Etaty te nie byłyby uzupełniane o nowe osoby zatrudnione. Ale jak oceniają związkowcy, prezes musiałby zwolnić ok. 10 tys. osób, aby zwolnienia miały ekonomiczny sens w kontekście jego zapowiedzi.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Niespodziewane zwolnienia w Ikei

Niespodziewane zwolnienia w Ikei

Oddział Ikea Industry w Wielbarku zapowiedział zwolnienia. Stanowiska na pewno straci kilkadziesiąt osób, ale to prawdopodobnie nie koniec redukcji zatrudnienia.

Według informacji portalu gazeta.pl, Ikea Industry w Wielbarku w województwie warmińsko-mazurskim zamierza zwolnić 40 pracowników. Powodem decyzji są spadki zamówień w ich oddziale. Pracownicy boją się jednak, że zwolnienia nie skończą się na tych kilkudziesięciu osobach.

O zwolnieniach pracownicy zakładu w Wielbarku zostali poinformowani na początku czerwca. Choć firma informowała swoich pracowników o planie zwolnień, część z nich zakłada, że redukcja etatów nie skończy się na 40 osobach. Pracujący w oddziale w Wielbarku wysyłali listy do redakcji „Tygodnika Szczytno” pisząc, że z pracy zwolnionych może zostać aż 200 osób. „Jestem przerażona tym, co się mówi na temat tych zwolnień wśród pracowników. (…) Jeśli potwierdzą się te plotki o zwolnieniu 40, a potem 200 osób, to naprawdę wiele osób zostanie bez środków do życia. Ikea do tej pory była solidnym pracodawcą, dlatego wiele osób wzięło kredyty i ma inne zobowiązania. Naprawdę drżymy o przyszłość” – napisano w jednym z listów.

Ukarana eksploatacja franczyzobiorców

Ukarana eksploatacja franczyzobiorców

Francuskie Ministerstwo Gospodarki uważa, że umowy franczyzowe Carrefoura są niekorzystne dla franczyzobiorców i zaleca sądom nałożenie na sieć kary w wysokości 200 mln euro.

Jak pisze portal dlahandlu.pl, praktyki te polegają na „duszeniu franczyzobiorców poprzez nadużywanie pozycji siły”. Ministerstwo gospodarki tymi ostrymi słowami potępia model franczyzowy francuskiej sieci supermarketów. Wnioski z dochodzenia wskazują na „liczne zapisy ograniczające swobodę i autonomię handlową franczyzobiorców, które są nieproporcjonalne do zwykłych zasad prowadzenia franczyzy”.

Powodem reakcji resortu jest pozew niezadowolonych franczyzobiorców złożony przed sądem w Rennes, podnoszący zarzuty dotyczące znacznej nierównowagi w relacjach z wielką siecią handlową. Ministerstwo zaleciło sądowi nałożenie grzywny w wysokości 200 mln euro i nakaz natychmiastowego zaprzestania nielegalnych praktyk oraz karę w wysokości 50 000 euro za każdy dzień zwłoki.

Fabryka do likwidacji

Fabryka do likwidacji

Toshiba zamyka fabrykę w Polsce.

Jak podaje portal moje-gniezno.pl, pracownicy firmy Toshiba w Gnieźnie otrzymali informację, że zakład planuje zakończyć swoją działalność do jesieni 2024 roku. Produkcja ma zostać wstrzymana. Personel, liczący ponad 100 osób, zostanie zwolniony grupowo.

Fabryka Toshiby w Gnieźnie powstała zaledwie cztery lata temu. Produkowane są w niej głównie elementy do pomp ciepła, ale także klimatyzatory, wentylatory itp. Inwestycja była bardzo ważna dla miasta i jego sytuacji ekonomicznej.