Unia chroni wielkich

Unia chroni wielkich

Komisja Europejska rozpoczęła wobec Węgier postępowanie w związku z preferencyjnym opodatkowaniem mniejszych krajowych podmiotów.

Jak informuje portal Business Insider, Komisja Europejska wszczęła w czwartek wobec Węgier postępowanie dotyczące uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego UE w sprawie podatku od sprzedaży detalicznej nakładanego na zagraniczne firmy. Pod tym żargonem kryje się chęć zmuszenia Węgier, aby zaprzestały wysoko i progresywnie opodatkowywać duże zagraniczne firmy handlowe.

Unijna instytucja zarzuca rządowi Orbána, że preferencyjnie traktuje mniejszy i krajowy biznes. Wnioskodawcy postępowania przeciw Węgrom twierdzą, że wysokie, maksymalne i progresywne stawki podatku od zysków przedsiębiorstw zostały ustalone tak, aby uderzać w duże zagraniczne przedsiębiorstwa handlowe. KE przekonuje, że takie przepisy ograniczają swobodę przedsiębiorczości, a podatek nieproporcjonalnie obciąża zwłaszcza większe przedsiębiorstwa zagraniczne.
Komisja twierdzi, że krajowy węgierski biznes jest traktowany priorytetowo. Uważa też, że wystarczy, aby podmiot działał na Węgrzech w systemie franczyzy (czyli miał krajowych właścicieli) i stosował nazwę węgierską zamiast zagranicznej, żeby jego opodatkowanie też było niższe niż to, które dotyka podmioty zagraniczne operujące na Węgrzech.

Komisja informuje, że jeśli władze Węgier nie wprowadzą zmian, docelowo skieruje skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Strajk był legalny

Strajk był legalny

Akcja strajkowa pracowników łódzkiego MOPS-u przeciwko liberalnym władzom była legalna – orzekł sąd.

Jak informuje Radio Łódź, sąd właśnie orzekł, że legalny i zgodny z prawem był strajk pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi. Legalność strajku kwestionowały liberalne władze tego miasta i jego prezydent Hanna Zdanowska z Platformy Obywatelskiej.

Strajk miał miejsce wiosną 2022 roku. Pracownicy domagali się podwyżek płac i polepszenia warunków zatrudnienia. Po fiasku wielu negocjacji i nie mogąc się doczekać spełnienia swoich oczekiwań, podjęli akcję strajkową.

W odpowiedzi na strajk, władze miasta rządzonego przez koalicję PO i lewicy skierowały do sądu wniosek o stwierdzenie legalności protestu. W opinii ich i dyrekcji MOPS przedłużająca się akcja strajkowa pracowników socjalnych miała negatywny wpływ na funkcjonowanie ośrodka. A nawet, jak twierdzono, strajk stanowił „zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców miasta”.

Na wniosek władz miasta w lipcu 2022 roku Sąd Okręgowy w Łodzi wydał postanowienie o zakazie prowadzenia strajku do czasu prawomocnego zakończenia postępowania sądowego o ustalenie, czy protest jest legalny. Po wydanym postanowieniu sądu strajkujący zostali wezwani do powrotu do obowiązków służbowych.

Dzisiaj wiemy już, że strajk był legalny i uprawniony. Według sędzi Agnieszki Domańskiej-Jakubowskiej powództwo miasta w tej sprawie było niezasadne. „Spory pomiędzy pracodawcą a związkiem zawodowym reguluje ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych z 23 maja 1991 roku. W przepisach tej ustawy nie ma odesłania do artykułu 189 KPC, jak również sama ta ustawa nie daje roszczenia o ustalenie legalności strajku. Dlatego też przede wszystkim z tych przyczyn sąd stanął na stanowisku, że to roszczenie jest niezasadne”.

Wyrok nie jest prawomocny. Strajkujący czekają na jego uprawomocnienie i nie wykluczają wznowienia akcji strajkowej.

Polska bardziej równa

Polska bardziej równa

Wskaźnik dokumentujący nierówności społeczne bardzo spadł w ciągu ostatnich ośmiu lat i jest w Polsce jednym z najniższych w UE.

Jak informuje portal Obserwator Gospodarczy, Polska jest obecnie jednym z najbardziej egalitarnych krajów UE pod względem dochodu rozporządzalnego gospodarstw domowych. Tak wynika z danych Eurostatu. Na ich podstawie oszacowano tzw. wskaźnik Giniego, który mierzy nierówności społeczne. W Polsce ten wskaźnik znacząco zmalał w ciągu ostatnich ośmiu lat.

Współczynnik Giniego w 2023 roku wyniósł w Polsce 27. Ten poziom i poniżej niego jest uznawany za zalecany, wręcz idealny. Średnia dla UE jest gorsza i wynosi 29,6 – pisze Obserwator Gospodarczy. Z danych portalu wynika, że Polska należy obecnie do europejskich krajów o najniższych nierównościach społecznych. Lepiej od nas wypada tylko sześć krajów. Liderem równości jest Słowacja, za nią sytuuje się Słowenia, a trzecie miejsce przypadło Belgii. Na przeciwległym biegunie krajów najbardziej nierównych lideruje Bułgaria, a za nią są Litwa i Łotwa.

Polska jest w tak dobrej sytuacji od niedawna. Jeszcze w roku 2015 zajmowaliśmy 21. pozycję na 27 krajów unijnych. Nasz ówczesny wskaźnik wynosił 30,6. Dzisiejsze siódme miejsce to ogromny awans, trzeci największy wśród ogółu krajów UE. W tym czasie nierówności wzrosły w ośmiu krajach Unii. Trzynaście z nich ma wskaźnik nierówności powyżej średniej europejskiej, m.in. Hiszpania, Włochy i Francja.

Trudniej o pracę

Trudniej o pracę

W ciągu miesiąca oraz rok do roku znacznie zmalała liczba ofert o pracę.

Jak informuje portal Business Insider, liczba ofert zatrudnienia skierowanych do urzędów pracy zmalała w sierpniu wobec lipca aż o 18 proc. Z kolei w porównaniu z sierpniem 2023 roku była niższa o ponad 16 proc. Tak wynika z raportu Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BICE). Takie wyniki świadczą o problemach polskiego rynku pracy.

W ostatnich miesiącach bezrobocie nie spadło mimo iż corocznie występuje jego spadek, spowodowany zatrudnieniem sezonowym w okresie wakacyjnym. Wedle raportu BICE w sierpniu w porównaniu z lipcem wzrosła liczba zarejestrowanych bezrobotnych. Wskaźnik Rynku Pracy (WRP), informujący o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia we wrześniu, wzrósł o 1 punkt i wyniósł w sierpniu 71,2 pkt. To drugi miesiąc wzrostu wskaźnika, a skala zmian odnotowana we wrześniu była blisko dwukrotnie większa niż przed miesiącem.

Nie napawają optymizmem także inne wskaźniki. Po uwzględnieniu wahań sezonowych, w czerwcu zsumowana kwota wypłaconych zasiłków dla bezrobotnych wzrosła o 3,3 proc., w lipcu o 10 proc., a w sierpniu o 5,6 proc. Jedyny pozytywny wskaźnik mówi, że przewaga firm planujących zwolnienia nad odsetkiem tych zamierzających zwiększać zatrudnienie zmniejszyła się w ostatnim miesiącu o około 2 pkt proc. – z 9 pkt proc. w sierpniu do prawie 7 pkt we wrześniu.