Potraktowani z buta

Potraktowani z buta

W Gorzowie upadł zakład produkcyjny, a ponad 150 osób straciło pracę.

Jak informuje portal Gorzowianin.com, upada zakład firmy Bama Poland w Gorzowie. Firma po zaledwie czterech latach istnienia lokalnego zakładu, zamyka go. Pracę stracą wszyscy zatrudnieni.

Bama Poland produkuje wkładki do butów i akcesoria do pielęgnacji obuwia. Przed czterema laty zagraniczna firma otworzyła zakład w Gorzowie Wielkopolskim. W szybkim tempie zatrudniła 150 osób. Teraz zakład został postawiony w stan likwidacji.

Wszystkie zatrudnione osoby straciły pracę z dnia na dzień. Już od czerwca występowały opóźnienia w wypłacaniu wynagrodzeń. Kilka takich spraw pracownicy skierowali do sądu, w toku są kolejne. Firma zalega wielu osobom kilkumiesięczne pensje. Brak wystawienia świadectw pracy utrudnia zarejestrowanie się jako osoby bezrobotne.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Pocztowcy chcą strajku

Pocztowcy chcą strajku

Pracownicy Poczty Polskiej wypowiedzieli się w referendum za strajkiem.

Jak informuje radio RMF, referendum strajkowe w Poczcie Polskiej jest wiążące. Większość pracowników opowiedziała się za postulatami zaproponowanymi przez związki zawodowe. Łącznie ze strajkiem generalnym.

Udział w referendum wzięło udział ponad 60% zatrudnionych. Oznacza to, że jego wynik jest pełnoprawny, gdyż przekracza połowę zatrudnionych. Wśród głosujących ponad 90% opowiedziało się za postulatami związków zawodowych, które ponad podziałami zorganizowały głosowanie. Głosujący opowiedzieli się za żądaniem podwyżek płac – co najmniej o tysiąc złotych brutto – a także za podjęciem strajku w tej sprawie, gdyby szefostwo firmy nie odpowiedziało pozytywnie na to żądanie.

Decyzje w sprawie szczegółów dotyczących strajku zapadną wkrótce.

Bez pracy w niewielkim mieście

Bez pracy w niewielkim mieście

Niemal 180 osób straciło nagle pracę w Wałczu.

Jak informuje portal Asta24.pl, nagle bez pracy i bez dochodów zostali pracownicy dwóch spółek w Wałczu. W dodatku nie otrzymali ostatnich pensji.

Firma Aluminium Albatros działała w mieście od 16 lat. Wiosną pracownicy zauważyli, że dzieją się drobne, ale niepokojące rzeczy: likwidacja punktów premiowych, zamknięcie automatów z darmową kawą itp. Po czasie okazało się, że firma już wtedy nie płaciła za nich składek do ZUS. Latem zaczęły się opóźnienia w wynagrodzeniach. Sprawą zainteresował się Powiatowy Urząd Pracy, który zorganizował spotkanie z przedstawicielami firmy. Zapewniali oni, że sytuacja ma się poprawić, gdyż firma pozyskała nowego inwestora z Rumunii.

Okazało się inaczej. Pod koniec września PUP otrzymał informację, że spółki Albatros Aluminium oraz ADT Solutions z końcem miesiąca zwalniają 176 pracowników. W mieście liczącym 24 tys. osób. W dodatku zwolnionym zalegają z pensjami i składkami na ubezpieczenie społeczne.

Do Państwowej Inspekcji Pracy wpłynęło już ponad 30 skarg na niewypłacanie pensji i niepłacenie składek. Inspekcja prowadzi kontrolę w firmie. Pracownicy zamierzają kierować sprawy do Sądu Pracy.

Zagłodzą bary mleczne?

Zagłodzą bary mleczne?

Znaczne zmniejszenie dotacji dla barów mlecznych zapisano w budżecie na przyszły rok.

Jak informuje dziennik „Fakt”, w przyszłorocznym budżecie znajduje się znacznie mniejsza kwota na dotowanie barów mlecznych niż przeznaczono na ten cel w roku 2024.

Dotacja dla barów mlecznych rosła nieustannie w kolejnych budżetach. W roku 2018 wynosiła ona 18 milionów, a w 2023 już ponad 34 miliony. Budżet na rok 2024, przygotowany przez poprzedni rząd, zawierał dotację w wysokości ponad 71 milionów złotych. Miało to umożliwić utrzymanie niskich cen w barach mlecznych mimo wzrostu inflacji.

Bary mleczne są dotowane od dawna – aby stołujący się w nich niezamożni ludzie mogli sobie pozwolić na zakup posiłku. Po spełnieniu precyzyjnych kryteriów właściciele barów mlecznych otrzymują od państwa środki rekompensujące obniżanie cen potraw.

W budżecie na rok 2025 przewidziano zmniejszenie dotacji dla barów aż o 10 milionów złotych wobec kwoty z roku 2024. Dzieje się tak, pomimo że przewidywana inflacja w 2025 roku ma wynieść co najmniej 5%, a zdaniem wielu analityków będzie wyższa. W dodatku żywność, w tym półprodukty i składniki potraw, drożeje jeszcze bardziej.

Jest to pierwsze obniżenie dotacji od wielu lat. Bary mleczne dostaną o ok. 15% mniej niż w 2024. Przedstawiciele rządu twierdzą, że pieniędzy powinno wystarczyć, a środki są zabezpieczone na podstawie szacunków wydatków na ten cel w roku 2024. Przedstawiciele właścicieli barów mlecznych krytykują taki pomysł. Wskazują, że po pierwsze dotacje dotyczą wyłącznie dań bezmięsnych i można było rozszerzyć zakres dotowania. Po drugie, jeśli nowy bar startuje w ciągu roku, to nie dostaje żadnej dotacji, gdyż wnioski o dofinansowanie trzeba zgłaszać w poprzednim roku, z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.