Pociąg jednak nie pojedzie

Pociąg jednak nie pojedzie

Nowy rząd wycofuje się z budowy jednej z linii kolejowych zaplanowanych w programie Kolej Plus.

Program Kolej Plus, przyjęty przez poprzedni rząd, przewidywał m.in. realizację pięciu inwestycji w województwie wielkopolskim. Cztery z nich dotyczyły odbudowy zamkniętych linii kolejowych i przywrócenia ruchu pasażerskiego na nich. Piątym była budowa całkiem nowej linii z Konina do Turku. Teraz rząd wycofuje się z tej ostatniej inwestycji – informuje portal Rynek Kolejowy.

Taką decyzję podjął wiceminister Infrastruktury Piotr Malepszak razem z PKP PLK. Przesłanką tej decyzji mają być koszty inwestycji – 1,2 miliarda złotych – oraz rzekomo niewielkie potoki podróżnych przewidziane na tej linii, wynoszące 700 osób dziennie. Oczywiście trudno traktować taki pretekst poważnie, gdy dobrze zorganizowany ruch pociągów zwiększa popyt na podróże koleją, co wielokrotnie miało miejsce w Polsce. Istnieją także symulacje wskazujące, że ruch na trasie mógłby być większy już na starcie nowej linii.

Zamiast budowy linii kolejowej województwo wielkopolskie zamierza na tej trasie zorganizować kursy autobusowe, podobno częste. Szczegółów na razie nie podano. Środki zaoszczędzone na budowie tej linii mają dofinansować pozostałe inwestycje planowane w Wielkopolsce w ramach programu Kolej Plus.

Turek jest w regionie drugim największym ośrodkiem miejskim pozbawionym połączeń kolejowych.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Ćwierć tysiąca na bruk

Ćwierć tysiąca na bruk

Roku zabrakło do 50-lecia istnienia firmy.

Zamiast świętować w przyszłym roku półwiecze istnienia firmy, Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego „Paterek” w Nakle nad Notecią postawiono w stan likwidacji. Firma należąca obecnie do kapitału słowackiego kończy działalność zapoczątkowaną w 1975 roku. Ogromna większość załogi straci pracę już wkrótce – informuje portal Rynek Kolejowy.

Zakłady od 2015 roku należą do grupy kapitałowej Optifin Invest. Czołowym przedsiębiorstwem tej grupy jest Tatravagónka Poprad ze Słowacji. Polski oddział zajmował się podobną aktywnością, czyli naprawą, renowacją i modernizacją wagonów kolejowych.

To już przeszłość. Zakład zatrudnia 265 osób w niewielkiej miejscowości. Do końca listopada straci pracę 230 osób. Pozostali stracą zatrudnienie później – gdy sfinalizowane zostaną prace związane z likwidacją firmy. Jak z kolei informuje portal szubin24.pl, ponad 100 zwalnianych osób jest w wieku powyżej 50 lat, a 232 osoby z ZNTK „Paterek” mieszkają w powiecie nakielskim.

To największe zwolnienia w powiecie od lat. Zwalniani otrzymają odprawy zależne od stażu pracy – równowartość 1-3-miesięcznego wynagrodzenia.

Druga likwidacja

Druga likwidacja

Spółka Boryszew poinformowała o likwidacji swojego kolejnego zakładu.

Jak informuje portal Tysol.pl, zarząd Boryszew S.A. poinformował, że jego spółka zależna Alchemia S.A. podjęła decyzję o likwidacji zakładu Rurexpol w Częstochowie. Zarząd Alchemii napisał, że podjął taką decyzję, „mając na uwadze m.in. przewidywaną utratę zdolności Oddziału do konkurowania na rynku z uwagi na pogarszającą się sytuację w europejskim przemyśle stalowym skutkującą spadkiem popytu na wyroby Oddziału, przestarzałą technologię produkcyjną, wysokie koszty utrzymywania działalności produkcyjnej Oddziału i przewidywany stały wzrost tych kosztów, nieuzasadnione technologicznie i ekonomicznie zwiększanie nakładów na remonty i unowocześnianie technologii produkcji oraz przewidywane wyższe korzyści ekonomiczne wynikające z likwidacji majątku Oddziału względem korzyści wynikających z utrzymywania działalności produkcyjnej”.

Oznacza to, że około lutego 2025 roku w Rurexpolu w Częstochowie zatrudnienie straci 260 pracowników. W tym samym czasie w Częstochowie ważą się losy Huty Częstochowa, a bez pracy i płacy pozostaje w niej obecnie ponad 900 osób. Z kolei Boryszew S.A. w maju zlikwidował już swoją inną spółkę – Walcownię Rur Andrzej w Zawadzkiem. Obecnie zakład już nie działa, a pracę straciło niemal 500 osób.

Deforma zamiast reformy

Deforma zamiast reformy

„Reforma” w PKP Cargo to nie tylko masowe zwolnienia pracowników. Firma traci udziały w rynku.

Jak informuje portal next.gazeta.pl, pogarsza się sytuacja w PKP Cargo. Firma traci udziały w rynku. To kolejny dowód, że „reformy” zainicjowane przez neoliberalny rząd są nieskuteczne.

PKP Cargo w okresie od początku roku do końca września 2024 straciło część udziałów w rynku. Według masy przewożonych towarów miała w tym okresie 27,54% udziałów w ryku kolejowych przewozów towarowych w Polsce. W analogicznym okresie roku 2023 udziały firmy w rynku wynosiły 31,63%.

Od wiosny podejmowane są „działania reformatorskie” przez nowe władze firmy z nadania rządu neoliberałów. Polegają one na brutalnym uderzenie w pracowników i ich prawa. Zwolniono już niemal 3800 osób z samej firmy, w kolejce na zwolnienie czekają kolejne osoby, podobnie w jej spółkach zależnych.