Apelują o przedłużenie programu „Dobry posiłek w szpitalu”.
Jak informuje Portal Spożywczy, Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych zaapelował do minister zdrowia Izabeli Leszczyny o wydłużenie pilotażowego programu „Dobry posiłek w szpitalu”. Wedle najnowszych decyzji resortu zdrowia program ma zostać wydłużony tylko do połowy roku 2025. Organizacja apeluje, aby program trwał co najmniej cały przyszły rok.
Program został wprowadzony przez rząd Prawa i Sprawiedliwości w odpowiedzi na krytykę jakości posiłków szpitalnych, wyrażaną zarówno przez pacjentów i ich bliskich, jak również przez badania NIK oraz Państwowej Inspekcji Sanitarnej.
Wprowadzony pilotażowy program zakładał, że Narodowy Fundusz Zdrowia przekaże szpitalom dodatkowe 25,62 zł na pacjenta dziennie, aby zapewnić za tę kwotę pełnowartościowe odżywianie. Wcześniej w wielu szpitalach stawki wynosiły zaledwie 10 zł. Planowaniem posiłków mieli się zająć profesjonalni dietetycy. Pilotażem objęto 582 placówki szpitalne w całym kraju. Koszt programu wyniósł 690 milionów złotych.
O przedłużenie programu apeluje Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych. W liście do minister Leszczyny napisano: „Od wielu lat jakość posiłków serwowanych pacjentom w szpitalach była przedmiotem krytyki od strony opinii publicznej oraz mediów. Fotografie przedstawiające dania o niskiej jakości i nieestetycznym wyglądzie stały się symbolem problemów związanych z żywieniem w placówkach medycznych. Program »Dobry posiłek w szpitalu« pozwolił na wprowadzenie znaczących zmian, które wyeliminowały negatywne opinie dotyczące jakości posiłków i przyczyniły się do poprawy żywienia pacjentów”.
Organizacja przekonuje także ministerstwo do tego, aby program kontynuowano jako odrębne świadczenie z NFZ, a jego finansowanie nie było wliczane w cenę świadczeń zdrowotnych. „Tego rodzaju rozwiązanie zapewni większą transparentność finansowania i umożliwi utrzymanie wysokich standardów żywienia w szpitalach. Wchłonięcie programu do wyceny świadczeń mogłoby obniżyć jego skuteczność i ograniczyć dostępność środków na poprawę jakości posiłków” – napisano w liście.
Pociągi Pendolino pojawią się na trasie Warszawa – Poznań – Szczecin. Ale są też miasta, które połączenia ExpressInterCityPremium stracą.
Połączenie Pendolino zacznie kursować trasą Warszawa – Poznań – Szczecin w połowie grudnia 2024 r. Ogłoszono to na odbywającej się w połowie października 2024 r. konferencji prasowej spółki PKP Intercity. Specjalnie po to, aby obwieścić tę nowinę, na konferencji pojawił się Arkadiusz Marchewka, wiceminister infrastruktury odpowiedzialny za żeglugę i gospodarkę morską, a jednocześnie szczeciński poseł Koalicji Obywatelskiej.
Bardzo racjonalny ruch
Prezes PKP Intercity Janusz Malinowski przekonuje, że pojawienie się połączenia ExpressInterCityPremium na linii Warszawa – Poznań będzie elementem uatrakcyjnienia oferty na tej trasie po ciągnących się kilka lat utrudnieniach wywołanych poważnie opóźnioną modernizacją. – „Chcemy, żeby linia do Poznania i dalej do Szczecina była naszą perłą, bo to może być najlepsza linia w kraju. Dlatego chcemy też tam skierować pociągi o najwyższym komforcie” – stwierdził Malinowski. – „Pociąg będzie przesunięty z trasy północ-południe, czyli Trójmiasto – Warszawa – Kraków. Tylko trzeba zauważyć jedno: my już w tej chwili w tej relacji musieliśmy często uruchamiać pociągi w podwójnej trakcji, bo 402 miejsca w Pendolino to jest znacząco za mało. Mamy już polskie lokomotywy i wagony o prędkości 200 km/h i jesteśmy w stanie zbudować składy, które pojadą do Gdyni i będą miały pojemność 1 tys. osób. To jest dla nas bardzo racjonalny i ekonomiczny biznesowo ruch”.
Ruch ten został wykonany przez przewoźnika bardzo szybko. Datowany na 18 września 2024 r. dokument „Zarządzony roczny rozkład jazdy”, będący zwieńczeniem prac nad siatką połączeń PKP Intercity, wcale nie zakładał skierowania od grudnia 2024 r. pociągów Pendolino na trasę Warszawa – Szczecin. Dokument wskazuje, że w ruchu ekspresowym relację miały obsługiwać trzy pociągi zestawione z lokomotyw i wagonów: „Bolesław Prus”, „Sedina” i „Chrobry”.
Pendolino po prostu pojedzie w planie pociągu ekspresowego „Chrobry”, który – jak wskazano w „Zarządzonym rocznym rozkładzie jazdy” – miał pokonywać trasę ze Szczecina do Warszawy w 4 godz. 18 min. Zapowiedziany na październikowej konferencji prasowej czas przejazdu pociągu ExpressInterCityPremium jest dokładnie taki sam. Na trasie Szczecin – Warszawa skład nie może jechać szybciej, bo nie ma na niej żadnego odcinka, na którym pociągi mogłyby przekraczać prędkość 160 km/h.
To jest chore
Skierowanie pociągów Pendolino do stolicy Pomorza Zachodniego zostało w styczniu 2024 r. wskazane przez posłów i senatorów z zachodniopomorskiego zespołu parlamentarnego wśród priorytetów dla tego regionu. – „Nie może być tak, że Szczecin jest jedynym dużym miastem, do którego nie dojeżdżają takie pociągi, to jest chore” – mówił przewodniczący zespołu Artur Łącki, poseł Koalicji Obywatelskiej. – „Na pewno w tej kadencji musimy zrobić wszystko, żeby Pendolino dojechało przynajmniej do Szczecina, a szczytem marzeń byłoby Świnoujście”.
Zapytaliśmy Arkadiusza Marchewkę, czy jest ojcem chrzestnym decyzji o skierowaniu przez PKP Intercity pociągu Pendolino na trasę Warszawa – Szczecin. – „Nie będę używał tego stwierdzenia, ale to prawda, że jako mieszkańcy Szczecina od wielu lat zabiegaliśmy o to” – odparł wiceminister.
Pytanie tylko, czy mieszkańcy będą zadowoleni z tego, że zamiast pociągu ExpressInterCity „Chrobry” pojedzie droższy ExpressInterCityPremium. PKP Intercity nie podało jeszcze cen biletów na Pendolino relacji Szczecin – Warszawa, ale na już funkcjonujących trasach bilety do Warszawy z Trójmiasta, Krakowa i Wrocławia na pociąg ExpressInterCity kosztują 149 zł, zaś na ExpressInterCityPremium 169 zł. Dla polityków, którzy domagali się skierowania pociągów Pendolino na trasę Szczecin – Warszawa, nie ma to jednak znaczenia, bo posłom przysługują bezpłatne podróże koleją.
Pociąg Pendolino między Szczecinem a Warszawą zatrzyma się w Poznaniu, Krzyżu Wielkopolskim i Stargardzie. Gdy miasta te będą witać się z połączeniami ExpressInterCityPremium, inne miasta będą musiały je pożegnać.
Pożegnanie z Pendolino
Od połowy grudnia 2024 r. pociągi Pendolino przestaną stawać w Ciechanowie, Działdowie i Brzegu. Gdy dekadę temu, w grudniu 2014 r., Pendolino zadebiutowało na polskich torach, nie wyznaczono postojów w tych miastach – mimo apeli samorządowców i parlamentarzystów. Przyniosły one jednak skutek po roku od premiery Pendolino. W grudniu 2015 r. pojedyncze pociągi ExpressInterCityPremium zaczęły stawać w Ciechanowie. – „To pokazuje, do jakich efektów może doprowadzić współpraca ponad podziałami politycznymi, w ramach różnych środowisk, i samorządowych, i parlamentarnych” – witał pierwsze zatrzymujące się w Ciechanowie Pendolino Jan Maria Jackowski, ówczesny senator Prawa i Sprawiedliwości z północnego Mazowsza. O uwzględnienie Ciechanowa w sieci szybkich połączeń apelował również prezydent miasta Krzysztof Kosiński z Polskiego Stronnictwa Ludowego, uchwały w tej sprawie przyjęły też rady powiatów ciechanowskiego i przasnyskiego. W grudniu 2015 r. postoje pociągów Pendolino otrzymało również Działdowo.
Dłużej na spełnienie marzeń o Pendolino czekano w Brzegu, gdzie postój pociągu ExpressInterCityPremium relacji Warszawa – Wrocław – Jelenia Góra wprowadzono w grudniu 2017 r. – „Szereg spotkań i rozmów z przedstawicielami Ministerstwa Infrastruktury i spółki PKP Intercity przyniosły oczekiwany rezultat. Moje wnioski popierali starostowie z Nysy i Namysłowa” – mówił siedem lat temu ówczesny starosta brzeski Maciej Stefański.
Pytamy w PKP Intercity, dlaczego teraz wycofuje postoje Pendolino w średnich miastach. – „Ujednolicamy czasy przejazdów w głównych relacjach w ramach połączeń ekspresowych. Jest to związane między innymi z tym, że wprowadzamy od grudnia cykliczny rozkład jazdy” – mówi Maciej Dutkiewicz z PKP Intercity. – „Postoje w Ciechanowie, Działdowie i Brzegu zostaną wycofane także na bazie analizy ekonomicznej – potoki podróżnych z tych stacji były niskie”.
Karol Trammer
Tekst pochodzi z dwumiesięcznika „Z Biegiem Szyn” (nr 6/133 listopad-grudzień 2024), http://www.zbs.net.pl
Jeden z największych związków zawodowych w Policji przystępuje do akcji protestacyjnej.
Jak informuje portal Infosecurity24.pl, Zarząd Główny NSZZ Policjantów podjął decyzję o rozpoczęciu akcji protestacyjnej. To reakcja związkowców na przyszłoroczny budżet. Zaplanowano w nim dla sfery budżetowej, w tym Policji, podwyżki płac o 5%. De facto nie są to żadne podwyżki, bo prognozowana inflacja na przyszły rok wyniesie właśnie 5%, a nawet więcej.
Przewodniczący NSZZ Policjantów, Rafał Jankowski, powiedział portalowi, że akcja protestacyjna zostanie ogłoszona lada moment. W przyszłym tygodniu komitet protestacyjny ma zdecydować i etapach i formach protestu. Związkowcy chcą m.in. naciskać na senatorów, bo ustawa budżetowa przegłosowana przez sejm ma trafić do konsultacji w senacie. Lider policyjnego związku mówi wprost, że planowana podwyżka płac o 5% jest zdecydowanie za niska.
Szef związku wyjaśnia, że ministerstwo spraw wewnętrznych i administracji obiecywało związkowcom zmiany, w tym poprawę warunków płacowych, ale nic z tego nie wynikło. Nie raczyło się ono nawet odnieść do propozycji płacowych sformułowanych przez związkowców. Uważa on, że taka sytuacja grozi paraliżem pracy Policji – brakiem chętnych do pracy, czyli wakatami, co oznacza m.in. brak skutecznych działań na rzecz bezpieczeństwa obywateli.
Jankowski w rozmowie z portalem powiedział: „Jako współuczestnik chociażby rozmów MSWiA, w których brali udział też strażacy i strażnicy graniczni, powiem, że mamy kilka rzeczy do załatwienia razem, więc na pewno będziemy współdziałać”.
Wyrażamy głęboki niepokój z powodu braku spójnej, długofalowej polityki dla regionów górniczych.
Apel przedstawicieli samorządów powiatu łęczyńskiego
Przedstawiciele samorządów powiatu łęczyńskiego wyrażają głęboki niepokój brakiem spójnej, długofalowej polityki dla regionów górniczych, wynikającej z założeń Zielonego Ładu i zwracają uwagę na:
– doniosłość, skalę i znaczenie transformacji energetycznej, jako procesu, który zmieni strukturę polskiej gospodarki,
– decydujące znaczenie LW „Bogdanka” S.A. dla kondycji gospodarczej i rozwoju regionu, zapewnienia miejsc pracy i dochodów ludności,
– zagrożenia dla przyszłości funkcjonowania spółki, zachowania miejsc pracy i przyszłości regionu, wynikające z polityki Zielonego Ładu i braku polityki energetycznej i regionalnej,
– nieodwracalne szkody społeczne i gospodarcze dla regionów energetyki węglowej w przypadku braku skoordynowanych, wspólnych działań Rządu, spółek energetyki węglowej i działających w nich związków zawodowych oraz samorządów lokalnych,
– strategię GK Enea ograniczającą odbiór węgla z Bogdanki w 2030 r. do 4,5 mln ton, co oznacza spadek produkcji o połowę; w 2035 do 2,3 mln ton co oznacza już faktyczny koniec.
Związki zawodowe „Solidarność”, Związek Zawodowy Górników oraz związek „Przeróbka” z kopalni „Bogdanka” utożsamiają się z powyższy stanowiskiem przedstawicieli dziewięciu samorządów, wyrażonym w apelu podpisanym 5 listopada 2024 w Kozienicach, skierowanym do Pana Premiera i Ministrów. Przyłączają się swoim apelem:
Szanowny Panie Premierze, Szanowni Państwo Ministrowie. Zwracamy się z apelem o podjęcie działań przez rząd RP na rzecz wsparcia, zabezpieczenia rozwoju regionów, w których funkcjonują zakłady górnicze i energetyczne, oraz zachowania miejsc pracy w tych regionach. Apelujemy o uzgodnienie umowy społecznej dla naszego regionu na rzecz sprawiedliwej transformacji. Umowa taka powinna dotyczyć:
1. Zabezpieczenia stosunku pracy w regionie, na poziomie zatrudnienia w LW „Bogdanka”, tj. ok. 7 tys. miejsc pracy, jako podstawowego warunku utrzymania gospodarki regionu, gdyż te miejsca pracy tworzą siłę nabywczą dla innych branż, przede wszystkim handlu i usług:
– utrzymanie miejsc pracy w LW „Bogdanka”,
– w razie redukcji wydobycia zastępowanie redukowanych miejsc pracy w górnictwie nowymi i stabilnymi miejscami pracy o takim samym standardzie.
2. Pozyskania środków na rozwój infrastruktury regionalnej, ułatwiającej dostępność i możliwość zagospodarowania terenów pod inwestycje, jako warunek powstawania alternatywnych gałęzi gospodarki.
3. Wykorzystania zaplecza technicznego oraz roli lidera gospodarczego LW „Bogdanka”, na bazie którego będzie można planować duże i długoterminowe inwestycje przemysłowe.
4. Wykorzystania zasobów naturalnych powiatu jako bazy dla zrównoważonej, tzw. małej turystyki.
5. Rozwoju infrastruktury oraz komunikacji publicznej, w szczególności kolejowej, jako niezbędnego warunku zrównoważonej gospodarki i bazy do inwestycji w przemysł, turystykę i podniesienie standardów życia lokalnej społeczności.
W realizacji tych założeń kluczowa jest rola Rządu RP jako dysponenta zabezpieczenia finansowego i gwaranta wykonania sprawiedliwej transformacji.
Oczekujemy podjęcia rozmów w sprawie umowy społecznej dla regionu.
Zdjęcie w nagłówku tekstu: Autorstwa LWBogdanka – Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=12068178