Rząd rezygnuje z zapowiedzi ucywilizowania warunków zatrudnienia imigrantów zarobkowych.
Jak informuje portal Puls HR, rząd nie dotrzymał obietnic i zrezygnował z zatrudniania imigrantów w Polsce na zasadach cywilizowanych. Wcześniejsze zapowiedzi mówiły, że przybysze mogliby pracować w Polsce wyłącznie w oparciu o umowę o pracę. Takie rozwiązanie przeciwdziałałoby wyzyskowi przyjezdnych, ale także chroniło polskich pracowników przed swoistym dumpingiem i zaniżaniem standardów zatrudnienia. Łatwość zatrudniania imigrantów w sposób pozakodeksowy oznacza rozrost kiepskich miejsc pracy i upowszechnianie umów śmieciowych. Utrudnia polskim pracownikom pozyskanie pracy na cywilizowanych zasadach, a rzetelnym zatrudniającym konkurowanie z firmami bazującymi na zatrudnianiu obcokrajowców bez umów o pracę i związane z nimi oszczędności dotyczące składek emerytalnych, niepłacenia za okresy urlopowe czy chorobowe.
Niestety rząd całkowicie zrezygnował z takich zapowiedzi. Z pakietu projektów ustaw dotyczących cudzoziemców usunięto na wniosek Ministerstwa Rozwoju i Technologii zapisy krytykowane przez świat biznesu, w tym wymóg obligatoryjnego zatrudniania cudzoziemców na umowy o pracę. „Zwróciliśmy uwagę na to, aby polscy przedsiębiorcy, którzy coraz częściej korzystają z pracy cudzoziemców, nie ucierpieli. Nie chcemy komplikować życia naszym przedsiębiorcom i utrudniać zatrudniania tych, którzy chcą u nas uczciwie pracować” – powiedział Tusk.
Decyzja rządu została entuzjastycznie przyjęta przez środowiska biznesowe.
W listopadzie odnotowano znaczny wzrost rok do roku pożyczek pozabankowych.
Jak informuje Biuro Informacji Kredytowej, w listopadzie nastąpił znaczny wzrost pożyczek pozabankowych w ujęciu rocznym.
W sferze pożyczek celowych, gdzie pożyczkobiorca musi wskazać konkretny cel finansowany z kredytu, w ciągu roku nastąpił wzrost liczby pożyczek o 21,5%. Zmalała natomiast wartość udzielonych pożyczek – o 11,7% – co oznacza, że pożyczane są głównie niewielkie kwoty.
Gorzej wygląda kwestia pozabankowych pożyczek gotówkowych. Tych w listopadzie 2024 udzielono aż 509 000, co oznacza wzrost o 21,3% wobec listopada 2023. Całość kwot pożyczonych w ten sposób wzrosła wobec listopada 2023 o 33,9%.
Upadł jeden z największych pracodawców w gminie.
Jak informuje Radio Zet, kończą działalność Zakłady Mięsne Lisewo w woj. kujawsko-pomorskim. Właściciele firmy złożyli wniosek o upadłość. Trwa wyprzedaż majątku firmy.
Zakład działał od kilku dekad. Należał do największych pracodawców w gminie. W roku 2022 założyciele firmy, małżeństwo Ritterów, sprzedali swoje udziały w przedsiębiorstwie inwestorowi spoza branży mięsnej. Już wiosną 2024 roku zaczęły się kłopoty. Nie wypłacano pensji w terminie. Doszło do sytuacji, w której zatrudnieni zagrozili opuszczeniem sklepów firmowych, jeśli nie otrzymają wypłat.
Od czerwca regularnie zdarzały się opóźnienia w wypłacaniu pensji. W chwili obecnej właściciele likwidowanej firmy zalegają z pensjami części pracowników oraz nie opłacali za nich składek ZUS. Nie powiodła się próba znalezienia inwestora. Zakład jest likwidowany. Pracę straciło 40-50 osób.
Z dnia na dzień sto osób straciło pracę.
Jak informuje portal Money.pl, cała załoga nagle straciła pracę w firmie Urbański w Mosinie pod Poznaniem. Firma od 30 lat produkowała szkło i wyroby z niego, m.in. szkło hartowane i lustra.
Sprawa nie jest jasna, gdyż właściciele firmy nie opublikowali żadnego komunikatu. Według relacji, właściciel firmy miał przyjść do hali produkcyjnej i oznajmić, że wszyscy zatrudni tracą pracę. Zakład zatrudniał ok. 100 osób. O utracie pracy informują zwolnione osoby oraz inni z lokalnej społeczności, m.in. właściciele firm, w których nowi bezrobotni szukają zatrudnienia.
Zakład był jednym z największych pracodawców w miejscowości. Właściciele firmy nie udzielają żadnych informacji, nie można się z nimi skontaktować, na miejscu nie odbywa się już żadna produkcja. Wedle niepotwierdzonych opinii część zatrudnionych nie otrzymała należnych wynagrodzeń.