8500 osób na bruk

8500 osób na bruk

Poczta Polska przeprowadzi zwolnienia grupowe 8500 osób.

Jak napisał portal Onet, Zarząd Poczty Polskiej poinformował związki zawodowe, że zamierza przeprowadzić zwolnienia grupowe. Obejmą one nawet 8500 osób. Redukcję zatrudnienia zapowiadano od dawna, to znaczy od uformowania się neoliberalnego rządu i obsadzenia przez niego Poczty Polskiej. Jednak dotychczas przekonywano, że w spółce będzie realizowany program dobrowolnych odejść. Teraz wiadomo już, że będzie to pogram niedobrowolnego wyrzucania z pracy.

Jak powiedział portalowi przewodniczący „Solidarności” Bogumił Nowicki: „Pracodawca wskazuje pracownikom, że jeśli nie skorzystają z programu dobrowolnych odejść, to przeprowadzi zwolnienia grupowe. Oczywiście ta pierwsza opcja daje im bardziej korzystne warunki”.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Będzie taniej?

Będzie taniej?

Pojawiły się deklaracje obniżenia podatku VAT na książki.

Jak informuje portal Money.pl, w 2026 roku ma wejść zerowa stawka VAT na książki. Taką deklarację złożył w odpowiedzi na interpelację poselską Andrzej Wyrobiec, były już podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa.

Obecnie stawka VAT na książki wynosi 5%. Już w 2020 roku ówczesny minister kultury Piotr Gliński zapowiedział działania na rzecz uzyskania zgody Unii Europejskiej dla obniżenia tej stawki do zera. Polska była członkiem międzynarodowej koalicji państw lobbujących w Brukseli za zaliczeniem książek do produktów, które można obejmować zerową stawką VAT w krajach członkowskich UE. Rada Europy dokonała takiej zmiany w roku 2023.

Stawka VAT na książki wzrosła od zera do 5% w roku 2011. Wymuszone to było decyzją Unii Europejskiej. Polska powinna stawkę 5% VAT wprowadzić na książki w roku 2007, ale udało się wynegocjować trzyletni okres przejściowy. Od kilkunastu lat stawka musiała wynosić co najmniej 5%. Teraz możliwe jest obniżenie jej do zera. Wedle zapowiedzi ministerstwa kultury nastąpi to od roku 2026. To jednak tylko deklaracja resortu, który nie ma posiada decyzyjności w sprawie stawek podatków. Takie decyzje podejmuje ministerstwo finansów.

Strach przed Mercosur

Strach przed Mercosur

Europejscy producenci mięsa obawiają się traktatu o „wolnym handlu” z krajami Mercosur.

Jak informuje Polska Agencja Prasowa za hiszpańskim dziennikiem „ABC”, producenci mięsa w Hiszpanii i w całej Europie obawiają się traktatu z krajami Mercosur. Finalizowanie prac nad tym porozumieniem o „wolnym handlu” z krajami Ameryki Południowej zagraża m.in. branży mięsnej w Europie.

Europejscy producenci mięsa twierdzą, że nie będą w stanie sprostać konkurencji z Ameryki Południowej. Produkcja mięsa za oceanem jest tańsza od 20 do nawet 60% niż w Europie. Na przykład koszty produkcji wołowiny w Brazylii są niższe o 60% niż europejska średnia.

Wynika to nie tylko ze skali produkcji, dostępności tańszych pasz, niskich kosztów pracy itp., ale także z faktu, że w Europie mamy najsurowsze w skali globu zasady dotyczące dobrostanu zwierząt hodowlanych, przepisy sanitarne i regulacje dotyczące bezpieczeństwa konsumentów. To wszystko, zamiast być atutem, będzie przekleństwem w sytuacji otwarcia rynków europejskich na tani import z krajów, które są wielkimi producentami mięsa. Na przykład Brazylia to czwarty w skali świata producent wieprzowiny.

Gazeta cytowana przez PAP stwierdza, że „Powinno to niepokoić Hiszpanię, która jest wiodącym europejskim eksporterem wieprzowiny, a jej głównym rynkiem zbytu są kraje UE. Według ministerstwa rolnictwa w 2023 r. hiszpański eksport w UE wyniósł 1,5 mln ton, podczas gdy 1,27 mln ton trafiło do krajów trzecich”.

Komisja Europejska deklaruje, że część produktów będzie uznana za kategorie wrażliwe, dlatego ich import zostanie objęty cłami. Ma to dotyczyć m.in. mięsa najpopularniejszych gatunków zwierząt hodowlanych. Jednak przy tak drastycznych różnicach kosztów oraz skali produkcji prawdopodobnie nie pomoże to długofalowo przetrwać wielu europejskim producentom.

Zwolnienia pod choinkę

Zwolnienia pod choinkę

Cała załoga dowiedziała się dzień przed świętami, że traci pracę.

Jak informuje portal Money.pl, pracownicy firmy Sanita w Pile dowiedzieli się dzień przed świętami, że tracą pracę, mają nie przychodzić do zakładu od 1 stycznia, a polski oddział produkcyjny firmy zostanie całkowicie zlikwidowany.

Sanita to firma produkująca buty. Dla duńskiego właściciela wytwarzano w Pile chodaki i inne typy obuwia. Zakład zatrudniał około 150 osób. Nieoczekiwanie cała załoga dowiedziała się o nagłym wstrzymaniu produkcji. Dzień przed Wigilią zostali poinformowani o końcu zakładu. Wniosek o upadłość zakładu ma zostać złożony w połowie stycznia. Okręgowy Inspektor Pracy w Poznaniu przeprowadzi kontrolę w spółce w kwestii rozwiązania umów o pracę z pracownikami oraz naliczania i wypłacania należności wynikających ze stosunku pracy.