Masowe zwolnienia z pracy w Poczcie Polskiej obejmą, wbrew wcześniejszym zapewnieniom, także listonoszy.
Jak informuje „Gazeta Prawna”, w ramach wielkiej redukcji zatrudnienia w Poczcie Polskiej pracę stracą także listonosze. Przypomnijmy, że nowe władze Poczty, ustanowione przez neoliberalny rząd Donalda Tuska, zapowiedziały wiosną 2024 roku wielkie zwolnienia z pracy. Początkowo była mowa o 10 000 etatów. Dzisiaj plan wchodzi w fazę realizacji i zapowiadane jest zwolnienie ponad 8500 osób.
Wśród nich mają być także listonosze. Początkowe zapowiedzi mówiły, że pracę w Poczcie stracą wyłącznie osoby z zaplecza biurowo-administracyjnego. Redukcja, jak twierdzono jeszcze pod koniec sierpnia 2024, nie miała obejmować listonoszy oraz osób z obsługi klienta w urzędach pocztowych. Na tych stanowiskach już od dawna pracuje coraz mniej osób, co przekłada się na gorszą jakość usług: kolejki do okienek, rzadsze wizyty doręczycieli, dostarczanie awizo zamiast listów poleconych itp.
„Gazeta Prawna” dotarła jednak do wewnętrznych dokumentów Poczty. Mowa w nich o zwalnianiu z pracy także listonoszy. Nawet 30% z nich jest zagrożonych zwolnieniami. Tzw. program dobrowolnych odejść, który forsuje nowe kierownictwo Poczty, przewiduje zwolnienia także w grupie obejmującej listonoszy miejskich i wiejskich.
Związkowcy z Poczty mówią, że już zmieniono wewnętrzne zasady dostarczania przesyłek. Czas doręczenia został wydłużony m.in. w przypadku przesyłek priorytetowych. Ich zdaniem to przygotowania do redukcji zatrudnienia listonoszy. Będą oni bywali w konkretnych miejscach rzadziej, więc nie będzie potrzebna ich dotychczasowa liczba. Tyle że odbiorca otrzyma przesyłkę znacznie później.
– „Już teraz są miejsca w Polsce, w których nie jesteśmy w stanie obsłużyć klientów. Samorządy w małych miejscowościach alarmują, że listonosz przychodzi do nich tylko raz w tygodniu” – mówi Wiesław Królikowski, wiceprzewodniczący pocztowej „Solidarności”.
Prawie 200 osób zostaje zwolnionych z fabryki kabli.
Jak informuje portal Business Insider, duże zwolnienia realizuje i zapowiada firma Plati w Kwidzynie. To zakład produkujący kable dla branży motoryzacyjnej oraz przemysłu konsumenckiego, przemysłowego, AGD, medycznego i telekomunikacyjnego.
Firma już zwolniła 124 osoby. Wkrótce dołączy do nich kolejnych 60 osób. Spółka przenosi sporą część produkcji do Rumunii i Niemiec.
Plati nie tylko nagle zwolniło wiele osób, ale także nie dotrzymało wobec nich warunków wynikających wprost z polskiego prawa. Pracownikom z ponad ośmioletnim stażem przysługuje w przypadku zwolnień grupowych trzymiesięczna odprawa, wynosząca około 13 tys. zł. Zwolnieni z Plati nie otrzymali tych środków. Sprawa została zgłoszona do Państwowej Inspekcji Pracy przez „Solidarność”.
Kolejna firma z okolic Łodzi zapowiedziała zwolnienia grupowe.
Jak poinformował łódzki dodatek Gazety Wyborczej, kolejna firma w tym regionie zapowiedziała zwolnienia grupowe. Tym razem chodzi o VMG z Konstantynowa. To zakład produkcji mebli.
Z powodu malejących zamówień firma zamierza zwolnić około 50 osób z 330-osobowej załogi. Planowała zwolnienia ponad 100 osób już wiosną, ale pozyskała dodatkowe zamówienia i udało się ich uniknąć. Teraz zdaniem władz firmy są one konieczne z powodu mniejszego popytu na produkty firmy. Zakład ma wytwarzać mniej produktów, ale skoncentrować się na takich, które przynoszą wyższe zyski.
Po zapowiedzi likwidacji zakładu zaczynają się zwolnienia grupowe u jego kooperanta.
Jak informuje Radio Zet, firma Logwin Poland z podwarszawskiego Piaseczna planuje zwolnienia grupowe. To reakcja firmy na wieści o zamknięciu warszawskiego zakładu produkcyjnego koncernu kosmetycznego Oriflame (pisaliśmy o tym tutaj). Longwin Poland przez prawie 20 lat organizowała dla zakładu Oriflame logistykę, magazynowanie, kontrolę jakości, obsługę celną oraz zarządzanie transportem. Teraz to wszystko się kończy.
Jedna czwarta całej załogi firmy z Piaseczna zostanie zwolniona z pracy. Oznacza to bezrobocie dla 125 osób. Nie da się utrzymać obecnego zatrudnienia, ponieważ Oriflame było jednym z głównych klientów Longwin Poland. Pracę stracą osoby z różnych działów firmy, a zwolnienia mają nastąpić do końca marca.