Bronią związkowca

Bronią związkowca

Związkowcy z „Solidarności” w ciekawy sposób nagłaśniają sprawę wyrzucenia z pracy lidera związku.

Jak informuje Radio Poznań, „Solidarność” w Czarnkowie w nowatorski sposób prowadzi akcję nagłaśniającą atak na ten związek. Po ulicach miasta jeździ samochód z lawetą, na której jest billboard z treściami broniącymi Sebastiana Starczewski. To lider komisji zakładowej „Solidarności” w miejscowych zakładach Fabryki Sprzętu Okrętowego Meblomor.

Starczewski został dyscyplinarnie zwolniony z pracy na początku lutego. Związkowcy twierdzą, że powody zwolnienia są pozbawione sensu, a stanowią przykrywkę dla uderzenia w związek i lidera, który stawał w obronie zatrudnionych. Działacze „Solidarności” twierdzą, że zwolnienie jest nieuzasadnione i opierało się na nieudowodnionych zarzutach, a ponadto stanowiło naruszenie szczególnej ochrony stosunku pracy. Przypomnijmy, że lider komisji zakładowej jest chroniony prawnie przed zwolnieniem z pracy – można tego dokonać wyłącznie po wykazaniu rażących naruszeń dotyczących zadań zawodowych czy w przypadku zachowań wykraczających poza normy społeczne. Związkowcy twierdzą, że nic takiego nie miało miejsca.

Sprawę legalności zwolnienia rozstrzygnie sąd pracy. Zanim to nastąpi, „Solidarność” nagłaśnia sprawę. Po Czarnkowie jeździ samochodów z billboardem pytającym prezesa Meblomoru, czego się boi i dlaczego zwolnił lidera związku. Samochód będzie jeździł także po innych miejscowościach powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego. W Czarnkowie i okolicy odbędą się też akcje ulotkowe, nagłaśniające sprawę zwolnienia związkowca.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Walka o lepsze płace

Walka o lepsze płace

Trwa spór płacowy pracowników komunikacji miejskiej w Bydgoszczy z władzami spółki i miasta.

Jak informuje lokalne wydanie Gazety Wyborczej, zaognia się spór płacowy w MZK w Bydgoszczy. Pracownicy firmy domagają się podwyżek. Reprezentujące ich „Solidarność” i Związek Zawodowy Pracowników Komunikacji Miejskiej sformułowały żądanie podniesienia płac średnio o 1000 zł brutto w zależności od stanowisk i stażu pracy – z wyrównaniem od 1 stycznia.

Szefostwo firmy odpowiada, że nie posiada środków na ten cel. W bieżącym roku spółka otrzymała od miasta zmniejszoną dotację na świadczenie przewozów. Stało się tak, gdyż część kursów wygrała w przetargu firma zewnętrzna – Mobilis, a do jej stawek dostosowano dotację dla MKZ. Tyle że Mobilis wygrał przetarg dzięki zaproponowaniu stawek, które w opinii pracowników MZK, związkowców i części radnych Bydgoszczy są po prostu dumpingowe.

Ostry spór płacowy w MZK trwał już w roku 2022. Sytuację udało się zażegnać, ale na krótko. W przedsiębiorstwie brakuje pracowników gotowych się zatrudniać za obecne płace. Skutkuje to brakiem obsady kursów. W efekcie MZK nie wypełniał zobowiązań wobec miasta, a na ulice nie wyjeżdżała część kursów. Poskutkowało to korektą rozkładu jazdy, czyli zmniejszeniem liczby kursów. Liczba wakatów na stanowisku kierowcy w MZK Bydgoszcz wahała się w ostatnich latach od ponad 10 do niemal 30.

Sytuacja jest patowa. Związkowcy domagają się spotkania z prezydentem miasta, jego interwencji i wyższych środków na MZK.

Już po grze

Już po grze

Wielki koncern likwiduje swój polski oddział w branży gier komputerowych.

Koncern Sony poinformował, że likwiduje polski oddział podległego mu podmiotu Play Station Polska. Już wcześniej oddział został osłabiony pod względem decyzyjności ze względu na reorganizację struktury koncernu. Teraz jednak całość ma zostać zlikwidowana, a pracownicy zwolnieni. Nie jest na razie jasne, ile osób straci pracę, ale w mediach branżowych i na portalach dotyczących kariery zawodowej pojawiły się już pierwsze informacje i ogłoszenia o poszukiwaniu pracy przez osoby związane z dotychczas z Play Station Polska. Według niektórych z nich już została zwolniona cała załoga firmy.

Zadania tego oddziału ma przejąć wyłoniona w przetargu zewnętrzna agencja. To ona będzie zajmować się promocją i komunikacją z klientami.

Represjami w związek

Represjami w związek

Ledwo utworzono związek zawodowy, a firma chce zwolnić jego lidera.

Jak informuje portal Tysol.pl, brutalna akcja przeciwko związkowi zawodowemu ma miejsce w przedsiębiorstwie All Windows Group w Nysie. 7 stycznia powstała tam organizacja zakładowa „Solidarności”. Już 23 stycznia szefostwo firmy poinformowało związek o zamiarze zwolnienia jego zakładowego lidera, Pawła Wróbla.

Władze firmy zarzucają przewodniczącemu komisji „Solidarności” zaniedbania i naruszenia obowiązków zawodowych. Udzieliły mu za to w odstępie kilku dni upomnienia, później nagany, a następnie poinformowały o zamiarze zwolnienia z pracy. Tymczasem Wróbel pracuje w zakładzie od 10 lat i nigdy wcześniej nie było wobec jego pracy i postawy najmniejszych zastrzeżeń. Zarząd Regionu NSZZ „Solidarność” Śląska Opolskiego wyraził stanowczy sprzeciw wobec poczynań szefostwa firmy. Wezwali pracodawcę do wycofania się z zamiaru zwolnienia lidera zakładowej „Solidarności”.

Związkowcy napisali w swoim stanowisku: „Zwolnienie Przewodniczącego Organizacji Zakładowej NSZZ Solidarność w All Windows Group Sp. z.o.o. w Nysie należy traktować jako uderzenie w związek zawodowy oraz łamanie podstawowych wolności zrzeszania się w ramach związków zawodowych. Jest to próba wyeliminowania Przewodniczącego związku zawodowego, który dba o prawa i interesy pracowników”. Związkowcy zadeklarowali, że będą wspierać Wróbla i całą komisję zakładową związku „we wszystkich inicjatywach, które będą służyć uznanej przez prawo wolności związkowej. Stanowczo oświadczamy, iż w razie nieustania działań służących naruszaniu wolności związkowej, takich jak między innymi: utrudnianie wykonywania działalności związkowej prowadzonej zgodnie z przepisami ustawy czy dyskryminowanie z powodu przynależności do związku zawodowego podejmiemy niezwłocznie stosowne kroki prawne”.