Jedna trzecia do zwolnienia

Jedna trzecia do zwolnienia

Spółka z branży biotech zwolni jedną trzecią pracowników.

Jak informuje Interia Biznes, znaczną redukcję zatrudnienia zapowiedziała firma Ryvu Therapeutics, działająca w branży biotechnologiczno-farmaceutycznej. Spółka zamierza dokonać procedury zwolnień grupowych. W jej ramach straci pracę około 30 proc. ogółu pracowników – mniej więcej 95 osób.

Decyzja jest motywowana specyficznie i wyraża nonsensowność kapitalizmu lepiej niż tyrady „lewackie”: „Jednym z powodów decyzji Ryvu Therapeutics o grupowych zwolnieniach jest chęć uniknięcia emisji akcji. Spółka nie jest obecnie zainteresowana pozyskaniem kapitału z rynku. Jednym z filarów decyzji o zwolnieniach jest chęć uniknięcia emisji, zwłaszcza po cenie, którą mamy. Chcemy mieć pełną kontrolę nad tym, kiedy spółka będzie sięgała po kapitał. Przy takich warunkach zewnętrznych i cenie nie jesteśmy zainteresowani pozyskaniem kapitału” – ocenił powiedział prezes firmy, Paweł Przewięźlikowski.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Bronią związkowca

Bronią związkowca

Związkowcy z „Solidarności” w ciekawy sposób nagłaśniają sprawę wyrzucenia z pracy lidera związku.

Jak informuje Radio Poznań, „Solidarność” w Czarnkowie w nowatorski sposób prowadzi akcję nagłaśniającą atak na ten związek. Po ulicach miasta jeździ samochód z lawetą, na której jest billboard z treściami broniącymi Sebastiana Starczewski. To lider komisji zakładowej „Solidarności” w miejscowych zakładach Fabryki Sprzętu Okrętowego Meblomor.

Starczewski został dyscyplinarnie zwolniony z pracy na początku lutego. Związkowcy twierdzą, że powody zwolnienia są pozbawione sensu, a stanowią przykrywkę dla uderzenia w związek i lidera, który stawał w obronie zatrudnionych. Działacze „Solidarności” twierdzą, że zwolnienie jest nieuzasadnione i opierało się na nieudowodnionych zarzutach, a ponadto stanowiło naruszenie szczególnej ochrony stosunku pracy. Przypomnijmy, że lider komisji zakładowej jest chroniony prawnie przed zwolnieniem z pracy – można tego dokonać wyłącznie po wykazaniu rażących naruszeń dotyczących zadań zawodowych czy w przypadku zachowań wykraczających poza normy społeczne. Związkowcy twierdzą, że nic takiego nie miało miejsca.

Sprawę legalności zwolnienia rozstrzygnie sąd pracy. Zanim to nastąpi, „Solidarność” nagłaśnia sprawę. Po Czarnkowie jeździ samochodów z billboardem pytającym prezesa Meblomoru, czego się boi i dlaczego zwolnił lidera związku. Samochód będzie jeździł także po innych miejscowościach powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego. W Czarnkowie i okolicy odbędą się też akcje ulotkowe, nagłaśniające sprawę zwolnienia związkowca.

Koniec klikania

Koniec klikania

Wielka firma zwalnia sporo osób ze swojego działu IT.

Jak informuje Next Gazeta.pl, duże zwolnienia przeprowadza Grupa CCC, wielka polska firma z branży obuwniczej i odzieżowej. Wszystkie one dotyczą działu IT. Pracę traci w nim 250 z 550 zatrudnionych.

To element planu oszczędnościowego firmy na 2025 rok. Oszczędności związane ze zwolnieniami mają wynieść 80 milionów złotych. Towarzyszyć temu będzie wygaszanie części internetowych projektów firmy.

Walka o lepsze płace

Walka o lepsze płace

Trwa spór płacowy pracowników komunikacji miejskiej w Bydgoszczy z władzami spółki i miasta.

Jak informuje lokalne wydanie Gazety Wyborczej, zaognia się spór płacowy w MZK w Bydgoszczy. Pracownicy firmy domagają się podwyżek. Reprezentujące ich „Solidarność” i Związek Zawodowy Pracowników Komunikacji Miejskiej sformułowały żądanie podniesienia płac średnio o 1000 zł brutto w zależności od stanowisk i stażu pracy – z wyrównaniem od 1 stycznia.

Szefostwo firmy odpowiada, że nie posiada środków na ten cel. W bieżącym roku spółka otrzymała od miasta zmniejszoną dotację na świadczenie przewozów. Stało się tak, gdyż część kursów wygrała w przetargu firma zewnętrzna – Mobilis, a do jej stawek dostosowano dotację dla MKZ. Tyle że Mobilis wygrał przetarg dzięki zaproponowaniu stawek, które w opinii pracowników MZK, związkowców i części radnych Bydgoszczy są po prostu dumpingowe.

Ostry spór płacowy w MZK trwał już w roku 2022. Sytuację udało się zażegnać, ale na krótko. W przedsiębiorstwie brakuje pracowników gotowych się zatrudniać za obecne płace. Skutkuje to brakiem obsady kursów. W efekcie MZK nie wypełniał zobowiązań wobec miasta, a na ulice nie wyjeżdżała część kursów. Poskutkowało to korektą rozkładu jazdy, czyli zmniejszeniem liczby kursów. Liczba wakatów na stanowisku kierowcy w MZK Bydgoszcz wahała się w ostatnich latach od ponad 10 do niemal 30.

Sytuacja jest patowa. Związkowcy domagają się spotkania z prezydentem miasta, jego interwencji i wyższych środków na MZK.