Chcą kolei

Chcą kolei

Trzy samorządy lokalne łączą siły w celu przywrócenia połączeń kolejowych.

Jak informuje portal Pless.pl, władze trzech samorządów lokalnych – Pawłowic, Jastrzębia-Zdroju i Żor – chcą wspólnie dopominać się o odbudowę połączeń kolejowych, które miałyby przebiegać między tymi miejscowościami oraz umożliwiać przejazdy na innych trasach, w tym do stolicy województwa – Katowic.

Od pewnego czasu planowane jest przywrócenie połączeń między tymi miejscowościami. Jastrzębie-Zdrój to największe w Polsce miasto bez połączeń kolejowych, które zlikwidowano w roku 2001. Do niedawna istniały konkretne plany przywrócenia połączeń lokalnych między tymi miejscowościami. Niestety po zmianie władze plany te przestano realizować – pisaliśmy o tym niedawno: https://nowyobywatel.pl/2025/07/21/ciecie-kolei-plus/

Obecnie władze wspomnianych miejscowości postanowiły zacieśnić współpracę w celu wywierania presji na odbudowę połączeń. List intencyjny w tej sprawie podpisali 18 lipca prezydenci i wójtowie. „Naszym wspólnym priorytetem jest poprawa dostępności komunikacyjnej. Jastrzębie-Zdrój, Żory i Pawłowice muszą być integralną częścią regionalnej siatki połączeń kolejowych i dołożymy wszelkich starań, by aktywnie tworzyć ten proces. Mieszkańcy potrzebują kolei teraz, a nie za dziesięć lat. W Jastrzębiu-Zdroju czekamy na nią zbyt długo. Wierzę, że wspólny głos trzech samorządów będzie silniejszy i pozwoli nadać inwestycji właściwą dynamikę i tempo” – powiedział prezydent Jastrzębia-Zdroju, Michał Urgoł.

Waldemar Socha, prezydent Żor, dodaje: „Kolej to transport przyszłości – ekologiczny i efektywny. Dobrze zaprojektowany jest alternatywą dla samochodów i może odciążyć nasze drogi. Inwestycja ma także wymiar gospodarczy, gdyż przebiega przez tereny Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej zlokalizowane w Żorach i Pawłowicach. Dodatkowe przystanki mogą znacząco poprawić codzienną mobilność pracowników”.

Dział
Aktualności
Wcześniej informowaliśmy o…

Blokada nieuczciwej konkurencji

Blokada nieuczciwej konkurencji

Związkowcy blokowali dzisiaj terminal w Sławkowie w proteście wobec napływu taniej stali z Ukrainy.

Kilka związków zawodowych zorganizowało dzisiaj ponad podziałami wspólny protest. Wzięły w nim udział m.in. związki zrzeszone w Federacji Związków Zawodowych Metalowców i Hutników w Polsce oraz WZZ Sierpień ’80. Protestowali przeciwko napływowi na polski rynek taniej stali z Ukrainy. Protestujących hutników wsparli związkowcy z górnictwa.

Protestujący alarmują, że napływ taniej stali ukraińskiej zagraża miejscom pracy w polskim hutnictwie i przemyśle metalowym. Produkcja stali w Polsce maleje z powodu napływu tańszej stali z Ukrainy, a także z innych krajów spoza UE. Stal wytwarzana poza Unią jest tańsza, gdyż jej producenci nie ponoszą wysokich kosztów związanych z normami środowiskowymi, a przede wszystkim opłat klimatyczno-emisyjnych z produkcji stali oraz z produkcji węgla i prądu używanych do jej wytwarzania. W efekcie Polska i Unia tracą przemysł i miejsca pracy, a celu ekologicznego i tak nie udaje się osiągać, gdyż napływa do nas „emisyjna” stal z innych krajów.

Protestujący apelowali o przeciwdziałanie takiemu importowi. Protest miał miejsce w terminalu w Sławkowie, gdzie kończy się kolejowy szlak eksportowy ze wschodu. Wzięło w nim udział ponad 100 przedstawicieli różnych związków i zakładów. Związkowcy alarmowali, że jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie działania, polski przemysł hutniczy czeka zagłada. Wskazywali na przykład Huty Katowice, która przed kilkoma dniami zdecydowała o wyłączeniu jednego z dwóch wielkich pieców z powodu malejącego popytu na krajową stal wskutek dużego i stale rosnącego importu.

W przypadku braku działań rządu protestujący zapowiedzieli bardziej radykalne działania.

Hutnicy chcą gwarancji

Hutnicy chcą gwarancji

Komitet Protestacyjny domaga się gwarancji zatrudnienia.

Jak informuje portal Tysol.pl, w zakładzie ArcelorMittal Poland w Dąbrowie Górniczej (dawna Huta Katowice) powstał Komitet Protestacyjny złożony z przedstawicieli związków zawodowych działających w zakładzie. To odpowiedź na niedawno ogłoszone zamiary władz huty.

Przed kilkoma dniami zarząd zakładu ogłosił plany czasowego wyłączenia jednego z dwóch wielkich pieców. Ma to być spowodowane trudną sytuacją rynkową i malejącym popytem na wyroby stalowe wskutek narastającego importu do Unii Europejskiej, w tym do Polski. Władze firmy zapowiadają, że wyłączenie pieca ma być tymczasowe i że zostanie on ponownie uruchomiony, gdy koniunktura ulegnie poprawie.

Związkowcy i pracownicy obawiają się jednak, że wyłączenie pieca może mieć charakter trwały, jak stało się to przed kilkoma laty w należącej do tego samego koncernu Hucie im. Sendzimira w Nowej Hucie. W efekcie pracę straciło tam 650 osób. Komitet Protestacyjny domaga się gwarancji zatrudnienia dotychczasowej załogi, w tym osób obsługujących wygaszany wielki piec. Przedstawiciele związków chcą także gwarancji ponownego uruchomienia instalacji, gdy tylko wzrośnie zapotrzebowanie na wyroby stalowe. Wczoraj odbyło się pierwsze spotkanie z władzami firmy, wkrótce ma dojść do kolejnych.

Komitet Protestacyjny uzależnia przebieg i scenariusz dalszych działań od decyzji firmy.

ArcelorMittal to największy producent stali w Polsce. Zatrudnia w naszym kraju ok. 10 000 osób.

Pociągi wracają

Pociągi wracają

W grudniu po wielu latach przerwy pociągi wrócą do miasta powiatowego.

Od 15 grudnia Koleje Śląskie wprowadzają pociągi obsługujące Kłobuck – 12-tysięczne miasto powiatowe nieopodal Częstochowy. Oznacza to, że pociągi osobowe wrócą do tego miasta po ponad 12 latach przerwy.

Plany wznowienia skomunikowań kolejowych Kłobucka ze światem powracały od lat. Ostatnie pociągi pasażerskie obsługiwały tę stację 1 czerwca 2013 roku. W 2019 pojawiły się zapowiedzi spółki PKP Intercity, że od roku 2027 stacja w Kłobucku byłaby postojem dla pociągów dalekobieżnych na linii nr 131. W roku 2024 dzięki zaangażowaniu władz powiatu kłobuckiego rozpoczęto remont peronów na tej stacji, który został sprawnie wykonany. Opuszczony i wymagający remontu jest natomiast budynek dworca, nieużywany od lat.

Od kilkunastu miesięcy była mowa o wznowieniu połączeń do i z tej stacji w roku 2026. Okazuje się jednak, że nastąpi to wcześniej. Koleje Śląskie już 15 grudnia, w nowym rozkładzie jazdy, przewidziały wznowienie ruchu pasażerskiego na stacji Kłobuck. Codziennie będzie to 8 par pociągów – osiem wyjazdów i osiem przyjazdów. Przede wszystkim na trasie Chorzew Siemkowice – Chorzów Batory przez m.in. Bytom, Tarnowskie Góry i węzeł kolejowy Herby. Część kursów umożliwi przesiadki do Łodzi, Katowic i na lotnisko w Pyrzowicach. Przejazd z północnej części województwa śląskiego do Chorzowa Batorego w centrum aglomeracji górnośląskiej potrwa 40 minut.

Zdjęcie w nagłówku tekstu: Autorstwa Kamil Czaiński – Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=147444737