Duża firma technologiczna zwolni setki osób.
Jak informuje portal Bankier.pl, wielka firma technologiczna Fujitsu Technology Solutions zgłosiła do Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Warszawie zamiar przeprowadzenia dużych zwolnień grupowych. Koncern zamierza zwolnić 834 osoby. Pracę stracą zatrudnieni w jej oddziałach w Katowicach i Łodzi. Nie poinformowano póki co, ile osób straci pracę w każdym z tych miast. W obu z nich firma posiada Global Delivery Center firmy, świadczące usługi w zakresie wsparcia IT dla klientów korporacyjnych, głównie z branży finansowo-bankowej i telekomunikacyjnej.
Fujitsu Technology Solutions to jeden z największym dostawców infrastruktur informatycznych. W Polsce posiada trzy oddziały – oprócz wspomnianych także stołeczny. Zatrudnia w Polsce w sumie około 3800 osób.
Kolejny zakład na prowincji zostanie zlikwidowany.
Jak informuje portal tuOlawa.pl, likwidacji ma ulec zakład firmy Greenbrier Poland w Oławie. Zakład jest producentem nowoczesnych wagonów kolejowych. Zmniejsza on produkcję, a jej całość zamierza skonsolidować w drugim ze swoich zakładów – w Świdnicy.
Decyzja została ogłoszona nagle, bez konsultacji ze związkiem zawodowym. Pracownicy dowiedzieli się, że zakład zakończy działalność do końca października. Oni sami stracą pracę w procedurze zwolnień grupowych.
Działaczka związkowa mówi portalowi: „Wielu z nich to osoby pracujące w Oławie od kilkunastu czy kilkudziesięciu lat, które dziś – z dnia na dzień – zostały postawione przed faktem dokonanym, bez możliwości wcześniejszej rozmowy o przyszłości. Wieloletni pracownicy, osoby w wieku przedemerytalnym, samotni rodzice czy opiekunowie osób niepełnosprawnych dowiedzieli się nagle, że za kilka tygodni mogą stracić pracę. To nie jest tylko problem firmy – to problem setek rodzin w Oławie i całej lokalnej społeczności”.
Pracę straci cała załoga – 161 osób.
Pół tysiąca pracowników szpitala trafi do firmy zewnętrznej.
Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, około 500 pracowników Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu zostanie przeniesionych do firmy zewnętrznej. To jedna z największych placówek medycznych w Polsce. Pracownicy są oburzeni i zaniepokojeni decyzją władz szpitala.
Likwidacji ma ulec Dział Higieny Szpitalnej i Transportu Wewnątrzszpitalnego Pacjentów. Zatrudnia ona salowe, noszowych, osoby zajmujące się wywożeniem śmieci itp. z placówek i oddziałów wielkiego szpitala. Mają oni trafić do firmy zewnętrznej. Oznacza to prawdopodobnie pogorszenie warunków zatrudnienia.
Władze szpitala deklarują, że w umowie z firmą zewnętrzną zawrą warunek zatrudnienia wszystkich osób z likwidowanego działu na umowach o pracę na cały czteroletni okres trwania kontraktu. W żadnej mierze nie chroni to jednak przed zwolnieniem z pracy, pogorszeniem warunków pracy (brak premii, dodatków stażowych itp.). Przeciwko zmianie występuje zakładowa „Solidarność”. Pisze ona w swoim liście protestacyjnym o „utracie bezpośredniej kontroli nad częścią działalności szpitala, obniżeniu jakości usług, obniżeniu standardów, pogorszeniu warunków pracy”.
Jedna z pracownic powiedziała „Gazecie Wyborczej”: „Tutaj ludzie pracują po 18-19 lat, a potraktowali nas jak śmieci”. Pismo w tej sprawie do ministerstwa zdrowia skierowała posłanka Razem Marta Stożek, która uważa, że outsourcing nie powinien być receptą na trudną sytuację finansową szpitali.
Maleje liczba ofert pracy i jest ona najniższa od lat.
Jak informuje Next.gazeta.pl, kiepskie wieści dochodzą z rynku pracy. Z nowego wydania cyklicznych analiz agencji Grant Thornton wynika, że lipiec 2025 przyniósł najmniej ofert pracy od lipca 2020, czyli okresu apogeum pandemii i związanych z nią zawirowań w zatrudnieniu. Obecny spadek liczby ofert oznacza także znaczne ich zmniejszenie wobec początku obecnego roku. Liczba ofert pracy spadła od czerwca 2025 poniżej 250 tys. i jest to najniższa liczba od pięciu lat – okresu pandemicznego.
W lipcu 2025 roku pracodawcy przedstawili o 9 proc. nowych ogłoszeń mniej niż w lipcu 2024. „Średnia krocząca dynamika roczna z trzech miesięcy (która wydaje się najlepszą miarą, biorąc pod uwagę wysoką zmienność danych miesięcznych) mocno spadła – do -5 proc. z -2 proc. w czerwcu i 5 proc. w maju” – napisano w raporcie Grant Thornton. Największe spadki nowych ofert pracy wystąpiły w Bydgoszczy (o 12% mniej rok do roku), Katowicach (o 10%) oraz Szczecinie (o 9%). Nawet w Warszawie, gdzie ofert pracy jest najwięcej, ich liczba zmniejszyła się rok do roku o 4%.
Spadek liczby ofert zatrudnienia dotyczył w ciągu roku wielu grup zawodowych. Największą skalę miał w przypadku prawników (o 26% mniej ofert rok do roku), pracowników fizycznych (o 15%), finansistów (o 12%), marketerów (o 8%) i osób z branży IT (o 7%).
„Na rynku rekrutacyjnym tegoroczne lato jest równie chłodne i kapryśne, jak w pogodzie. Wiosna była niewiele lepsza. A przecież właśnie okres kwiecień-lipiec to zwykle najbardziej intensywny czas na rynku pracy, kiedy liczba ofert rośnie, ponieważ wiele branż budzi się z zimowego snu i zaczyna zatrudniać pracowników do prac sezonowych, np. na budowach, w rolnictwie czy turystyce. Tym razem tego sezonowego »doładowania« nie widać” – komentuje Monika Łosiewicz z Grand Thornton.