Pracownicy zadecydowali w referendum o przeprowadzeniu strajku.
Jak informuje portal Przełom.pl, sukcesem zakończyło się referendum strajkowe w zakładzie firmy Valeo w Chrzanowie. W referendum osiągnięto frekwencję wymaganą prawem – 50%. Spośród głosujących ponad 90% opowiedziało się za zorganizowaniem strajku.
Konflikt w zakładzie trwa od dawna. Szefostwo firmy nie reaguje na postulaty związkowców. Dotychczas odbyło się kilka protestów i manifestacji w tej sprawie, ale zarząd nie ugiął się i nie spełnił żądań związkowców. Utrudniał także przeprowadzenie referendum strajkowego. Jeśli wciąż nie będzie on reagował, związkowcy w przyszłym tygodniu wyznaczą termin strajku.
Walce pracowników przewodzi Wolny Związek Zawodowy Sierpień ’80. Domaga się on podwyżki wynagrodzenia zasadniczego w wysokości 1000 zł do podstawy wynagrodzenia dla każdego z pracowników, dodatku stażowego w wysokości 8 proc. minimalnego wynagrodzenia dla pracowników ze stażem do 5 lat oraz 1 proc. za każdy rok pracy powyżej 5 lat oraz podwyżki do 600 zł dodatku za pracę w systemie czterobrygadowym.
Średni czas szukania pracy w Polsce jest obecnie najdłuższy od lat.
Jak wykazały najnowsze ustalenia Monitora Rynku Pracy, przygotowywanego cyklicznie przez agencję Randstad, najdłuższy od lat jest średni okres poszukiwania pracy w Polsce. Obecnie, tj. w ciągu 8 miesięcy 2025 roku, wynosi on przeciętnie 4,5 miesiąca. W ciągu zaledwie roku wydłużył się aż o półtora miesiąca. Obecny wynik jest najgorszy od roku 2017.
37 procent ankietowanych szukało nowej pracy przez 2-3 miesiące. Niemal co dziesiątemu zajęło to jednak od 7 do 12 miesięcy. Mężczyźni poszukują pracy średnio przez nieco ponad cztery miesiące, a kobiety o około trzy tygodnie dłużej. Poszukiwanie nowej pracy zajmuje znacznie więcej czasu osobom starszym, powyżej 40. i 50. roku życia – trwa ono niemal dwa razy dłużej niż u osób z przedziału wiekowego 20-35 lat.
Choć bezrobocie rośnie, w 2026 będzie mniej środków na wsparcie osób bez pracy.
W budżecie na rok 2026 zaplanowano znacznie mniejszą niż dotychczas kwotę na wsparcie w wychodzeniu z bezrobocia. Powiatowe urzędy pracy otrzymają z Funduszu Pracy 2,14 mld złotych na wsparcie tworzenia miejsc pracy dla osób bezrobotnych. To aż 1,5 mld złotych mniej niż w 2025 roku. Z tych środków finansowane są m.in. staże, szkolenia, dotacje na otworzenie działalności gospodarczej, doposażenia stanowisk pracy itp. Środki są dzielone wedle specjalnego schematu, który uwzględnia lokalny poziom bezrobocia, dostępność miejsc pracy itp.
Przeciwko zmniejszeniu nakładów na ten cel protestują różne podmioty. Sprzeciw wyraził na przykład Ogólnopolski Konwent Dyrektorów Powiatowych Urzędów Pracy. Również samorządowcy są przeciwni takim zmianom. Andrzej Płonka, prezes zarządu Związku Powiatów Polskich, powiedział Portalowi Samorządowemu: „Oczekujemy podjęcia zdecydowanych działań zmierzających do zwiększenia środków w Funduszu Pracy w budżecie państwa na rok 2026”. W podobnym tonie apelują Konwent Powiatów Województwa Świętokrzyskiego i Konwent Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Twierdzą one, że przy tak drastycznym zmniejszeniu budżetu programu nie będzie możliwe wsparcie potrzebujących, a w dodatku pojawi się problem z finansowaniem zadań wieloletnich, podjętych wcześniej.
Bezrobocie w ciągu roku wzrosło z poziomu 5% do 5,6%, wzrosło także pod względem liczbowym, znacznie przybyło powiatów, w których przekracza ono poziom 10%.
Duży koncern zmniejszył w Polsce zatrudnienie o niemal 300 osób.
Przywykliśmy w ostatnich miesiącach do informacji o grupowych zwolnieniach w wielu firmach. Ale w cieniu tych masowych redukcji zatrudnienia dokonują się zwolnienia mniejsze, lecz w kilku oddziałach danej firmy. W efekcie dają one spore zmniejszenie załogi.
Jak informuje portal Interia Biznes, tak stało się z polskim oddziałem giganta meblowo-wyposażeniowego, czyli Ikeą. W roku 2024 zredukowała ona zatrudnienie o 285 osób. Dokonało się to jednak w sposób mało spektakularny. Zwalniano bowiem po trochu w różnych zakładach i oddziałach firmy. W zakładzie produkcyjnym w Goleniowie pracę straciło 165 osób. W zakładzie w Wielbarku pożegnały się z pracą 82 osoby. W zakładzie w Resku jest obecnie o 52 etaty mniej niż przed zwolnieniami.