Kuflem w korporacje
Wiem, wiem, co powiedziałaby na to Margaret Thatcher: „Przeklęte interwencje państwa w działanie wolnego rynku!”. Na szczęście ostatnio tego rodzaju rynkowy fundamentalizm nieco osłabł. Na tyle, by Minister Pubów, Brandon Lewis – zasiadający przecież w parlamencie z ramienia konserwatystów! – wychwalał znaczenie lokalnych pubów dla naszej ekonomicznej, społecznej i kulturowej przeszłości, dla teraźniejszości i przyszłości. To dalej Lewis: Jak cenne są te lokale, wiemy od stuleci. Nie tylko jako miejsca, gdzie można wypić sobie pintę, ale także ze względu na to, że służą one lokalnym społecznościom i lokalnej gospodarce. Dlatego właśnie będziemy czynić wszystko, by wspierać je i chronić przed zamknięciem. Od wybuchu kryzysu finansowego w 2008 roku działalność zakończyło 7000 pubów.